forum.wszystkookawie.pl
Poradniki - czyli jak mam to zrobić? => Przygotowanie kawy => Wątek zaczęty przez: kulka w 10 Sierpień 2017, 09:23:21
-
Jaki macie przepis na przygotowanie latte macchiato, z wyodrębnionymi warstwami ciepłego mleka, kawy i mlecznej pianki? Kiedyś dobre rezultaty osiągałem spieniając najpierw mleko (żeby ostygło) i dolewając do niego dopiero co zaparzaną kawę (powoli, jednolitym strumieniem). Teraz przestało mi to działać, tzn. mniej lub bardziej kawa zmiesza się z dolną warstwą, ale zawsze zmiesza. Próbowałem odwrócić kolejność (najpierw kawa, później mleko), ale jest nawet gorzej. W czym może być problem? Za krótko/za długo spieniam mleko? Czy może temperatura mleka jest za niska/za wysoka gdy dolewam kawę? Do 300ml mleka dorzucam ca. 50ml kawy, ale to raczej w proporcjach problem nie leży.
-
Poprawnie: latte macchiato. Te 3 warstwy są tylko "bajerem" ;). Jak się spieni mleko z łyżką syropu lub cukru, to wtedy pięknie się trzy warstwy formują.
-
O dzięki, spróbuję z cukrem :) A pisownię już poprawiłem :Bicz:
-
Ja spieniam, żeby sporo pianki było, więcej niż do capu, później po łyżeczce lub z dzbanuszka dolewam delikatnie espresso. Jak się wleje w kilku punktach, to przeciągam końcówką termometra i mam serduszka
-
Z cukrem dużo lepiej, ale to jeszcze nie to :/
-
Mocniej ogrzej mleko, tak do 60-70 stopni, odczekaj nieco dłużej niż zwykle (powiedzmy że 30s), tak by w szklance pianka wyraźnie oddzieliła się od mleka. Wtedy zadziałaj z kawą :).
-
Najlepsze efekty uzyskałem wlewając spienione mleko (z odrobiną cukru) do ciepłej szklanki, dolewając po około minucie świeżo zaparzoną kawę z dzbanka w kilku punktach. Ale i tak po minucie kawa zaczęła opadać, może tak ma być...
-
Możesz też dolać odrobinę wody do porcji espresso przed przelaniem.
-
Możesz też dolać odrobinę wody do porcji espresso przed przelaniem.
Spróbuję, ciepłej/gorącej czy letniej?
-
Mniej więcej takiej jak kawa, takiej jak byś dolał do Americano (65C np). I raczej lej delikatnie w jeden punkt, żeby na piance była jedna plamka po kawie.
Ale po jakimś tam czasie zacznie kawa przenikać do dolnej warstwy mleka tak czy siak. To raczej ma być efekt wow w momencie podania a nie po 5 minutach stania na stoliku:)
-
Automaty robią to znakomicie ;)
Za dobrze :taktak: teksturujesz mleko, dlatego ciężko o ostre odcięcie.
-
Za dobrze :taktak: teksturujesz mleko, dlatego ciężko o ostre odcięcie.
Bingo! Mleko spieniłem, a zamiast teksturowania po prostu podgrzałem, wyszło idealnie, jak w automacie :)
Dziękuję wszystkim za pomoc. Reasumując, mój przepis: mleko spienić, zamiast teksturowania podgrzać (dysza przy samym dnie), nawet do tych 70C, przelać do ciepłej szklanki. Przed wlaniem kawy chwilę odczekać (albo zaparzyć w międzyczasie), kawę robię bezpośrednio w ciepłym dzbanku, dolewam trochę ciepłej wody (americano) i bardzo powoli wlewam w jednym punkcie.
-
Nie będę rozpoczynał nowego wątku bo moje pytanie w zasadzie wpisuje się idealnie w ten. Powiedzcie mi proszę jakiej grubości powinna być pianka na late macchiato? Przeszukałem zasoby forum i nie tylko i nigdzie nie znalazłem takiej informacji.
-
Takiej jak lubisz. Nie ma na to żadnej normy, a i wysokość będzie się zmieniać wraz ze średnicą naczynia.
-
Też tak uważam, ale ostatnio się dowiedziałem, że źle robimy latte macchiato bo pianka powinna mieć od 0,7 do 1 cm. Z tym, że nigdzie w sieci nie znalazłem takiej informacji. Poza tym latte macchiato z taką pianką to moim zdaniem straszna bieda.
-
Od kogo się tak dowiedziałeś? Różne kawiarnie wewnętrznie przyjmują różne standardy, ale poza ich drzwiami one już są inne ;)
Czemu bieda? co kto lubi. Jeśli wolisz kawę jeść :hihihi: to można i całą szklankę zalać gęstą pianą ;) Jeśli zamiast trzech warstw tu poruszanych skupisz się na teksturze i smaku, może się okazać, że 0,5 cm przy dobrej teksturze będzie smaczniejsze niż 4 cm przy odseparowanych warstwach, smakach i konsystencjach.
-
Wg mnie te warstwy to współczesna moda, która przyszła z ekspresami automatycznymi. We Włoszech ta kawa to po prostu kawa z dużo większą ilością mleka i kawą chlapniętą od góry (najpierw mleko, potem kawa). Nikt tam na warstwy nie patrzy. Sprawdzone w Toskanii, Rzymie, okolicach Neapolu.
To potwierdza znaczenie słów „latte macchiato” - mleko splamione (kawą w tym przypadku).
-
Nie będę nikogo wskazywał z nazwiska bo to znana postać w branży 😀 ale wystarczyła jego sugestia i nasz szef stwierdził, że robimy za dużą piankę. Ciężko mu teraz wytłumaczyć, że z punktu widzenia klienta mała pianka taka do 1 cm to bieda ( chodzi o to, że znacznie lepiej wyglada jednak trochę większa ). Dlatego mocno zainteresowałem się tematem i nigdzie nie znalazłem wytycznych dotyczących grubości pianki na latte macchiato.
-
Moim zdaniem powinna być tylko symboliczna. Po co komu te pianki... ;-) Ale żonie robię dużą.
A tak poważniej, to nie można po prostu zapytać klienta co woli?
-
Taki mam plan 😀
-
A, czyli wyrwałeś pytanie z kontekstu i szukasz podpory?
znacznie lepiej wyglada jednak trochę większa
Tak jak pisałem wcześniej (myśląc, że chodzi o prywatne preferencje w domowym zaciszu) najczęściej lepiej smakuje (da się pić, nie trzeba jeść) gdy piany jest mniej. A kawa mimo wszystko, nawet z mlekiem i z warstwami powinna smakować, nie wyglądać.
Ale skoro chodzi o lokal, to powiem więcej, w ogóle szklanki i warstwy to zły pomysł. Mało kto wie, że te warstwy trzeba zamieszać, a co za tym idzie mało kto może się napić dopracowanych proporcji mleko/kawa, bo pije odseparowane części składowe. Poza tym robienie warstw wymaga wprawy, zajmuje więcej czasu i mleko musi mieć gorszą teksturę. Za to bez warstw możemy mleko od razu dobrze zamieszać z kawą, a do tego na górze ozdobić kawę latte artem. Zdecydowanie nie wygląda to biednie.