Autor Wątek: kolbowy czy jednak automat  (Przeczytany 6205 razy)

Offline Ogonczyk Mężczyzna

  • Wiadomości: 41
  • Ekspres: Sage Duo Temp Pro
  • Młynek: Eureka Mignon Specialita
kolbowy czy jednak automat
« dnia: 12 Maj 2020, 15:19:14 »
cześć,
Potrzebuję nowego ekspresu do domu- dla mnie, żony i okazyjnie dla gości.
Z powodów oczywistych nie pracuje od kwietnia, więc musiałem mocno okroić budżet. Stary sprzęt kaput.
Ja pijam espresso, żona czarną z dodatkiem mleka, ale spokojnie robi podwójną i może dolać wody.
Spienianie mleka na drugim miejscu, ważna dla żony - jeśli nie ma to być automat jest, woda żeby dolać.

Do tej pory używałem podstawowego ekspresu Saeco kolbowego i kawy mielonej kupnej. Było jak było, raz lepiej, raz gorzej. Ale jak na tę cenę, nie było źle.

Już dokonałem wyboru- miałem zakupić Sage Bambino plus lub Duo Temp (ma dwa typy koszyczków) i może "kiedyś" (ale nie teraz) młynek. No, ale im więcej czytam to forum, to wychodzi, że mam zakupić dobry młynek najpierw.
Ale z tego co czytam na forum to cena za młynek 1.000zł lub wyżej ( a i tak ludzie narzekają hehe)
To za drogo.
Po drodze jeszcze Melitta Purista (ok. 1600)- jest już wszystko, młynek, wybór ilości zaparzanej kawy- dla żony i dla mnie ad hoc. Hmm....
Jeśli chodzi o kolbowe- to Gaggia Classic nie chcę- aluminiowy boiler- odpada (dla mnie odpada- nie widzę potrzeby w dzisiejszych czasach mieć kontaktu z glinem). Takie jest bottom line po starym aluminiowym.

Co wybrać?
1. Sage Babbino Plus lub Duo temp- bez młynka i pić na razię kawę mieloną kupną? A za rok młynek za 1.000zł. Albo inny ekspress kolbowy w tych cenach 1300zł?
2. czy wobec słabego budżetu, nie lepiej kupić automat?- taka Melitta Purista , gdzie już jest młynek? Zrobi dużo gorsze espresso niż te kolbowe jak wyżej?
3. lub wyjście trzecie- młynek - widze Sage 600- do espresso- 820zł i jakiś tani, podstawowy ekspres kolbowy- ale odpadają boilery alumionowe i portafilter aluminiowy.
To ostatnie wyjście wydaje mi się najgorsze, ale z tego co czytam na forum, to chyba tak się poleca.

Budżet na dziś do 1600zł.
Zależy mi na pomocy, bo juś się zaplątałem w tym wszystkim.
PS. Ekspress w sumie na dłuższy czas, bo nie będę robił upgrade'u do czasu aż się zepsuje.

dzięki za pomoc

Offline BobbyEverlast

  • Wiadomości: 90
  • Ekspres: Steel UNO PID, Aeropress, Moka
  • Młynek: F4 E Nano, MYM54, Rhinowares
Odp: kolbowy czy jednak automat
« Odpowiedź #1 dnia: 12 Maj 2020, 22:25:17 »
cześć,
Potrzebuję nowego ekspresu do domu- dla mnie, żony i okazyjnie dla gości.
Z powodów oczywistych nie pracuje od kwietnia, więc musiałem mocno okroić budżet. Stary sprzęt kaput.
Ja pijam espresso, żona czarną z dodatkiem mleka, ale spokojnie robi podwójną i może dolać wody.
Spienianie mleka na drugim miejscu, ważna dla żony - jeśli nie ma to być automat jest, woda żeby dolać.

Do tej pory używałem podstawowego ekspresu Saeco kolbowego i kawy mielonej kupnej. Było jak było, raz lepiej, raz gorzej. Ale jak na tę cenę, nie było źle.

