Manufaktura Kawy | Nowości Rabaty Promocje

[Johnny_Malini]

Piłem dzisiaj dripa z próbeczki Burundi Heza (palenie 05.07) i kawa przyjemna wyszła - intensywny owocowy aromat, dla mnie zbliżony do ciemnych winogron, a w smaku sporo słodyczy i średnia kwasowość, goryczki nie wyczułem choć parzyłem w wysokiej temperaturze (98-99 stopni), i na moje oko ziarna nieco ciemniejsze niż typowo pod alternatywy.
Ogólnie to mi smakowała 

[Piotrek [Manufaktura Kawy]]

Kolor Burundi to ~125 (Cynamon), zatem jest dosyć jasna, chociaż niektóre mamy jaśniejsze.
Celem jaki przyświecał nam przy Burundi to wysoka owocowość oraz słodycz, zgodnie z Twoim opisem.

Cieszę się, że Burundi Ci smakuje, ponieważ chcielibyśmy ją utrzymać przez dłuższy czas

A już wkrótce kolejne nowości palone pod przelew

Piłem dzisiaj dripa z próbeczki Burundi Heza (palenie 05.07) i kawa przyjemna wyszła - intensywny owocowy aromat, dla mnie zbliżony do ciemnych winogron, a w smaku sporo słodyczy i średnia kwasowość, goryczki nie wyczułem choć parzyłem w wysokiej temperaturze (98-99 stopni), i na moje oko ziarna nieco ciemniejsze niż typowo pod alternatywy.
Ogólnie to mi smakowała 

[Piotrek [Manufaktura Kawy]]

Cześć, dzisiaj mamy ostatni dzień rabatu -20% na nasze kawki.

Kto chętny, niech się pospieszy

https://www.manufakturakawy.com/produkty/kawa/

[hergar]

Na "ruszt" do kawiarki poszła Kostaryka, zmielem odrobinę za drobno ale wyszła lekka, owocowa, odrobina owocowych kwasków tak jak lubię. Następnym razem zmielę grubiej.

[Piotrek [Manufaktura Kawy]]

Kostaryka do kawiarki? Odważnie

Na "ruszt" do kawiarki poszła Kostaryka, zmielem odrobinę za drobno ale wyszła lekka, owocowa, odrobina owocowych kwasków tak jak lubię. Następnym razem zmielę grubiej.

[hergar]

Jest więcej niż "pijalne". Tym bardziej że na raz wchodzi mi 35g, mimo takiej ilości kawy nie czuć goryczki czy gorzkawego posmaku. Przede wszystkim smak nie jest płaski. Wyczuc można owocowe nuty, jak ktoś pije z kawiarki i lubi poczuć coś więcej to Kostaryka do tego się idealnie nadaje.

[Heniutek]

Oczywiście że jest - jeżeli masz ochotę to możemy się umówić i razem poparzyć kawę w kolbie
Daj znać wcześniej

@Piotrek [Manufaktura Kawy] , a jest szansa na odbiór własny?

Dziękuję za gościnę i za ten tego ten, kawy na dziś i najbliższy miesiąc już mi starczy!   

[dammiano]

Mam wrażenie, że palarnia idzie jednak w stronę ciemniejszego palenia co moim zdaniem nie zawsze wychodzi na dobre kawom dedykowanym pod przelew. Rozumiem, że celem jest zmniejszenie odczucia kwasowości kawy ale przekłada się to na spłaszczenie profilu smakowego i zwiększenie goryczki.
Żeby było jasne mówię o swoich subiektywnych odczuciach, nie chcę nikogo urazić, po prostu pamiętam wcześniejsze, wyraźnie jaśniejsze palenia, które znacznie bardziej mi odpowiadały.
Kostaryka mimo, że nieco ciemniejsza w smaku jest jeszcze akceptowalna. Kawa jest "cięższa", powiedziałbym bardziej esencjonalna ale przez to mniej owocowa, niemniej owoce są tutaj jeszcze wyraźnie wyczuwalne (zwłaszcza po lekkim przestygnięciu), goryczka stosunkowo niska - ogólny wyraz kawy dobry.
Próbka Hondurasu którą otrzymałem jest dla mnie niestety już za mocno wypalona. Już sam zapach zaparzonej kawy zwiastuje jej profil smakowy. Kawa jest praktycznie pozbawiona owocowych smaków a próg goryczki jak dla mnie znacząco przekroczony - cieszę się, że to tylko próbka bo ciężko by mi było wypić całe opakowanie.
W kolejce czekają jeszcze Kolumbia, Peru, Rwanda i próbka Burundi - bardzo jestem ciekaw ale też i trochę się obawiam

[Piotrek [Manufaktura Kawy]]

Cześć, dziękuję Twoją bardzo wartościową opinię.

