Dokładnie tak jest jak pisze Antonio. Mój aluminiowy Land Rover znika w oczach, tam gdzie odpryskuje lakier a właściwie zielona wojskowa farba.
Nic się nie zrobi jeśli kawiarka, zwłaszcza ciepła, zostanie poskładana bez dostatecznego wysuszenia.
Podobno sposobem jest takie mycie, by ciemny osad pozostawał na dnie dolnego naczynia. Pokazywano mi mukkę tak czarną, że tlenki nie rozwijały się, albo zachodziły reakcje generujące inne osady.
Może jest to zależne od gatunku kawy, albo od szybkości wyłączania gazu, żeby nie odparowywać wody aż do suchego pojemnika?