Już dokonałem wyboru- miałem zakupić Sage Bambino plus lub Duo Temp (ma dwa typy koszyczków) i może "kiedyś" (ale nie teraz) młynek. No, ale im więcej czytam to forum, to wychodzi, że mam zakupić dobry młynek najpierw.
Ale z tego co czytam na forum to cena za młynek 1.000zł lub wyżej ( a i tak ludzie narzekają hehe)
To za drogo.
Po drodze jeszcze Melitta Purista (ok. 1600)- jest już wszystko, młynek, wybór ilości zaparzanej kawy- dla żony i dla mnie ad hoc. Hmm....
Jeśli chodzi o kolbowe- to Gaggia Classic nie chcę- aluminiowy boiler- odpada (dla mnie odpada- nie widzę potrzeby w dzisiejszych czasach mieć kontaktu z glinem). Takie jest bottom line po starym aluminiowym.

Co wybrać?
1. Sage Babbino Plus lub Duo temp- bez młynka i pić na razię kawę mieloną kupną? A za rok młynek za 1.000zł. Albo inny ekspress kolbowy w tych cenach 1300zł?
2. czy wobec słabego budżetu, nie lepiej kupić automat?- taka Melitta Purista , gdzie już jest młynek? Zrobi dużo gorsze espresso niż te kolbowe jak wyżej?
3. lub wyjście trzecie- młynek - widze Sage 600- do espresso- 820zł i jakiś tani, podstawowy ekspres kolbowy- ale odpadają boilery alumionowe i portafilter aluminiowy.
To ostatnie wyjście wydaje mi się najgorsze, ale z tego co czytam na forum, to chyba tak się poleca.

Budżet na dziś do 1600zł.
Zależy mi na pomocy, bo juś się zaplątałem w tym wszystkim.
PS. Ekspress w sumie na dłuższy czas, bo nie będę robił upgrade'u do czasu aż się zepsuje.

dzięki za pomoc
Cześć.  Ja bardzo ogólnie i jednym słowem: kolba.
Moim zdaniem- laika, kolba bije na głowę budżetowe automaty zwłaszcza, że  zauważyłeś w poście, że Ty - espresso, żona - czarna z mlekiem.
Jest w tym jednak mały zgrzyt- jeśli kolba to też dobry młynek. Kawa mielona (taka marketowa) "zabije" nawet ekspres za 15tys. Natomiast zakup nawet dobrej kawy z palarni i zamówienie jej już zmielonej pod espresso trochę ogranicza możliwości "odkrycia" własnego, idealnego smaku naparu. Tak więc - młynek. Można pokusić się (przy kilku espresso dziennie) na zakup jakiegoś dobrego, ręcznego chińczyka ale to już temat dla tych co się znają...
Powodzenia.

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka


Offline MajkJaro

  • Wiadomości: 295
  • Ekspres: Ascaso Steel Uno Prof PID
  • Młynek: Mazzer Super Jolly Electronic
Odp: kolbowy czy jednak automat
« Odpowiedź #2 dnia: 12 Maj 2020, 23:23:19 »
Chyba warto dozbierac do klasyka - Rancilio Silvia. Wytrztmacie ten czas :) a mlynek moze jakis uzywany z forum?

Offline Janusz Mężczyzna

    • CAFFE BARCA Sp. z o.o.
  • Użytkownik komercyjny
  • Wiadomości: 4840
    • ascaso
  • Ekspres: ASCASO DREAM Green
  • Młynek: i-2 mini Polerowane Aluminium
Odp: kolbowy czy jednak automat
« Odpowiedź #3 dnia: 13 Maj 2020, 09:38:37 »
Będę miał w okazyjnej cenie nowy ekspres ASCASO DREAM Light Blue (raz użyty na próby) z produkcji z listopada 2018 r. Pełna gwarancja na 24 miesiące. Szczegóły na priv. A jeszcze lepiej na e-mail. Prześlę wówczas zdjęcie.
ASCASO (i nie tylko) - Coś dla Domowych Baristów, Małej i Dużej Gastronomii...
https://www.caffebarca.pl/

Offline Ogonczyk Mężczyzna

  • Wiadomości: 41
  • Ekspres: Sage Duo Temp Pro
  • Młynek: Eureka Mignon Specialita
Odp: kolbowy czy jednak automat
« Odpowiedź #4 dnia: 13 Maj 2020, 13:42:39 »
Dziękuję za odpowiedzi, widze, że tutaj Towarzystwo bardziej o profesjonalnym zacięciu.
Reasumując:
Wiem: express kolbowy + młynek np.:(Ascaso mini).
Nie wiem: czy młynek ok. 900zł i tani express 9do 600zł)? czy lepszy express i na razie kawa mielona, a potem dokupienie młynka.
(oczywiście skontaktuje się wsprawie tego Ascaso, ale to zapewne nie moja półka cenowa).