Rzeczywiście, mieliśmy chwilę w której zaczęliśmy mocniej palić kawy, lecz w ciągu ostatnich 3 tygodni zmieniamy profile, aby przejść z niektórymi kawami na "jasną stronę mocy".
Kostaryka zostanie taka jaka jest, ponieważ fajnie się balansuje, lecz Rwanda, Burundi Heza, Kolumbia, Honduras i Etiopia zostały "rozjaśnione".

Prześlij mi na priv swój numer zamówienia - prześlę Ci ponownie próbki po zmianach

Mam wrażenie, że palarnia idzie jednak w stronę ciemniejszego palenia co moim zdaniem nie zawsze wychodzi na dobre kawom dedykowanym pod przelew. Rozumiem, że celem jest zmniejszenie odczucia kwasowości kawy ale przekłada się to na spłaszczenie profilu smakowego i zwiększenie goryczki.
Żeby było jasne mówię o swoich subiektywnych odczuciach, nie chcę nikogo urazić, po prostu pamiętam wcześniejsze, wyraźnie jaśniejsze palenia, które znacznie bardziej mi odpowiadały.
Kostaryka mimo, że nieco ciemniejsza w smaku jest jeszcze akceptowalna. Kawa jest "cięższa", powiedziałbym bardziej esencjonalna ale przez to mniej owocowa, niemniej owoce są tutaj jeszcze wyraźnie wyczuwalne (zwłaszcza po lekkim przestygnięciu), goryczka stosunkowo niska - ogólny wyraz kawy dobry.
Próbka Hondurasu którą otrzymałem jest dla mnie niestety już za mocno wypalona. Już sam zapach zaparzonej kawy zwiastuje jej profil smakowy. Kawa jest praktycznie pozbawiona owocowych smaków a próg goryczki jak dla mnie znacząco przekroczony - cieszę się, że to tylko próbka bo ciężko by mi było wypić całe opakowanie.
W kolejce czekają jeszcze Kolumbia, Peru, Rwanda i próbka Burundi - bardzo jestem ciekaw ale też i trochę się obawiam

[Piotrek [Manufaktura Kawy]]

Dziękuję za wizytę i jak będziesz miał ochotę, to śmiało wpadaj do nas

Oczywiście że jest - jeżeli masz ochotę to możemy się umówić i razem poparzyć kawę w kolbie
Daj znać wcześniej

@Piotrek [Manufaktura Kawy] , a jest szansa na odbiór własny?

Dziękuję za gościnę i za ten tego ten, kawy na dziś i najbliższy miesiąc już mi starczy!   

[pj.w]

Burundi Heza, Kolumbia

Te palone 8.7.2020 bardzo fajnie wychodzą za to w ekspresie kolbowym.

[Kelsier]

Moja opinia dotycząca Rwandy w nowym, testowym paleniu:

V60 (metoda 4:6, bardziej słodka):
Bardzo lekkie body, praktycznie niewyczuwalne w ustach, w połączeniu ze średnią intensywnością oraz kwasowością i nutami owocowymi daje genialne połączenie na lato do przelewów - nie przytłacza, można pić w sporych ilościach nawet kiedy jest gorąco. W ustach czuć suszone owoce, po połknięciu jest wyczuwalna subtelna goryczka, która bardzo dobrze kontrastuje z kwasowością i dodaje tej kawie charakter. Dzięki temu smak nie jest przytłaczający, ulega "resetowi" co powoduje chęć wzięcia kolejnego łyka.

V60 (metoda 4:6, zbalansowana):
Praktycznie to samo co wyżej, tylko wyższa kwasowość - dalej dobra, ciut mniej zbalansowana, wolę bardziej słodką.

