forum.wszystkookawie.pl
Opinie, testy i porównania => Ekspresy kolbowe => Wątek zaczęty przez: Natalia w 23 Luty 2021, 12:30:19
-
Dzień dobry,
Temat już zdaje się przewałkowany na każda stronę, ale... pomóżcie Państwo. Jaki ekspres wybrać? W grę wchodzi Gaggia Classic, Lelit Glenda i Rancilio. Głównie pod espresso ale cappuccino czasem nie pogardzę 😉
Młynek - mam Barazze.
-
Takie szybkie pytania:
1. Jaką Barazze masz?
2. Mówimy o ekspresach używanych czy nowych?
3. Głównie pod jedno espresso czy kilka naraz?
-
Barazza Encore. Myślę raczej o nowym, ale używany w dobrym stanie wizualnym też da radę 😉
Raczej jedno, okazjonalnie z pewnością jakaś mleczna kawa.
W tym momencie waham się między Lelit Anna z PID a Glenda bez PID. Chciałabym się zamknąć w budżecie 2.500
-
@Natalia
Na forum i innych źródłach piszą że Encore nie nadaje się do espresso.
Opiszę więc temat z punktu widzenia początkującego domowego amatora... :) Przez 3 miesiące uczyłem się robić kawę na: Lelit Annie TEM + Baratza Encore.
To były ciekawe ale i niełatwe czasy. Encore ma bardzo wąski zakres regulacji przy grubości mielenia nadającej się do espreso, czyli mamy bardzo ograniczone pole do manewru grubością przemiału. Dodatkowo bez zmiany ustawienia młynka z czasem dostawałem inne przemiał. Po wyczyszczeniu młynka kawa mieliła się grubiej, pył wchodządzc w wolne przestrzenie powodował że przemiał stawał się drobniejszy. Takie rzeczy przy kolbie mają znaczenie, więc raz kawa leciała ok a czasami za szybko (np 60ml w 20sekund).
Ogólnie to w niektóre kawki udało się wstrzelić i były bardzo smaczne, inne zupełnie nie chciały wyjść. Nie było źle, w międzyczasie oszczędzałem na nowy młyn, bo była jeszcze jedna kwestia. Encore ma dużo plastiku i przy drobnym (6-8) mieleniu szedł ciężej i głośniej (niż przy kawiarkowej 10-12), miałem więc obawę że szybko wykończę ten młynek.Szkoda go niszczyć zmuszając do współpracy z kolbą.
Teraz kawkę robię z młynkiem Eureka Mignon Specialita. Przemiał jest bardziej jednolity, młynek pracuje ciszej, szybciej.
-
Tak jak kolega wspomniał - jeżeli chcesz kupić ekspres kolbowy to wymiana młynka również będzie wymagana w tym przypadku.
-
Barazza Encore. Myślę raczej o nowym, ale używany w dobrym stanie wizualnym też da radę 😉
Raczej jedno, okazjonalnie z pewnością jakaś mleczna kawa.
W tym momencie waham się między Lelit Anna z PID a Glenda bez PID. Chciałabym się zamknąć w budżecie 2.500
@Natalia
Na forum i innych źródłach piszą że Encore nie nadaje się do espresso.
Opiszę więc temat z punktu widzenia początkującego domowego amatora... :) Przez 3 miesiące uczyłem się robić kawę na: Lelit Annie TEM + Baratza Encore.
To były ciekawe ale i niełatwe czasy. Encore ma bardzo wąski zakres regulacji przy grubości mielenia nadającej się do espreso, czyli mamy bardzo ograniczone pole do manewru grubością przemiału. Dodatkowo bez zmiany ustawienia młynka z czasem dostawałem inne przemiał. Po wyczyszczeniu młynka kawa mieliła się grubiej, pył wchodządzc w wolne przestrzenie powodował że przemiał stawał się drobniejszy. Takie rzeczy przy kolbie mają znaczenie, więc raz kawa leciała ok a czasami za szybko (np 60ml w 20sekund).
