Autor Wątek: Kawa z Birmy  (Przeczytany 2094 razy)

Offline pafcio0 Mężczyzna

    • Nanopalarnia Toruńska :)
  • Global Moderator
  • Wiadomości: 2377
  • Ekspres: Profitec Pro 300, Arrarex Caravel, Alternatywy
  • Młynek: Niche Zero, Sculptor 064, Fiorenzato F6d, armia ręcznych
Kawa z Birmy
« dnia: 28 Grudzień 2014, 19:29:46 »
Pora na trochę egzotyki.
Brat przywiózł mi z podróży birmańską kawę.
Takiej prawdopodobnie nikt z Was nie pił i pić nie będzie, bo produkcja arabiki jest tam minimalna, a jej eksport śladowy (zdaje się ok. 20-30 ton rocznie).
Kawa, którą dostałem jest wypalona tamże (region Chin) i dość świeża.

[Ostatnio dostałem od brata pamiątkę z Turcji - to był dopiero jasno-palony (!) koszmarek, w smaku zmielona drewniata chata razem ze słomianym dachem, aromat skansenu, grzyba i ziemi.  :evil: ]

Ziarna z Birmy duże i ciemno wypalone (porównanie do Kostaryki Dropa i mieszanki Starlight z Hamburga).
W smaku ku mojemu zaskoczeniu - owszem, ciemno i gorzko - ale zbalansowanie, nienachalnie, intrygująco. Żadnego drewna, żadnego siana, ale i zadnego szału :). Fajnie zejdzie w cappucino.
Za mną jak na razie jeden średnio-udany shot, więc jeszcze poszukam smaków.


 Fotki:



Jakby ktoś miał ochotę na "sampelka", zapraszam - możemy się wymienić ziarenkiem.
« Ostatnia zmiana: 02 Styczeń 2015, 15:22:48 wysłana przez pafcio0 »

 


Pokaż nieprzeczytane posty: Nowe / Wszystkie / Odpowiedzi