forum.wszystkookawie.pl
Poradniki - czyli jak mam to zrobić? => Przygotowanie kawy => Wątek zaczęty przez: philly w 09 Grudzień 2017, 08:45:19
-
Czy przy stosowaniu ekspresow do kawy jest mozliwosc zmiany kawy za kazdym razem? Czy jest tu jakas roznica miedzy kolbowymi a automatycznymi?
-
Zasadnicza. W automacie masz wbudowany młynek -- jego precyzyjne i wygodne użycie jest chyba niemożliwe. W drugim przypadku, gdy masz dobry młynek, możesz zawsze przygotować porcję dowolnej kawy, bez większych strat.
-
W kolbowym czy automacie możesz to uczynić tylko wtedy, gdy do jednego i drugiego młynka wsypiesz odmierzoną porcję.
Jednakże w przypadku kolby jest to łatwiejsze ze wzgl na oddzielny młynek z zasobnikiem na kawę.
;)
-
Automaty zatem nie daja takiej mozliwosci. W przypadku osobnego mlynka do kolbowych - czy nie bedzie problemem zanieczyszczenie mlynka pozostalosciami poprzedniego rodzaju kawy? Trudno za kazdym razem rozbierac i czyscic mlynek
-
W przyzwoitym młynku nie ma z tym problemu, nie trzeba go co chwila czyścić. Można sobie pomóc jakąś dmuchawką, by usunąć resztki poprzedniej kawy. Poprzednią kawę usuwamy kolejną kawą: wystarczy parę gram.
-
I znowu EK43 sie kłania:)
A poważnie w Twoim przypadku, przy zmianach ustawień między kawami urządzeniami Kinu M47 będzie świetnym wyborem.
-
czy nie bedzie problemem zanieczyszczenie mlynka pozostalosciami poprzedniego rodzaju kawy?
Dodam tylko, że wypowiedź Antonia dotyczy używania kawy. Jeśli natomiast ktoś zamierza użyć :ohyda: kaw aromatyzowanych sztucznie, to taka możliwość skażenia jest i to bardzo duża i trudna do wyleczenia.
-
Jeszcze jedno i to ważne - jeśli zmieniasz ze średnio palonej na jaśniejszą lub ciemniejszą to jeszcze czasem trzeba skorygować nastawę młynka, na co zużyjesz trochę kawy. No chyba że zapamiętasz nastawę i wrócisz do niej. Ale czy trafisz dokładnie?
-
Poprzednią kawę usuwamy kolejną kawą: wystarczy parę gram.
Chyba, że mamy młynek o bardzo małej retencji - jest na forum parę wątków o tym - wtedy retencja jest poniżej 1 grama.
-
Cytuj (zaznaczone)
Jeszcze jedno i to ważne - jeśli zmieniasz ze średnio palonej na jaśniejszą lub ciemniejszą to jeszcze czasem trzeba skorygować nastawę młynka, na co zużyjesz trochę kawy. No chyba że zapamiętasz nastawę i wrócisz do niej. Ale czy trafisz dokładnie?
Znowu, jak napisał wcześniej pj.walczak - EK albo dobry ręczny i nie będzie z tym problemu :).
-
Jak w takim razie przebiega wymiana kawy w automacie? Naprawde nie istnieje taki, ktory by umoziliwial np. wyjecie calego pojemnika z danym rodzajem kawy i wlozenie innego?
-
Możesz wysypać z pojemnika, ale w młynku będzie sporo zalegać.
-
Zawsze można obrócić do góry nogami aby wysypać resztki ziaren, których już nie chce się używać, ale istniej obawa granicząca z pewnością, że oprócz kawy wypadnie coś jeszcze.
To tak, jak opróżnianie popielniczki w samochodzie, przewrcając go na dach.
;)
-
Powstrzymajcie fantazję śmieszków, bo ktoś tak zrobi i może być nie fajnie. Automatów od groma, kto wie gdzie co się zaleje w którym.
Kawa się kończy w zadobniku, można nasypać inną i szukać ustawień do niej.
-
i szukać ustawień do niej.
Bez urazy, ale co Ty chcesz ustawiać w automacie? Zasada działania automatu jest taka, że kawę produkuje bez jakichkolwiek ustawień.
-
Mielenie, ilość kawy, temperaturę, tamping, preinfuzję, ilość wody -- świat automatów jest dość duży.
-
Mielenie, ilość kawy, temperaturę, tamping, preinfuzję, ilość wody -- świat automatów jest dość duży.
