Fakt, masz rację. Tylko czemu wszyscy na tym forum mówią o temperaturze ekstrakcji 92 - 94 stopnie?
Mogę tylko domyślić się, że podyktowane jest to przemiałem z ręcznych młynków i przy zastosowaniu wysokiej temperatury "niwelacja" kwasów przez dostarczanie goryczki. Do tego przegrzana woda też wiele do smaku wnosi.
Ile w tym prawdy.
Nie wiem i wolę nie wiedzieć za cenę kupna do testów młynka ręcznego za 1000 zł.
Ja kawę testuję w tem. 94 stopnie też, lecz to jest górna wartość. Mówię o temperaturze ekstrakcyjnej, to znaczy którą można tylko odczytać umieszczając sondę w kawie.
Wynika z tego dokonując pomiarów, że temperatura ekstrakcyjna bez ziarna w sitku wynosi o 2 stopnie więcej niż z ziarnem. Temperatura grupy 85 C. Zatem z 94 robi się już 96 stopni.
Jak pójdziemy dalej tym tropem, to przy wsypaniu np. 18 g w sitko i ratio 2:1 plus otwarta kolba, specyficzna kawa może być nawet świeżo palona która wolno nabiera temperaturę na skutek przepływu wody, niedogrzana grupa, zimna kolba, okazać się może, że temperatura wody nie dobije do zadanej wartości.
Tak wiec czytając o kawie i nie robiąc espresso na różne sposoby tak naprawdę nie jesteśmy w stanie poznać możliwości sprzętu ani wycisnąć z kawy smak dla nas najlepszy.
Na youtube Bezzera fajnie wyjaśnia jakie powinno być ciśnienie. Dla dużych pomp (rotacyjne) zmniejszamy do ok 9, dla małych wibracyjnych zwiększamy do ok 13.
Dziwne są te zalecenia. Miałem termoblok Graef bez OPV, espresso robiło się łatwo i zawsze powtarzalnie, byle tylko przemiał był dobrej jakości.