Po prostu został kupiony młynek budżetowy i tak mielił. Ja mam Baratzę Vario i Ceado 37 i prawdę mówiąc w filiżance nie czuję różnicy w smaku. Możliwości regulacji przemiału w Vario są całkowicie wystarczające na prawdziwe, gęste, aromaryczne espresso 😊
-
Hmm... no tak... kupiłam go głównie z myślą o alternatywach... 😕 Tak czy inaczej, na początek da sie uzyskać z nim „poprawne” espresso, czy nawet nie warto podejmować prób?
A w kwestii ekspresu w moim budżecie - Anna PID czy Glenda? Wizualnie najbardziej podoba mi się GC ale wydaje się najsłabszym kandydatem ...?
-
Anna PID czy Glenda?
Z tych dwóch brałbym Annę z uwagi na PID i manometr. Glenda będzie trudniejsza do opanowania...
Wizualnie najbardziej podoba mi się GC ale wydaje się najsłabszym kandydatem ...?
Classic też jest całkiem fajną maszynką. Ostatnio oglądałem GC u mojego dobrego znajomego, oczywiście zajrzeliśmy też do środka... Maszynka ta jest całkiem fajnie zrobiona. Kawy nie zdążyłem z niej spróbować bo obok był wysokiej klasy HX na którym się skupiłem... Na plus, podobnie jak w Glendzie jest na pewno grupa 58mm... Mając wybów między tymi trzeba maszynami brałbym Annę z PID...
-
GC zależy która wersja, bo w starszych były ostre miksy. Brak opv, różne typy i pojemności bojlerów, materiały grupy, typy uszczelek, głośna pompa. Mając teraz dużego hx'a a wcześniej przez 3 lata GC uważam, że była to bardzo fajna maszynka na start. Ma swoje bolączki, ale po dodaniu pida i ciepleniu bojlera dostawałem dość powtarzalne szoty i z czystym sumieniem mogę polecić.
-
Oglądałem aktualny model - teraz już nie mogę dopisać...
-
GC -,wersja 2019 lub 2020. Zastanawia mnie też gdzie te ekspresy Gaggia składa swoje maszynki ... fakt ze są one dostępne też w marketach, nie wróży niczego dobrego... miałam DL dedica - made in china. Nawet zapach jak chińska tenisówka 😅
-
No i pytanie jeszcze o materiał z którego wykonany jest bojler. Czysto praktycznie - jakie ma znaczenie?
-
Zastanawia mnie też gdzie te ekspresy Gaggia składa swoje maszynki
Wszystkie trzy maszyny są produkowane i składane we Włoszech głównie z włoskich części...
No i pytanie jeszcze o materiał z którego wykonany jest bojler. Czysto praktycznie - jakie ma znaczenie?
Aktualnie Lelit Anna/Glenda-mosiądz, Gaggia aluminium. Nie ma to większego znaczenia.
-
Jest też trochę droższa (potargujesz) Glenda pid: bojler 300ml, grupa 58.
-
Nie ma to większego znaczenia.
Czyli aluminium, miedź i mosiądz mają taką samą akumulację ciepła?
-
Tworzywo, z którego wykonany jest bojler to nie wszystko. Liczy się też jego objętość i sama masa bojlera. Cienki aluminiowy bojler, a gruby mosiężny to całkiem co innego. Ale chodzi też o to, że część ludzi twierdzi, że aluminium jest szkodliwe i że gorzej się je ewentualnie odkamienia.
-
Z odkamienianiem to akurat prawda, bo dużo łatwiej narobić szkód w bojlerze aluminiowym niż miedzianym.
-
Nie ma to większego znaczenia.
Czyli aluminium, miedź i mosiądz mają taką samą akumulację ciepła?
Skąd taki wniosek? Nic takiego przecież nie napisałem.
