Ostatnio w ręce wpadła mi paczuszka kawy Kopi Luwak. Poniżej jej pierwsza recenzja na naszym forum
Za Wikipedią:
Kopi luwak, kawa luwak - gatunek kawy pochodzący z południowo-wschodniej Azji, wytwarzany z ziaren kawy, które wydobywane są z odchodów zwierzęcia z rodziny łaszowatych, łaskuna muzanga (Paradoxurus hermaphroditus), nazywanego popularnie cywetą, a lokalnie luwak.
Łaskun chętnie zjada owoce kawowca, ale nie trawi jego nasion, a jedynie miąższ. Po nadtrawieniu przez enzymy trawienne i lekkim sfermentowaniu przez bakterie produkujące kwas mlekowy ziarna przechodzą przez przewód pokarmowy i są wydalane. Zwierzę zjada tylko najlepsze owoce, a przez przejście przez przewód pokarmowy łaskuna ziarna kawy tracą gorzki smak i kawa z nich wytwarzana zyskuje nowy, łagodny aromat. Po oczyszczeniu kawę przetwarza się w typowy sposób. Ten gatunek zbierany jest przez ludność z wysp indonezyjskich (Sumatra, Jawa, Celebes), a w mniejszym stopniu z Filipin i Wietnamu. Wysoka cena skupu czasem skłania mieszkańców tych terenów do łowienia łaskunów i karmienia ich owocami kawy dla łatwego uzyskania znacznych ilości tego gatunku kawy.
Kopi luwak jest najdroższą kawą na świecie - kilogram kosztuje około tysiąca euro. Wynika to z faktu, że światowe "zbiory" tego gatunku kawy wynoszą zaledwie 300-400 kg rocznie. Głównymi konsumentami są Stany Zjednoczone i Japonia, chociaż staje się dostępna też w innych krajach, w tym także w Polsce
Źródło: Palarnia Agifa (Tarnów)
Palenie: ciemne
Metoda przygotowania: ekspres ciśnieniowy, temp 92,5 *C
Wygląd: ziarna różnej wielkości, niezbyt równe, napar z jasną, orzechową cremą.
Aromaty: zapach dosyć nieokreślony lekko czekoladowy i dymny
Smak: Jako espresso przede wszystkim owocowa, zdecydowanie dominują przyjemne kwaski. Nie potrafię zdefiniować co to za smaki ale dotychczas łatwiej mi je było znaleźć z aeropressie niż w espresso. Zdecydowanie nie są to klimaty pomarańczy i mandarynki, raczej zółte i zielone owoce typu limonka, agrest, pomelo. Z mlekiem kawa staje się zdecydowanie czekoladowa, z odrobiną karmelu, o długim i przyjemnie czekoladowym aftertaste. Czasem pojawiają się dziwne i zaskakujące akcenty (części nie rozpoznaję, czasem taki "dentystyczny posmak", odrobina ziemistości). Ogólnie bardzo łagodna, słodka, bez goryczki.
Podsumowanie: Kawa nieco inna. Smaczna, ale raczej nie nazwałbym ją wyjątkową. Spodziewałem się fajerwerków a znalazłem zimne ognie. Warto spróbować ale uwierzcie - nie warto kupować
Paczka i certyfikat:
Kopi Luwak
Ziarenka:
Kopi Luwak
Początek ekstrakcji:
Kopi Luwak
Środek ekstrakcji:
Kopi Luwak
Koniec ekstrakcji:
Kopi Luwak
Crema:
Kopi Luwak