To może inaczej - iOS jest do używania tak po prostu, w androidzie trzeba grzebać.
Mylisz się. Każde urządzenie z Androidem jaki miałem (HTC Sensation, LG3, LG4, Motorola Moto G3 3Gen, Huawei Watch 2, Samsung Galaxy Tab4) było gotwe do użycia od włączenia. Wystarczyło wpisać kilka danych, wybrać język itd i już - urządzenie gotowe do używania.
Miałem też w jakiś sposób styczność z innymi i było to samo - gotowe od momentu włączenia, nic nie trzeba było grzebać.
Skąd bierzesz takie rzeczy?
A jeśli twierdzisz, że napisałem, że akurat Ciebie nie stać... No cóż, sugeruję wizytę u okulisty, naukę czytania ze zrozumieniem lub niewchodzenie w jakiekolwiek dyskusje z kimkolwiek.
Tylko mi nie chodziło o to że to do mnie ale ogólnie za podniesienie tego argumentu. Moim zdaniem użycie tego argumentu powinno być traktowane jak porównanie do hitlera czy nazizmu (reguła Godwina). Kto jej użyje automatycznie przegrywa dyskusję.
Dla mnie osobiście kiedy ktoś wyciąga takie argumenty, to znak że nie ma już nic merytorycznego i konkretnego do napisania w danym temacie.
Zrobisz tak z androidem? Oczywiście, że nie, bo tam cykl życia telefonu przewidziany jest na rzadko kiedy więcej niż 2 aktualizacje systemu.
Ale co ma Android do wsparcia? Np. poprawki lądują co miesiąc w AOSP. To dlaczego nie są wgrywane do konkretnych słuchawek należy pytać producenta danego urządzenia.
Kwestia wspierania/niewspierania urządzeń jest w gestii każdego producenta a nie samego Androida. Google jakoś potrafi to robić dla swoich urządzeń...
Urządzenia a Androidem mają jeszcze tę przewagę, że nawet jak się kończy wsparcie oficjalne, to można sobie np. zainstalować LineageOSa i ja tak właśnie zrobiłem. Wolność.
A u mnie już 4 i telefon dalej działa i spokojnie wystarczy do dzwonienia, smsów, słuchania muzyki, korzystania z internetu... A jestem pewny, że telefon, który wyszedł z 4.4.2 na pewno nie będzie działać z 8.0.
Jak chcesz mogę poszukać urządzeń z topa które wchodziły z Androidem 4 i sprawdzić jak na nim działa 7 czy 8. Gotowy na wyzwanie?
pj.walczak - ostatnio widać, że hejt na Apple nie jest niczym uzasadniony, widać tylko jakieś pieprzenie o wolności, które jest faktycznie właściwe jeśli chodzi o wolność wirusów i łatwość shackowania telefonu z androidem No i wrzucanie aplikacji z neta, na które żal wydać kasę...
Pomyślałeś, że ktoś może instalować darmową aplikację, której nie ma np. w sklepie Google Play?
To jest kolejny argument podnosznoy przez osobę z rezerwatu jabłka.
Możliwość instalacji aplikacji z innych źródeł niż Google Play jest dla mnie istotna i jeżeli bym takiej możliwości nie miał, to bym zrezygnował z urządzenia.
Tak jak na swoim Debianie mogę zainstalować co chcę i z jakiego źródła chcę, tak to samo chcę mieć na swoim smartfonie, który to tak na prawdę jest malutkim komputerkiem.
No i tyle by było nt cen topowych telefonów... Mnie nic nie przekona do androida, miałem, co się nawkurzałem to moje(kupiłem nowy telefon w sklepie), wziąłem od kolegi rozwalonego 4S za 60 zł, poskładałem delikatnie i nagle się okazało, że telefon w końcu może działać bezproblemowo... Teraz mam 5S i zmienię na X. A co do blokad na linie papilarne czy twarz - fajnie, że są, ale w iOS można sobie zostawić kod.
Czy ktoś Cię próbuje przekonać do urządzeń z Androidem? Po prostu każdy pisze, to co myśli na dany temat. Mnie osobiście to guzik obchodzi kto co czego używa dopóki nie dorabia do tego zakłamanej filozofii.
@kulka trzeba sprawdzić z jakiej implementacji korzystają. Luka jest w bluez (
http://www.bluez.org).
Na Androida jest aplikacja od firmy, która znalazła podatność i potrafi ona na wykrywalnych urządzeniach sprawdzić podatność.