Cupping:
Połączona kwasowość i słodycz z lekką przewagą tego pierwszego, również czuć owoce (owoc?) cięższe do zidentyfikowania, osobiście przypomina mi brzoskwinię. Subtelna goryczka.

Aeropress (Christophe Jammet - odwrócony, 18g / 220g wody, 20s bloom z użyciem 40ml wody, potem dolanie do 220g wody i parzenie przez 30 sekund, odwrócenie i przeciskanie przez 20s):
Mój ulubiony sposób do tych ziaren. Troszkę cięższe body, idealnie zrównoważona słodycz i kwasowość (a jednak oba smaki wyczuwalne), bardzo niewiele goryczki, znowu owoc ciężki do zidentyfikowania, ale ponownie przypominający mi brzoskwinię lub coś jej pokrewnego. Jest mniej lekka od przelewu, ale jednocześnie nie jest przytłaczająca - idealna, kiedy ktoś ma ochotę na nieco większe doznania z picia kawy, momentami miałem wrażenie jakby ktoś wlał mi do środka odrobinę owocowego syropu (również ze względu na konsystencję). To już może niekoniecznie na środek dnia w lecie, ale na rano bądź każdą inną porę roku.

Podsumowanie: kawa jest naprawdę pyszna, ma pazur, jest idealnym kandydatem do picia latem. Gdybym nie wiedział, że to są te same ziarna co kiedyś to chyba bym nie zgadł, że to jest ta sama kawa. Deklasacja poprzedniego wypału, który chociaż był w miarę dobry to niczym szczególnym się nie wyróżniał. Trzyma wysoki poziom innych najlepszych wypałów palarni, szczerze polecam 

[pmichal]

Pisałem już w prywatnej wiadomości, ale podzielę się z szerszym gronem

Cupping -  gdy zalejemy uwalnia się przyjemna woń wanilii. Mi przypominało to zapach sernika. W smaku bardzo przyjemna, owocowa, ale bardziej kwaskowata, czuć marakuje, a akurat mieliśmy w domu kilka dni wcześniej więc fajnie było porównać. Była lekko wyczuwalna cytryna, taka lekko przyjemnie kwaskowata, coś jak w herbacie z miodem.

V60 - przyjemne, zbalansowane, można było wyczuć truskawki. Kawa bardziej dla mnie z kategorii przyjemnie kwaskowatych. Nie była typowo słodka, bardziej jest orzeźwiająca.

Kalita - tutaj dalej to jest kawa orzeźwiająca. Jest słodsza niż V60, przyjemna na języku, dalej mocno owocowa, tutaj jest za to lemon curd wyczuwalny.

Spróbuje jeszcze kawę w aeropressie, cold drip i cold brew.
Chwile wcześniej miałem Kostaryke z innej palarni i Kostaryka była słodsza, Rwanda jest za to dużo bardziej owocowa więc jest to przyjemna pozycja dla osób lubiących kawy bardziej owocowe, kwaskowate.

[Johnny_Malini]

No to ja też swoje odczucia dołożę (z dripa) 
Honduras z próbeczki - dla mnie bardzo fajna kawa, miła alternatywa dla typowych alternatyw, czekoladowo-orzechowy aromat, w smaku praktycznie sama słodycz z minimalną goryczką.
Kostaryka - chyba najlepsza z Waszych kaw ostatnio, gęsta, duża słodycz fajnie zbalansowana lekką kwasowością, aromat też słodki, i na pewno jakieś orzechy w nim wyczułem; czuć że natural 

[hergar]

To i ja swoje 3 grosze dorzucę. Dziś zrobiłem Burundi Heza w aeropresie, nie jestem mistrzem tego urządzenia i w pracy wszystko robiłem na oko: 1.5 miarki, mielenie 10 w Kazaku, woda gorąca. Efekt w kubku: owoce lekko wyczuwalne, przy niższej temp. Wyczuwalne mocniej, bez goryczki ale z charakterystycznym kawowym posmakiem. W mojej skali smaku (do 10) wyszło w okolicach 7, w domu i po 2,3 próbach z mieleniem, temp. wody byłoby na pewno lepiej. Bardziej mi smakuje Etiopia.