Naprawdę? To jeszcze napisz w jakich automatach te wszystkie cuda, bo ja czytając "automat" widzę plastikową zabawkę do Max 3000 zł. Nie zdziwiłbym się, gdyby większość zastanawiających się nad automatem też miało ten obraz w wyobraźni.
Marek.
-
Miklas, jeśli ktoś zastanawia się nad automatem za 3k, to ma w głowie piękną maszynę robiącą super espresso, a nie plastikową zabawkę :P.
Aaa, i capu z superpyszną pianką :D!
-
Semantyka? Relatywizm?
Marek.
-
Nikt wcześniej nie mówił o 3000zł, niemniej przejrzałem instrukcję delongaprimadona36oznaczeńconiemiara i tak: 4 ustawienia temperatury, 4 ustawienia ilości wody, 13 ustawień młynka (pokrętło analogowe, najprawdopodobniej bezstopniowe), 5 ustawień ilości kawy, do mleka też kilka opcji. Pierwszy lepszy z brzegu ekspres.
Oczywiście, że powtarzalność może być taka sobie, oczywiście, że nie da się jednocześnie ustawić smacznego pojedynczego espresso i podwójnego, oczywiście, że ustawienia są w ograniczonym zakresie, ale są i jest ich całkiem sporo.
-
Ok, a ten tamping, to mnie zainteresowało, o co chodzi z tą regulacją tampingu i w jakiej maszynie?
Marek.
-
W Egro jest na pewno, w Nuova Simonnelli chyba też. Czy w domowych konstrukcjach już gdzieś udostępnili -- tego nie wiem. Po raz kolejny powiem, że to baaaardzo duża gałąź rynku. Samo delongi ma ~40 modeli w ofercie.
Z tym tampingiem, to wcale nie jest takie trudne. Widziałeś kiedyś moduł zaparzający w automacie? Prysznic podający wodę jest od dołu, na to spada kawa z młynka, a potem jest dociskana od góry sitkiem. Nacisk tego sitka ktoś wylicza, zatem żaden problem dać kolejną opcję do ustawienia. W sumie wszystko jak w normalnym ekspresie, tyle, że automatycznie i do góry nogami ;)
-
W sumie wszystko jak w normalnym ekspresie, tyle, że automatycznie i do góry nogami ;)
I często dużo lepsze niż zaparzane w high endowym Marzocco przez kiepskiego "baristę" z niskobudżetowej kawy...
Pamiętajmy - świat nie może być złożony z samych fachowców. Świadomość ma rosnąć, ale niekoniecznie oczekiwania.
-
No niestety -- problemem wszystkich automatów jest właśnie to samo o czym piszesz: kiepski barista/kiepskie ustawienia. I tu i tu potrzeba wiedzy, różnica tylko taka, że w przypadku automatu ta wiedza może być zaoczna, okazjonalna.
-
Donkiszocie! Piłem już w życiu kawę z niejednego automatu i tylko raz w życiu (no, może dwa, a i to za każdym razem we Włoszech - choć może to zasługa kawy, nie maszyny) zdażyło mi się z automatu dostać kawę podobną do espresso.
Nie chcę wzbudzać flejma, ale domowe automaty mają opcje (IMHO, oczywiście) w celach marketingowych, a nie jakichś innych.
Wiesz, co się stanie, jak zwiększysz siłę tampingu w grupach zaparzających typu Nivona / Jura? A no ułamiesz mocowanie silnika - wiem, co piszę, bo mi się w Jurze samo tak zrobiło. A tak na marginesie - po kiego grzyba zmieniać siłę tampingu, jak o ekstrakcji i tak decyduje super zaworek?
-
A ile z tych automatów było dobrze ustawionych? Też piłem z różnych i piłem też trzy razy w życiu z takich ustawionych i było bardzo ok. Dwa to gastro sprzęty, a trzeci domowy, taki właśnie poniżej 3k.
-
A po czym poznać, że dobrze ustawiony? Jak po smaku, to ani jeden (wyłączając te dwa razy we Włoszech).
-
Ano właśnie, jeśli nie mamy żadnych danych na temat czy ktoś się danym sprzętem zajmuje, to dlaczego winą obarczać sprzęt?
-
Bo wykonałem prymitywnie prosty test - te same ziarna (z tej samej torebki) do automatu i do młynka. Z automatu (niezależnie od ustawień, choć w tym akurat modelu nie było ich za wiele) była zawsze miła, ale nijaka. Co innego z ekspresu.