Offline hergar Mężczyzna

  • Wiadomości: 75
  • Ekspres: Kawiarka, aeropress
  • Młynek: KAZAK TURA 3
Odp: kolbowy czy jednak automat
« Odpowiedź #5 dnia: 13 Maj 2020, 15:42:26 »
Najpierw młynek ręczny: kazak, kinu, dobry chińczyk, zanim dozbierasz rób kawę w kawiarce, kup 6tz, od razu dla żony i siebie zrobisz, mleko ręcznie spienisz we frenchpresie. Dla mnie zrobienie tak 2 kaw to tak do 10 minut (liczę podgrzewanie wody i mleka w mikrofali). Procedura jest taka: grzeję kubek w mikrofali 4 minuty, w tym czasie mielę kawę, przygotowuje mleko, filiżanki itp., woda się zagrzeje wlewam do kawiarki, kawa, filtr i na kuchenkę. Mleko do mikrofali 90 s, jak zaczynam spieniać zaczyna się ekstrakcja. Rozlewam kawę, mleko, myję kawiarkę i gotowe.
Poczuj strach i zrób to mimo wszystko.

Offline Ogonczyk Mężczyzna

  • Wiadomości: 41
  • Ekspres: Sage Duo Temp Pro
  • Młynek: Eureka Mignon Specialita
Odp: kolbowy czy jednak automat
« Odpowiedź #6 dnia: 13 Maj 2020, 23:44:04 »
Cytuj (zaznaczone)
liczę podgrzewanie wody i mleka w mikrofali
Bardzo dziękuję za wsparcie. Jednak chciałbym wydać te 1600 zł i chciałbym "mieć espresso" hehe.
Co do mikrofali- sam używam w domu, do podrzewania posiłków- lepiej byłoby nie, ale cóż, czas i wygoda. Niemniej nie polecam podgrzewania mleka... a w tym zakresie ja jestem profesjonalistą ;-)
Rozważę to Ascaso, ale to chyba nie ta cena.
To zadam teraz pytanie- czy volumetria- 1 czy 2 filiżanki ma aż tak duże znaczenie? czy zwykłe pokrętło (jak do tej pory używałem) daje radę. Piszą w poradach "że trudniej o consistency"- myślę, że chyba nie ma to aż takiego znaczenia. A jednak prostota. Ja sobie walnę espresso, a żona przytrzyma dłużej i zrobi sobie ranną kawkę. Chyba, że lepiej mieć wolumetrię i do rannej kawy "americano" dodać wody do podwójnego espresso.
Hergar, dziękuję za radę, ale jednak prostota i wygoda też ma znaczenie. Już nasze życie jest dość skomplikowane...

Offline sharezz

  • Wiadomości: 27
  • Ekspres: Gaggia Classic PRO, Melitta Aroma Fresh, Areopress
  • Młynek: Baratza Sette 30, 1Zpresso Q1
Odp: kolbowy czy jednak automat
« Odpowiedź #7 dnia: 14 Maj 2020, 12:34:04 »
jako że sam przechodziłem przez ten dylemat całkiem niedawno, sugeruję podejść do sklepu z ekspresami i posmakować kawy z takiej automatycznej Melitty, albo niższego modelu Nivony (w tym budżecie kupisz model 520/530). Nie wiem jak u Ciebie w miejscowości, ale w Gdańsku we Wrzeszczu jest sklep co sprzedaje tylko Jurę, Melittę i Nivonę. Na miejscu robią kawy, można sobie popróbować. Być może ona będzie Ci zupelnie wystarczająca, myślę że dla 90% ludzi taka kawa będzie smaczna. Pytanie na tym forum "czy kolba, czy automat" z automatu ma tylko jedną możliwą odpowiedź. Ja sam uwierzyłem, że kawa z kolby jest lepsza, ale sam ekspres to jest tylko jeden element układanki. Do tego dochodzi kawa (jesli nie ma mlynka to dodatkowy problem, podobnie jesli mlynek jest za slaby), czas, umiejętności, a nawet frustracja, bo kolejne espresso wychodzi ci kwaśne, a mleko się napowietrzyło a nie spieniło.
To tylko sugestia, bazująca na moim własnym doświadczeniu po przejściu z automatu (i taniej kolby delonghi) na ekspres kolbowy, polecany tu na forum.

