forum.wszystkookawie.pl
Opinie, testy i porównania => Ekspresy dźwigniowe => Wątek zaczęty przez: Miatrwa w 14 Styczeń 2017, 18:48:15
-
Witam wszystkich!
To mój pierwszy post, a trafiłem tutaj szukając czegoś w o ekspresach dźwigniowych.
Przez dłuższy czas piłem kawę z Aeropressu i dripa, najpierw z Hario Slim, teraz ze stacjonarnego Graefa i ostatnio z kawiarki. Jednak espresso to to nie jest, a w tym kierunku bym chciał iść.
Ostatnio trafiłem na rokkitchentools.com i się zacząłem nad tym zastanawiać (w Polsce kosztuje 800zł). Co o tym myślicie? Jak to się ma do klasycznych ekspresów, które same podgrzewają wodę? I czy to będzie OK z moim młynkiem?
-
Kiedyś chyba pod nazwą Rok Presso miało to to swoje 5 minut sławy, ale tamte egzamplarze miały wadę materiałową w postaci łamiących się ramion. No i sprzęt wymagał dobrego rozgrzania- w przeciwnym razie kawa wychodziła kwaśna.
-
Tutaj dają gwarancję 10 lat, więc to chyba nie problem.
-
To ja bym się chyba wolał zastanowić nad jakimś normalnym ekspresem, ale używanym... Można coś dorwać w tej cenie i będzie to raczej lepsze rozwiązanie.
-
Pierwsze przykazanie tego Forum mówi, że Kawa zaczyna się od młynka.
Jeśli to prawda to dla Ciebie rozsądnym kroczkiem w kierunku e. będzie np. bialetti brikka - Twój młynek jeszcze da radę zmielić do tego kawę.
Jeśli później zechcesz być jeszcze bliżej klasycznego espresso to najpierw trzeba będzie pomyśleć o młynku pod nie.
Następnie, moim zdaniem 800zł można wydać lepiej niż na ROK-a (np. zapolować na dźwigienkę pavoni lub coś innego w tym stylu).
Może trzeba będzie min. dołożyć ale i tak będzie to zdecydowanie lepiej wydana kasa.
-
60 lat temu robili takie rozwiązania ...
-
Tutaj dają gwarancję 10 lat, więc to chyba nie problem.
Jesteś pewien? Ułamane ramię to uszkodzenie mechaniczne, czyż nie? ;)
-
Tutaj dają gwarancję 10 lat, więc to chyba nie problem.
Jesteś pewien? Ułamane ramię to uszkodzenie mechaniczne, czyż nie? ;)
Ze strony producenta:
A10 year guarantee (on metal parts)
-
A10 year guarantee (on metal parts)
To nie wyjaśnia kwestii czy gwarancja obejmuje również uszkodzenie mechaniczne ;)
-
Nawet jeśli wymieniają, to można sobie narobić kuku jeśli coś pęknie. Czytałem też, że tłok lubi pęknąć i można się oblać wrzątkiem. Ogólnie to nie ma większego sensu, ROK nie zrobi lepszej kawy niż Silvia za 2000 zł. A 1200 zł różnicy to tylko 15 kg kawy, czyli jakieś pół roku używania :D
-
Cytuj (zaznaczone)
A10 year guarantee (on metal parts)
To nie wyjaśnia kwestii czy gwarancja obejmuje również uszkodzenie mechaniczne ;)
A jak inaczej można uszkodzić metalowe części? ;)
można sobie narobić kuku jeśli coś pęknie
Kuku można sobie zawsze zrobić - ja kiedyś zapomniałem włożyć sitka do kawiarki, zajrzałem do niej co tak długo nic nie leci i wtedy wystrzeliła wrzątkiem na mnie i pół kuchni.
No ale ogólny przez rozumiem. ROK - nie warto. Dobry młynek - warto. I wtedy coś dalej myśleć. Dzięki.
-
Cytuj (zaznaczone)
A10 year guarantee (on metal parts)
To nie wyjaśnia kwestii czy gwarancja obejmuje również uszkodzenie mechaniczne ;)
A jak inaczej można uszkodzić metalowe części? ;)
W samochodzie masz gwarancję na nadwozie? Metalowe? To czemu nie działa po dzwonie?
-
A jak inaczej można uszkodzić metalowe części? ;)
Korozja, uszkodzenie powłoki związane z błędami w procesie produkcji, nie wiem czy to jest lakierowane czy niklowane/chromowane.
Marek.
-
Jakby ktoś był zainteresowany, to mam na sprzedaż tego Rock'a ekspres dźwnigniowy.
-
mam tego Rock'a ekspres dzwnigniowy
podziel się wrażeniami z użytkowania
-
Widzę, że temat niezbyt popularny, więc podzielę się swoją opinią :)
Właśnie sprzedaję swojego po pół ROKu (ebay) i muszę powiedzieć, że dla zwykłego zjadacza chleba sprawdzi się i dana osoba będzie zadowolona. Jednak jesteśmy na forum kawowym, a espresso to sztuka niuansów, więc czas na zmiany. Dlaczego?
Jak już ogarnąłem jak zrobić dobre espresso w tym urządzeniu (ze 2-3 tygodnie po 5 kaw w tygodniu dla żony). Przede wszystkim brakuje tu ciśnienia, które daje ekspres. Dzięki temu jesteśmy w stanie wycisnąć więcej z kawy, niż w ROKu. Espresso zrobione ROKiem jest mało wyraziste - czuć smaki, ale jest płaskie. Urządzenie jest bardzo proste w budowie, wystarczy do końca życia przy wymianie gum raz na 2-3 lata, bardzo solidne wykonanie. Portafilter 49mm, nawet ta ich tampero-łyżka też daje radę. Ręczny spieniacz wylądował od raz w koszu - straszne gów**.
W takim razie dla kogo jest ROK?
Dla kogoś kto chce zrozumieć espresso, dla geeków, jako materiał na szkolenia (nie wymaga prądu, można postawić koło dripów), jako część dizajnu w kuchni, jako ekspres dla żony - espresso z tego + mleko z garnka i spieniacz na baterie. Jakby ktoś kupił, to chętnie wyjaśnię jak zrobić dobrego szota.
[ You are not allowed to view attachments ]
-
Temat jest znany, bo niedawno ROK obleciał sporą grupę testerów.
ROK przypomina różne włoskie przyrządy sprzed wielu lat, ale chyba daleki jest od nich. Tymczasem gdzieś w Azji powstaje chyba dość wierna kopia urządzenia Faema Baby:
https://www.instagram.com/p/BVgSx4fHSJU/
Zaangażowany w to jest Paul Pratt, dawniej twórca marki Bumper, dzisiaj Cafelat.
-
Co do Roka, to strasznie losowo wychodzi mi z niego kawa, trudno o stabilną temperaturę. Najpierw trzeba rozgrzać najlepiej przelewając wrzątkiem, potem lejemy wodę, ale ile lejemy to też może być różnie. Można lać wodę gdy ramiona są podniesione, lub gdy są opuszczone. Jak dla mnie za dużo kombinacji.
Ale największy mankament to korozja, która zaczęła wychodzić po roku użytkowania, teraz jest tragicznie po 3 latach. Wada materiału, jeśli dalej produkują z takiego badziewia, to się nie opłaca nawet za 200 zł ,
Wyślę później zdjęcia jak to obecnie wygląda. Dodam iż Roka myłem po każdej kawie pod bierząco wodą, potem odkładałem na blat by się osuszył , nie przypuszczałem, że to takie szajs.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk