forum.wszystkookawie.pl
Opinie, testy i porównania => Kawa => Wątek zaczęty przez: Whoknows w 18 Grudzień 2019, 13:51:34
-
Lepszy ekspres i młynek, które zakupiłem, siłą rzeczy spowodowały również, że zagościły u mnie bardziej szlachetne kawy. Faktycznie bardzo smaczne, każda o innej nucie smakowej. Jest w czym wybierać. Ale te smaczne arabiki, niestety nie są tak pobudzające, jak te wcześniejsze, z poprzedniego sprzętu. Ostatnio kupiłem mieszankę arabiki i robusty w proporcji 60 do 40. Jest całkiem przyzwoita, ale ciągle jest zbyt mało kofeiny. Jakie macie doświadczenia w tym względzie. Kompromisy? A może dobra robusta-jaka? A może stopien palenia ma tu znaczenie i jasne kawy mają mniejszą moc? A moze przelewy, a nie ekspres?
-
Chcesz smaku - kawa. Chcesz pobudzenia - tabletki z kofeiną albo budzik na 5 minut przed wyjściem z domu.
-
A moze przelewy, a nie ekspres?
Jak najbardziej polecam :taktak: Duży przelew rano stawia mnie do pionu ;)
-
Pawcio, przelewasz arabiczkę, czy mieszasz z robustą?
-
Oddam sąsiada, gwarantowane wzrost adrenaliny pobudzający znacznie bardziej niż kofeina.
-
Dzięki Krystians, mogę się zamienić na dziecko sąsiadów.
-
kofeina ma to do siebie, że częste jej przyjmowanie skutkuje coraz słabszym działaniem. Ine substancje psychoaktywne tak samo.
Bardzo dobrym i naturalnym "pobudzaczem" jest intensywny i długi wysiłek aerobowy, 12-15km biegu przyspiesza cały organizm na tyle, że działanie pobudzające odczuwa się jeszcze przez 20-30godzin.
-
, 12-15km
To chyba zależy w czyim przypadku. Na przykład w moim to już około 2 kilometra by mnie zabieralo pogotowie.
-
To znak, że najwyższy czas wziąć się porządnie za siebie.
-
Podejrzewam Pawcio, że to było w żartobliwym tonie, jednak należy brać pod uwagę różne okoliczności. Pomijając sytuację, że się znacie, możliwe, że JarekB jest zwyczajnym grubasem bez kondycji (bez obrazy oczywiście), ale może to o wiele bardziej skomplikowana sytuacja - choroba wieńcowa, niewydolność oddechowa, zwyrodnienie stawu biodrowego, i tak dalej...
Z takich naturalnych metod pobudzających u mnie, to regularny, odpowiednio długi, zdrowy sen, aktywność fizyczna, szybki prysznic, sauna choć raz w tygodniu, a po niej zimny prysznic. Kawę piję, bo lubię jej smak i zapach. Dodatkowa energia jest niejako bonusem i nigdy nie była dla mnie priorytetem.
Rzecz jasna, miewam dni, gdy powieki opadają, ale to wynika raczej z braku tego, co napisałem powyżej - zbyt krótki sen, za dużo pracy, za mało niewymuszonego ruchu.
-
Dzięki Panowie, widzę że to forum bardziej ogólnorozwojowe. No cóż ja pijąc kawę lubię jej pobudzające właściwości. Próbuję znaleźć kompromis między smakiem i tymi atutami.
-
Antonio czasami ma 100%R
-
Manufaktura Kawy ma mieszankę 60/40 (R). Jakoś w tym kierunku. Dzięki.
-
Bardzo dobrym i naturalnym "pobudzaczem" jest intensywny i długi wysiłek aerobowy, 12-15km biegu przyspiesza cały organizm na tyle, że działanie pobudzające odczuwa się jeszcze przez 20-30godzin.
to jeszcze lepszy będzie krótszy anaerobowy w strefach submaksymalnych (jakieś dobre interwały).
Ale zamiast tego spróbuj universal caffe extra albo espresso roma od adams blend. I chyba lepszy będzie przelew albo moka zamiast kolby. Ja rano daje właśnie z przelewu albo moki. Nie wiem jak to wychodzi z zawartością kofeiny, ale kiedyś od gastrologa dostałem wskazania, żeby pić kawę z przelewu bo mniej podrażnia w stosunku do frencha czy moki.
-
@Whoknows przeczytaj sobie tytułowy wpis. Dzięki. Piszesz, że taka mieszanka za słaba jest. Parę tygodni temu zaskoczył mnie barista w małej kawiarni specialty. Zaproponował mi drip z wietnamskiej robusty, palonej wiele miesięcy wcześniej. Podobno jest zaskakująco dobra dla wielu klientów ;). Nie skorzystałem, ale możesz spróbować :).
-
Może bardzo przypomina kawę, którą znają :)
-
Skoro tam była stara wietnamska robusta to chyba nie kawiarnia specialty, tylko zwykła kawiarnia serwująca kawę z dripa
-
To była kawa spod lady, nieoficjalna ;).
-
To była kawa spod lady, nieoficjalna ;).
Jak robie otwarty cupping to zawsze dorzucam jakąś podłą kawę do kompletu. Zazwyczaj znajdzie się ktoś kto powie „uuuuuu ta dobra, mocna” ;)