Kawy smakowe / aromatyzowane.

[DarioMario]

Wlej se do kawy 25 ml likieru irish whisky i masz. A jak ktoś chce sprawdzić smak dyni to robi się puree z dyni i tym przyprawia się kawę.

Pełna zgoda z Lattonem co do likierów
Ja ostatnio zrozumiałem wręcz po co są likiery
Właśnie do kawy.

Czy espresso czy capuccino.
Miałem z Włoch likier pistacjowy i poszedł szybko na kawę - likier czekoladowy współpraca Wedla z Chopinem tez rewela.
Teraz mam jeszcze pomarańczowy likier, nawet kutwa limoncello i też dobre Każdy gęsty słodki likier o jakimkolwiek smaku będzie dobry.
Tyle razy dawałem szansę tym aromatyzowanym kawom i ZAWSZE byłem rozczarowany jak mocno jadą one sztucznym aromatem znanym z kiepskiej jakości cukierków.

[krystians]

Proponuję espresso coretto

Zgadzam się, kawa z dobrym prądem, daje pozytywną energię

czy ktoś bez obycia w tego typu alkoholach będzie we stanie docenić torfowe aromaty jodyny i palonego asfaltu za wielokrotność ceny Tullamore'a

Jest teraz całkiem ok blend torfowy w cenie Tullamore. Można się przekonać w ogóle czy dymna strona whisky kogoś pociąga, zwie się to Islay Mist i kosztuje koło 60 zł.
Nie wiem jak to z kawą się układa, pewnie z każdą też trochę inaczej. Na pewno słodkie i łagodne irlandzkie łiskacze jak Jameson czy Tullamore będą bezpieczniejszym dodatkiem do kawy.

Nie kupujcie aromatyzowanych kaw. Są to produkty, które generalnie nie są dobrej jakości i dlatego się je chrzci chemią, która ma zwieść nasze zmysły. Poza tym nie domyjecie młynka z tego świństwa i chociażby dlatego nie warto, przynajmniej w całych ziarnach. Mielone czy rozpuszczalne aromatyzowane, to już w ogóle jakościowe dno, jeśli jakaś kawa jest szkodliwa to te na pewno.

Są do kupienia smaczne i niezbyt drogie naturalne syropy. Można też samemu zrobić syrop, wystarczy trochę cukru, spirytusu i naturalna baza aromatyczna czyli np. cynamon, wanilia itd.

[Szczympek]

Jakie kawy z aromatem polecacie? Zależy mi na Irish Whyskey.

Proponuję espresso coretto. Do filiżanki dajesz odrobinę dobrej irlandzkiej whisky, na to espresso i już masz.

Piomic jaką dobrą irlandzką whisky polecasz z Lidla albo Biedronki?
Przepraszam nie mogłem się powstrzymać 

Irlandzka Whiskey, nie Whisky. Szkocka Whisky.

[pepo]

Ostatnio na promce w biedrze za jakieś 80 złotych był 10 letni single malt od bushmillsa, bardzo przyjemna i delikatna whisky, dobra dla początkujących

[mlopus]

Pewnie masz rację, ja wolę burbon bo pewnie się nie znam, mimo starań znajomych ze Szkocji i wielu degustacji podobnych do podania owocowej kenii ciotce na imieninach

[krystians]

Bourbony są mega słodkie, to przez kukurydzę Jak dla mnie przeciążenie na łączach występuje dla takich słodyczy.

[szym-h]

Wracając do tematu: nie polecam kaw aromatyzowanych. Dostałem kiedyś taką małą paczkę, chyba 100g o smaku wiśniowym. Popełniłem błąd mieląc to w ręczniaku, niestety potem musiałem ostro czyścić (rozkładanie na czynniki pierwsze, czyszczenie gorącą wodą i płynem do naczyń, szybkie suszenie, powtórka... i tak kilka razy). I nawet po myciu czuć było resztki "aromatu wiśniowego".
Co do smaku: sztuczny aromat nie przykrył niestety smaku stęchlizny... Zrobiłem to tylko raz i więcej nie powtórzę.
Nie polecam.

[Latton]

Są do kupienia smaczne i niezbyt drogie naturalne syropy. Można też samemu zrobić syrop, wystarczy trochę cukru, spirytusu i naturalna baza aromatyczna czyli np. cynamon, wanilia itd.

Gugle wie czy cos o tym na forum jest?

[rapoh]

Drodzy,

Likier to nie syrop. Odróżniajmy.

[Halik]

A czy jakimś rozwiązaniem nie byłyby naturalne olejki eteryczne? Wiem, że nie wszystkie są polecane do bezpośredniego spożycia, ale kropelka chyba by nie zaszkodziła? Tak bym to widział - dodanie kropelki do kolby, tuż przed samą ekstrakcją. Odpada problem czyszczenia młynka, czy sztucznych aromatów, a np. taki olejek pomarańczowy, malinowy, cynamonowy, czy kardamonowy mógłby się sprawdzić.
Co mi jeszcze do głowy przyszło - naturalne masła/oleje (np. orzechowe, mango, dzika róża, migdały) - odrobina do sitka przed ekstrakcją, albo bezpośrednio do filiżanki.

Mam sporo tych rzeczy w domu i chyba jutro spróbuję, bo na dziś już starczy eksperymentów (próba ekstrakcji ziaren kakao ).

[WS]

A nie lepiej zaparzyć ziarenka, które są bogate w wybrane aromaty.

[mlopus]

No ja akurat nie rozumiem w jakim celu paprać zacne ziarno olejkami smakowymi, lubię smak kawy taki jaki jest, nie lubię niczego o smaku kawy,żadnych kremów,deserów,cukierków. Halik stajesz się kawową awangardą nie wiem tylko czy organizm wytrzyma te surowe i aromatyzowane ziarna Ale jeśli czujesz pokusę to eksperymentuj

[WS]

Poza tym olejki nie rozpuszczają się w wodzie, raczej w alkoholu. Może ta druga droga jest ciekawsza.

[Halik]

Osobiście również preferuję czysty smak kawy, ale rozumiem osoby wzdychające do truskawkowego lungo.
Kiedyś, jak jeszcze byłem normalnym człowiekiem i piłem dolewanie soku do piwa było dla mnie czymś okropnym. Brzydziłem się tym i takim ludziom nie podawałem ręki.
Nieno, żartowałem.
W każdym razie aromaty do kaw są dla mnie tym samym, co sok do piwa, cola do whisky i keczap do pizzy, aczkolwiek nie krytykuję takich osób. Nieraz podczas odwiedzin komuś się zachce cappuccino o siedemnastej, to co, powinienem tę osobę wyrzucić z domu, bo nie wie, że to tylko z rana do maślanego croissanta? 
To, co napisałem w poście wcześniej, jest tylko celem eksperymentu i zdam jutro relację.
Jeśli to przeżyję.

[Henry]

A nie lepiej zaparzyć ziarenka, które są bogate w wybrane aromaty.

Po co zdawać się na przypadkowe aromaty skoro można samemu coś skomponować?