Hej, hej,
jest to mój 2'gi post (1szy to przywitanie
)
Zacząłem się wkręcać trochę w tematy kawy i za namową kolegów z perfuforum trafiłem z jednej grupy wsparcia uzależnień
w drugą
Dobra przechodząc do meritum, zgłębiam tematy dla nowicjuszy z działu podstawowego autorstwa
@siewcu (bardzo pomocne i przynajmniej tak mi się wydaje, że już trochę więcej akronimów poznaje i nikt mnie nie obraża
) początki były trudne od rozpuszczalnej kawy z mlekiem i cukrem, poprzez mniej mleka i cukru, brak cukru, brak mleka, brak
kawy ..... (czekaj wróć
) powinno być przejścia na parzoną z ekspresu w bliżej nieokreślony sposób bez cukru i bez mleka.
Dlaczego piszę w tym temacie? Żeby nie zakładać nowego
a posiadam tak ekspres. Tak, pralką też kawę da się zaparzyć i niestety nic z tym nie zrobię. Jak kupiliśmy z żoną to mieszkanie to ekspres został razem z wyposażeniem kuchni a jak to się mówi, darowanemu koniowi........ itd.
W moim posiadaniu jest tytułowy ekspres + kawiarka Bialetti Venus 4tz na indukcję. Kawę na razie robię z gotowców bo trochę ich kupiłem na zapas - Kimbo Gold zmielona (a wypić trzeba) Lubię tą kawę ale już wiem, że do świeżo palonej i świeżo-zmielonej to nie ma startów. Jak już się ogarnę na tym forum i poszerzę horyzonty to kupię coś ze sprawdzonych Palarni do przemiału.
Chciałbym zasięgnąć Waszej rady odnośnie dobrego młynka pod espresso. Oczywiście tylko ręczny wchodzi w grę bo jak zobaczyłem ceny automatów (dobrych automatów) to prawie z krzesła spadłem
Oczywiście już zacząłem coś czytać i mam pewien typ a nauczony doświadczeniem z innych pasji, że oszczędny traci 2 razy
zastanawiam się nad nabyciem Comandante C40 Mk3 aby nie żałować, że mogłem dołożyć. W inne alternatywy na razie się bawić nie chce i będę sobie parzył kawy z tej "pralki" - jak już ją posiadam - jak i z kawiarki.
Lubię espresso ale sam sobie mogę przygotować tylko w pt-nd jak jestem w domu, w pozostałe dni spieszę się rano jak zwykle do pracy i tam truje się z ekspresu automatycznego SAECO. Jak wracam to już nie jest pora na kawę, więc użytkowo tylko w weekendy będę sobie robił także też automatycznego młynka nie potrzebuje bo produkcji przemysłowej nie zamierzam otwierać.
Żona lubi "dużą" kawę - czarną z odrobiną cukru ( ok. 200 ml). Espresso ją nie kręci ale domyślam się, że z posiadanym sprzętów też coś będę mógł dla niej urobić a jak nie, to będę robił starym sposobem skoro jej pasuje
To wracając do młynka, warto (jestem na 30 stronie w temacie Comandante
) ? Czy biorąc po uwagę moją powyższą historię i posiadany sprzęt będzie to przerost formy nad treścią i czegoś innego poszukać?
Pozdrawiam!