Wszystkie trzy ekspresy mają niewielkie, lekkie bojlery, rodzaj zastosowanych materiałów nie będzie miał dużego wpływu na ich ogólne właściwości i stabilność temperaturową. Zwłaszcza z termostatem bimetalicznym. Różnice oczywiście będą ale nie zawracałbym sobie tym aspektem głowy.
Natomiast moja pierwotna odpowiedź dotyczyła tego aspektu który poruszył @Damian :
część ludzi twierdzi, że aluminium jest szkodliwe
Dodam jeszcze, że część osób straszy też mosiądzem.
Osobiście nie boje się ani jednego ani drugiego materiału.
-
W tym momencie wydaje się że zdecyduje się jednak na Glende. Może po jakimś czasie uzbroję ja w PID. Znając siebie, mogę mieć problem z utrzymaniem jej w szlachetnym połysku 😉, dlatego stal szczotkowana byłaby lepsza, jednak to już RS czyli pare stówek więcej.
-
W tym momencie wydaje się że zdecyduje się jednak na Glende. Może po jakimś czasie uzbroję ja w PID.
Jeśli w planach masz tego typu tuning, to najlepiej do niego nadaje się RS (dużo materiałów w sieci, sporo miejsca w środku, pancerna budowa ułatwia "rzeźbienie"). Podobnie GC, z tym, że trochę ciaśniej...
W Glendzie będzie to natomiast przecieranie szlaków - nie ma zbyt wiele opisów modów tej maszynki a dołożenie fabrycznego PID to wersji bez PID nie jest za bardzo możliwe (w miejscu PID jest termometr z innym otworem).
Znając siebie, mogę mieć problem z utrzymaniem jej w szlachetnym połysku 😉,
Dobry środek do stali powinien pomóc zabezpieczyć jej powierzchnię na tyle, że odciski palców nie będą widoczne.
-
A czy GC nada się też do mlecznych kaw? Pytam, bo wszyscy wymieniacie dysze na te z RS 😅
-
@Natalia
Na forum i innych źródłach piszą że Encore nie nadaje się do espresso.
Opiszę więc temat z punktu widzenia początkującego domowego amatora... :) Przez 3 miesiące uczyłem się robić kawę na: Lelit Annie TEM + Baratza Encore.
To były ciekawe ale i niełatwe czasy. Encore ma bardzo wąski zakres regulacji przy grubości mielenia nadającej się do espreso, czyli mamy bardzo ograniczone pole do manewru grubością przemiału. Dodatkowo bez zmiany ustawienia młynka z czasem dostawałem inne przemiał. Po wyczyszczeniu młynka kawa mieliła się grubiej, pył wchodządzc w wolne przestrzenie powodował że przemiał stawał się drobniejszy. Takie rzeczy przy kolbie mają znaczenie, więc raz kawa leciała ok a czasami za szybko (np 60ml w 20sekund).
Ogólnie to w niektóre kawki udało się wstrzelić i były bardzo smaczne, inne zupełnie nie chciały wyjść. Nie było źle, w międzyczasie oszczędzałem na nowy młyn, bo była jeszcze jedna kwestia. Encore ma dużo plastiku i przy drobnym (6-8) mieleniu szedł ciężej i głośniej (niż przy kawiarkowej 10-12), miałem więc obawę że szybko wykończę ten młynek.Szkoda go niszczyć zmuszając do współpracy z kolbą.
Teraz kawkę robię z młynkiem Eureka Mignon Specialita. Przemiał jest bardziej jednolity, młynek pracuje ciszej, szybciej.
Czyli, kierując się doświadczeniem a mając ograniczony budżet, brałbyś GC i młynek ( np Freda), czy któregoś Lelita i na początek ćwiczenia na Encore? Mleczne kawy też czasem pijam...
-
A czy GC nada się też do mlecznych kaw? Pytam, bo wszyscy wymieniacie dysze na te z RS
Nie wszyscy ;-) Ja miałem tę starą z "capuchinatore" czy jak to się tam nazywało - zdjąłem zewnętrzną część i zostawiłem tylko środkową - spieniałem mleko na jedno latte "z serduszkiem" bez problemu. Jedyny problem to było trafienie z włączeniem pary tuż przed wyłączeniem grzałki żeby nie zabrakło pary.
