takie jest moje zdanie i jak się z nim zgadzam
tak się czasami Szczympku z tobą dyskutuje, czy ja napisałem co mi się wydaje? albo że chyba coś istnieje? Nie! Podałem dwa konkretne powody dlaczego woda po przegotowaniu zmienia smak, dwa ogólne fakty, które myślę, że tłumacza dlaczego może nam inaczej smakować przed i po gotowaniu.
I ja bym też, podobnie jak ty, nie rozróżnił wystudzonej wody której używam do kawy prze i po zagotowaniu, ponieważ używam fajnej i niskozmineralizowanej, przepuszczonej przez prosty filtr węglowy, czyli nie ma za bardzo co z niej "uciec". Takie sam efekt powinien być np przy 3wavewater, niewiele może się w niej zmienić. Inna, zwłaszcza kranówka z głębszych ujęć, będzie miała znacznie bardziej skomplikowany skład i sie inaczej zachowa. Dlatego wierzę innym, że wyczuwają różnicę.
Zauważam za to różnice w zaparzaniu się i kawy i herbaty w swojej wodzie po np 2-3 zagotowaniach, chodź moja percepcja raczej smaku samej wody jeszcze nie odróżni, to jej możliwości wypłukiwania są już zauważalnie zmienione.
Nie jestem profesorem chemii i nie czuję sie odpowiedzialnym do wykładania, dlatego z zamierzeniem staram sie uogólniać. Nie pierwszy raz rozmawiamy o wodzie białej i przegotowanej, więc kiedyś spędziłem parę wieczorów szukając konkretów, przejrzałem parę skryptów i podręcznika akademickiego, kawałki publikacji ludzi dla mnie wiarygodnych. Zrozumienie podstaw tego co i jak się może zmieniać pozwala rozumieć mi obserwowane zjawiska.
Najśmieszniejsze, że przyczepiłeś sie instrumentalnie, a w sumie nie tobie chciałem odpisać
Zgadzam z twoim postulatem cuppingowym, też nie rozumiem, dlaczego mielibyśmy przyjąć za bezwzględnie właściwą zasadę białej wody dla cuppingu, skoro zagotowanie może i pogorszyć i poprawić nam kawę a dla odpowiednio oczyszczonej wody nie będzie miało większego znaczenia.
Np w pracy mam wode z baniaka o charakterystycznym posmaku właśnie z wodorowęglanów i chyba trochę siarczanów i specjalnie ją dłużej przytrzymuję bulgoczącą z otwartym wiekiem czajnika, żeby się tego pozbyć. Może za dużo wiary w gotowanie z piwowarstwa mi zostało, cuż zrobić