Chciałbym napisać parę słów odnośnie próbek od Roastains, które miałem okazję testować. Otrzymałem 4 kawy:
-Kenia Nyeri
-Rwanda Muhondo
-Burundi Murambi A+
-Peru San Francisco
Pierwsze co chciałby się powiedzieć: co robi Peru wśród 3 kaw z Afryki?! Idealnie pasowałaby jakaś Etiopia, która zawsze jest obecna w ofercie Roastains i byłby idealny set 4 afrykańskich kaw. Ale tutaj mogę się zwyczajnie czepiać
.
Co do samych kaw to nie będę silił się na wyszukane opisy profili smakowych, bo po pierwsze nie jestem jeszcze na etapie wtajemniczenia żebym mógł się wykazać, a po drugie fantazja firmowych testerów jest tak wyszukana, że żaden mój opis nie będzie nawet dorastał do sformułowań takich jak: "winogrona Riesling", "jagoda ze śmietaną", "tamaryndowiec" (co to k**** jest?), "carambola" oraz mój hit: "smak: funky, pełny i złożony" (ale o tym później).
Wszystkie kawy przygotowywałem w V60, 25g kawy, 415g wody, czas ekstrakcji 3:00 - 3:15, temp wody ~95 C.
Mój opis będzie dość ubogi i zupełnie nie wyszukany:
Peru: smaczna, body pełne - to wg mnie wychodzi na pierwszy plan, fajnie zbilansowana kwasowość
Kenia: body zdecydowanie delikatniejsze, ale za to bardzo długi i przyjemny owocowo - kwaskowy after taste
Rwanda: niezła, mam dla porównania Rwandę z innej palarni, która jest gorsza od tej, aczkolwiek najmniej ciekawa z całego zestawiania
Burundi: po przeczytaniu opisu tej kawy "smak: funky, pełny i złożony" myślę sobie, no to chłopaki popłynęli... Po pierwszym łyku - średnio, ale chcę wziąć następny. Po kolejnym następny i następny, dosłownie nie mogłem oderwać się od picia. Zdecydowany sztos, jedna z lepszych kaw jakie piłem. W opisie podanym na paczce jest jednak dużo prawdy, nie umiem w sumie określić jej smaku - jest złożony i pełny i to prowadzi do określenia funky - poprostu chce się ją pić!
Mój ranking: 1- Burundi, 2 - Kenia, 3 - Peru, 4 - Rwanda