Ale nie wiem jaką dyszę ma teraz GC. W każdym razie jej zmiana na dyszę RS jest łatwa (miałem przez chwilę).
-
@stefunk jasne że nie. Miedź i mosiądz są najlepsze, ale reagują z chemią przy odkamienianiu i tu sprawdza się nierdzewka. Druga sprawa, to że nierdzewewek też jest kilka i najlepszs byłaby kwasówka, ale o tym nikt nie wspomima
-
@Natalia a może ta oferta na OLX jest dla Ciebie atrakcyjna?
LELIT Victoria PL91 INOX za 3400 pln? 🤔
-
Taniej można mieć nową Victorię...
-
Wszystkie są z nierdzewnej stali?
-
Obudowa jest ze stali szczotkowanej, bojler w Victorii jest z mosiądzu... Stalowe bojlery ma Bianca i nowa Mara-X.
-
Taniej można mieć nową Victorię...
Oraz DREAM ONE lub UNO Black. Wiem, Natalii nie pasuje wygląd ekspresu DREAM. Ale UNO Black ma termoblok z rurkami ze stali nierdzewnej, ma OPV z możliwością regulacji z zewnątrz, ma elektroniczny termostat (będący uproszczoną wersją PID), ma profesjonalny portafilter i profesjonalną dyszę pary. Przy tym pary mu nie zabraknie nawet przy spienianiu kilku dzbanków pod rząd. Moim zdaniem wart jest rozważenia...
-
Dobrze, to jeszcze jedno pytanie które od dawna mnie nurtuje - dlaczego taka Victoria waży jedynie 9kg, a mój BFC Junior Plus Laxvetta 26 kg? To prawie 3 x większy ciężar?
Czy ma to wpływ na stabilność pracy tych ekspresów?
-
Twój ekspres z tego co widzę w broszurze producenta waży 22kg... Z tego sama grupa E61 waży prawie 4,5kg...
Kilkukrotnie większy, bardziej skomplikowany bojler (1,3l vs 0,3l) z HX (vs SB), ciężka grupa, większy zbiornik, zapewne więcej elementów z metalu itd. to wszystko przekłada się na masę.
Aczkolwiek sama większa masa nie gwarantuje jeszcze lepszej stabilności temperaturowej. Są maszyny lekkie a mimo to stabilne.
-
Z tą wagą To masz rację, zważyłem na łazienkowej, z pełnym bojlerem i pewnie coś było w odstojniku. Fakt że jak się nagrzeje, to włącza grzałkę bardzo rzadko. Mniejszych nie miałem, więc nie mam porównania. Dlatego pytam, na zasadzie komfortu jazdy samochodem jedno i dwutonowym 😃
-
Czyli, kierując się doświadczeniem a mając ograniczony budżet, brałbyś GC i młynek ( np Freda), czy któregoś Lelita i na początek ćwiczenia na Encore? Mleczne kawy też czasem pijam...
@Natalia
Odpisuję niczym wywołany do tablicy, choć doświadczenie mam krótkie (oparte głównie na półrocznym śledzeniu forum i oglądaniu filmów na YT).
Dla osoby wdrażającej się w temat na forum słowa: "Najpierw młynek, później ekspres" budzą pewien szok. W końcu to ekspres robi kawę, co nie? :) Ale skoro już miałem Encore to warto było spróbować i nie żałuję tej ścieżki.