Offline MajkJaro

  • Wiadomości: 295
  • Ekspres: Ascaso Steel Uno Prof PID
  • Młynek: Mazzer Super Jolly Electronic
Odp: kolbowy czy jednak automat
« Odpowiedź #8 dnia: 14 Maj 2020, 17:33:00 »
Przez dwa lata przerabialem ten dylemat. I doszedlem do wniosku, ze pilem kawe z kilku automatow - saeco za 1800, Nivona za 2500? Miele za 7000. I nigdy nie wypilem nic konkretnego, wszystko kwasne i wodnite. Kochalem ten moment gdy szedlem z zona na miasto i kupowalismy w naszych ulubionych kawiarniach flatwhite i espresso. Kolbowy pozwoli Ci to zrobic w domu - czy Dream to za slaby na to sprzet? Zdecydoeanie nie. Pobaw sie temperatura i zobaczysz, ze kwasne moze stac sie bardziej czekoladowe.
Oczywiscie - wymaga to przemielenia kulkunastu kg kaw, nauczenia sie mielenia. Ale potem satysfakcja z kawy jest duza.

Sprobuj jednak Jure z PEP.  Mozliwe, ze to jedyne rozsadne espresso bedzie.

Offline Krakus Mężczyzna

  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 3169
  • Ekspres: Ascaso Arc ++, ECM Casa V
  • Młynek: C40 IH RC, Niche Zero
Odp: kolbowy czy jednak automat
« Odpowiedź #9 dnia: 14 Maj 2020, 19:02:44 »
myślę że dla 90% ludzi taka kawa będzie smaczna.
Kawa z automatu jest smaczna, jak się go dobrze ustawi i kupi odpowiednią kawę. Ale ta sama kawa z dobrego młynka i nawet przeciętnego ekspresu kolbowego (nie mówię o ekspresie z sitkiem super-crema, tylko o takim z normalnymi sitkami) jest o wiele lepsza (na pierwszy rzut oka „mocniejsza”).

Offline BobbyEverlast

  • Wiadomości: 90
  • Ekspres: Steel UNO PID, Aeropress, Moka
  • Młynek: F4 E Nano, MYM54, Rhinowares
Odp: kolbowy czy jednak automat
« Odpowiedź #10 dnia: 14 Maj 2020, 21:13:43 »
myślę że dla 90% ludzi taka kawa będzie smaczna.
Kawa z automatu jest smaczna, jak się go dobrze ustawi i kupi odpowiednią kawę. Ale ta sama kawa z dobrego młynka i nawet przeciętnego ekspresu kolbowego (nie mówię o ekspresie z sitkiem super-crema, tylko o takim z normalnymi sitkami) jest o wiele lepsza (na pierwszy rzut oka „mocniejsza”).
Tak. Zgadzam się.  Nie znam się na automatach ale piłem już kawę z wielu i dla mnie zawsze taka kawa była zbyt wodnista, mało wyrazista. Stąd zdecydowałem się na ekspres kolbowy i mocno polecam bo kawa jest jakby bardziej gęsta, pełna w smaku nawet zrobiona przez takiego laika ja ja...

Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka


Offline Ogonczyk Mężczyzna

  • Wiadomości: 41
  • Ekspres: Sage Duo Temp Pro
  • Młynek: Eureka Mignon Specialita
Odp: kolbowy czy jednak automat
« Odpowiedź #11 dnia: 14 Maj 2020, 21:30:05 »
ja teź jestem oldschool. Miałem kolbę, i szczerze powiem, że nie miałem wiedzy, nigdy się nie zastawiałem- to było Saeco- uwielbiam te maszyny. Dlaczego? Bo jako lekarz "z niejednego pieca chleb jadłem" przez te lata. I zawsze jak w dyżurce było Saeco- nawet po włożeniu byle jakiej kawy (wiecie hehe) zawsze było mocno i kremowo ( oczywiście z tą byle jaką kawą trochę przesadziłem).
Jak teraz czytam forum, to wszystkie moje obserwacje własne z podstawową maszyna kolbową Saeco się potwierdzają co do "efektu espresso".
To teraz takie pytanko: naładowany "ficzerami" i jeśli chodzi o "ease of use" i design- "water tank", dużo sitek,  "auto purge" Breville duo temp
czy
Lelit Anna 41 EM. Niski, nie można podłożyć wyższej filiżanki, zasobnik na wodę, przy mojej  twardej wodzie- nie wiem jak wyczyszczę przez tę dziurkę na górze i ogólnie brak "ficzerów". Czyli jeśli chodzi o design i związaną z tym funkcjonalność- nie wiem co się stao z Włochami- ale mają kryzys.
Ale Anna ma ten wskażnik, kurczę dla takiego nooba jak ja byłoby to dobre. I już życie mnie nauczyło, że Skoda Superb to nie Audi A6 (choć ten sam silnik, ten sam automat i połowa silnika). Czyli może te "ficzery" i tak nic nie dają na tym poziomie?
Aha, musze kupić " w ślepo" bo gdzie w tych czasach będę próbował po sklepach.
Co z tą Anną??? Aha i na początek będzie kawa mielona ze sklepu, do espresso, droga, ale na młynek odłożę za 6 miesięcy.
dzięki i miłego wieczoru

skansen

  • Gość
Odp: kolbowy czy jednak automat
« Odpowiedź #12 dnia: 14 Maj 2020, 22:51:14 »
Włosi nie mają kryzysu :) Anna to po prostu podstawowy model. Są ładniejsze Lelity, np. Grace / Victoria. Mają też więcej "ficzerów"...

W Polsce Breville i Sage to niezależne firmy. To co w Europie sprzedawane jest pod marką Sage poza nią jest sprzedawane jako Breville. Natomiast europejskie Breville jest kontrolowane przez zupełnie inny podmiot... Trochę to zakręcone :)

Porównując Lelita do Breville czy Sage można sprowadzić to do konstrukcji i sposobu produkcji. Lelit powstaje w manufakturze, to taka ręczna solidna robota. Takie "gniotsa nie łamiotsa". Łatwo rozbieralne, można samemu naprawić. W wersjach bez PID Anna czy Glenda nie ma w ogóle elektroniki. Breville czy Sage to ekspresy produkowane seryjnie. Mają też trochę dodatkowych funkcji. Ale solidnością i długowiecznością budowy nie dorównują europejskim "pudłom"...

Offline siewcu Mężczyzna

  • Wiadomości: 5086
  • Ekspres: LaPa EP
  • Młynek: Aergrind
Odp: kolbowy czy jednak automat
« Odpowiedź #13 dnia: 15 Maj 2020, 00:23:15 »
Bez kupowania młynka to trochę bez sensu. Ba, w ogóle nie ma to sensu. W kawiarni/palarni nie będą w stanie zmielić tak, żeby działało to wszystko jak należy.

skansen

  • Gość
Odp: kolbowy czy jednak automat
« Odpowiedź #14 dnia: 15 Maj 2020, 01:11:22 »
@siewcu masz jak zwykle racje. Nawet jak czasem mam inne zdanie to dwa razy się zastanowię nim zaprzeczę. I piszę to zupełnie poważnie.

Niemniej jednak początkującego ciężko przekonać do "zaczęcia od młynka" więc jako tymczasowe rozwiązanie można przymknąć oko. Ja pod wpływem forumowych dyskusji stwierdziłem nawet, że jeśli chcemy kogoś nawrócić warto zacząć nie od młynka a od ziaren. I najpierw siostrze kupiłem dobre ziarno. Dzięki temu potem była w stanie docenić sensowny młynek. Teraz łamie się nad ekspresem i jest już blisko :) 

 


Pokaż nieprzeczytane posty: Nowe / Wszystkie / Odpowiedzi