Pewne produkty i marki traktowane są z dziwnie, czego przykładem jest np. pogardliwe przekręcanie nazwy na „czibo”. Tanie kawy Lavazyy i Illy traktowane są przez niektórych równie „pieszczotliwie” jak śmieci. „Mielonka” to, jak rozumiem, taki kawiarniany „komplement”, prawda
Jest taki młynek Mahlkonig EK-43, jeden z najlepszych i najdroższych na świecie. Na tym forum większość nazywa go Ikej. To oznacza pogardę, tak?
Jeśli pójdziesz do piekarni i zamówisz sernik, a otrzymasz na talerzu spalone ciasto, zrobione z najniższej jakosci składników, często po dacie ważności i widocznymi defektami, to będziesz zachwalał, bo większość lubi takie ciasto czy nazwiesz to po imieniu? Dodatkowo pracownicy dostają niewolniczą stawkę za swoją prace.
Tak wyglada sprawa z kawami Tchibo itp i to nie jest żadna tajemnica (może mała hiperbola)
Jeśli chodzi o Twoje „przesiewanie” to naprawdę nie widzisz, że w samym założeniu popełniłeś błąd?
Co jeśli Hoffman miał 3 razy większe oczka w sitku od Twoich? A co jeśli miał mniejsze?
Jakiej kawy użyłeś? Coś ze Square Mile? Jak wypalona? Ile po wypaleniu? Jasno czy ciemno palona będzie miała więcej pyłu? Zadałem to pierwsze pytanie wcześniej i nie potrafiłeś odpowiedzieć. Nie porównujesz quada do wózka dziecięcego tylko dlatego, że oba maja cztery koła.
Jesteś na specjalistycznym forum, nie możesz się dziwić, ze nikt tu takiego porównania nie zaakceptuje.
Szukają tego forum po to, aby coś poprawić, by znaleźć dla siebie w świecie kawy coś nowego. Lecz kiedy tu przyjdą, dowiadują się jakie to wszystko co mają jest beznadziejne.
Błąd. Ludzie chcą znaleźć coś nowego w świcie kawy i przychodzą tutaj, żeby wiedzieć od czego zacząć, co jest dobre na początek, a nie usprawiedliwiać
złe swoje wybory sprzętowe. A nawet gdyby to trochę pokory nie zaszkodzi.