Udało mi się wycisnąć smaczne kawki: (subiektywna ocena) Kimbo Espresso Bar (nie starsza niż 5miesięcy od palenia), Włoska Robota i Słodki shot z zestawu startowego Coffe&Sons. Ogólnie to średnio-ciemno palonych dawały radę. Grubsze mielenie się dla nich sprawdziło. Niestety wiele kawek wychodziło zarówno gorzkie jak i kwaśne. Po 2 miesiącach byłem przekonany że trzeba zmienić młynek, ale nie żałuję tego czasu bo co wypiłem to moje :)
Ja zaczynałem z niższym budżetem niż wspomniane 2.5tyś. Lelit Anne TEM kupiłem używaną. Manometr i PID są pomocne - znam temperaturę więc nie przegrzewam kawy, manometr również pokazuje popełnione błędy. Może przeceniam te narzędzia ale nie wyobrażam sobie nauki bez nich. GC nie podobał mi się wizualnie, posiada mniejszy bojler, ale ze względu na grupe 58 łatwiej do niego o akcesoria niż do Anny.
Gdy nadszedł czas na wymianę młynka postanowiłem iść w nową sztukę. Na gastronomiczny młynek nie dostał bym zgody innych użytkowników kuchni.Małe używane młynki jakoś mnie nie przekonały, choć na pchlim targu pojawiają się kuszące oferty. Na allegro co jakiś czas pojawiał się powystawowy/poekspozycyjny Lelit Fred za ~500 a jednak się nie zdecydowałem (głównie dlatego że brakowało mi w nim timera i postanowiłem powiększyć budżet). Jeśli się nie śpieszysz ze zmianą młynka warto śledzić aktualne trendy. DF64 ( teraz: G-IOTA) był w przedsprzedaży po bardzo atrakcyjnej cenie (choć nadal zapowiada się obiecująco), inny projekt wart sprawdzenia Arco - Goat story.
Możesz też popytać w sklepach przed zakupem,czy nie ma zniżki na zestaw Lelit Anna PID + Fred? ( Pół roku temu widziałem zestaw za 2.7tyś)
-
@kawanas fajnie opisałeś cały proces "wdepnięcia" w pasję kawową 👍
Ale młynkiem to się raczej doinwestowałeś? 🤔 😊
PS. młynki SD to jednak malutki fragment rynku młynków
-
Takie odpowiedzi lubię. Proste i klarowne a przy okazji, fakt, fajnie to wszystko opisałeś 😊
Mnie z kolei najbardxiej podoba się GC, ale chyba zostawię sobie jej kupno jako drugi ekspres i wybór padnie na Anne z PID, choć masa Glendy kusi 😉 Za młynkiem się rozglądam. Cóż zrobić. 😉 Dzięki!
-
Większa masa Glendy w porównaniu do Anny wynika przede wszystkim z większej masy bojlera i kolby. Obudowa i pozostałe elementy są bardzo zbliżone.
-
Takie odpowiedzi lubię. Proste i klarowne a przy okazji, fakt, fajnie to wszystko opisałeś 😊
Mnie z kolei najbardxiej podoba się GC, ale chyba zostawię sobie jej kupno jako drugi ekspres i wybór padnie na Anne z PID, choć masa Glendy kusi 😉 Za młynkiem się rozglądam. Cóż zrobić. 😉 Dzięki!
To wtedy kupno GC nie będzie miało żadnego sensu.
-
Przy życiu w 2-ch miejscach trzeba się jakoś ratować 😉
-
Anna PID już w domu 😊 Mam problem z odbijaniem. Ciastko wypada ładne i suche ale... wcześniej wypada z całym sitkiem. Co robię nie tak? Kwestia mielenia, nacisku tamperem czy sitka? Sytuacja ma miejsce tylko przy podwójnym sitku, które, mam wrażenie siedzi dość luźno w kolbie...
I druga rzecz, w dyszy cały czas jest woda. Jest jej niewiele ale cały czas pomalutku kapie... tak ma być?
-
W kolbie jest drut - sprężynka, sprawdź czy jest dobrze zamocowana.
Z dyszy Anity rodziców czasami uleci "łezka" ale jakoś nigdy się tym specjalnie nie przejmowałem. Zawsze można spróbować mocniej zakręcić gałkę pary/wrzątku...