-
Najlepsze jakościowo i najbardziej zaawansowane technicznie automaty stoją prawdopodobnie w Starbucks i McCafe. Na pewno są też profesjonalnie serwisowane. W dużej mierze to pewnie kwestia kawy, ale śmiem twierdzić że porównywalną w smaku kawę piłem z Nespresso za 300 zł a dużo lepszą z kompletu Ascaso za 3k. Ekspres w McCaffe, 12 k USD. W pracy mam wyglądający drogo Dallmayr. W hotelach WMF, Jury. To juz w zasadzie niepijalne. Więc jak z tej klasy sprzętu da się wycisnąć tylko tyle, domowe plastiki też raczej szału nie robią. Moim zdaniem automat do domu to złe rozwiązanie. Drogo, słabo i dużo zachodu z utrzymaniem higieny. Wolałbym kapsułki, np te z systemu Illy robią pijalne tradycyjne espresso.
-
że porównywalną w smaku kawę piłem z Nespresso za 300 zł
Nigdy poważnie nie brałem pod uwagę kapsułkowców (ze względu na cenę za kilogram kawy w kapsułkach), ale wydaje się, że dla prostych, domowych celów jest to najlepsze rozwiązanie.
Właśnie sprawdziłem - kilogram Illy w kapsułkach kosztuje 350 zł. 2,38 zł za kapsułkę.
-
kilogram Illy w kapsułkach kosztuje 350 zł.
Co jest zdzierstwem oczywiście :) Ale i tak bym wolał niż automat.
-
Ja bym wolał chyba herbatę... :P Albo kapsułki wielorazowego użytku, jeśli miałoby to być na dłuższą metę. Kupić jakiś większy zapas, zmielić kawę, poubijać i schować to do jakiegoś bardzo szczelnego pojemnika...
-
Jednakowoż wolałbym automat. Niemniej jeśli ktoś nie chce nic ustawiać, to tak, kapsułki są super. Tylko, że zdecydowanie Nespresso.
-
Tylko, że zdecydowanie Nespresso.
Bardzo mnie zdziwiło, że w tym szaleństwie (kawy powyżej 300 zł/kg) Nespresso (skądinąd fragment molocha Nestle) nie jest najdroższa (za kapsułkę). Tyle, że w kapsułce Nespresso jest 5g kawy, a w Illy 6,7g. A według standardów Nespresso, espresso to 40 ml :smiech:
-
A tu masz kapsułki Speciality.
Jak będzie jakieś forumowe spotkanie i będę mógł być to aż kupię dla zabawy.
https://colonnacoffee.com/collections/capsules
-
Czy rozwiazaniem dla mnie byloby mielenie kawy, a potem jej zamrozenie? Jak dlugo mozna by przechowywac taka kawe w pojemniku prozniowym?
Myslalem o kapsulkach, ale tu wchodza w gre kwestie zdrowotne (chemikalia uwalniane z kapsulki pod wplywem cisnienia i temperatury) oraz fakt, ze czesto ponowne napelnianie kapsulek jest nieskuteczne, bo wycieka z nich woda.
-
Nie.
-
Myslalem o kapsulkach, ale tu wchodza w gre kwestie zdrowotne (chemikalia uwalniane z kapsulki pod wplywem cisnienia i temperatury)
Aha. Nie wiem, nie znam się, ale jeżeli tak jest to zostaje jeszcze ESE pod. Tam masz kawę w bibułce.
-
Nie.
Czy moglbys jakos uzasadnic?
-
A po co mrozić ? To tak jak by ktoś kroił i mroził świeże banany podczas gdy można je kupić cały rok i zjeść zaraz po obraniu.
Kawa traci bardzo szybko aromat po zmieleniu, a jak ma niby wyglądać proces rozmrażania takiej porcji ? Dozowanie? Co chcesz zyskać? Dla mnie idea mrożenia kawy jest niezrozumiała w sytuacji kiedy mogę kupić świeżo palone ziarna raz czy dwa razy w miesiącu.
-
Chodzi o to, ze mielenie kawy jest najbardziej uciazliwym i czasochlonnym elementem w procesie przygotowania kawy. Ja zas musze to robic szybko, rano, gdzie kazda minuta sie liczy.
Bede odwazal porcje zmielonej kawy do kolby, a reszta wraca do zamrazarki po usunieciu powietrza w pojemniku. Inaczej musialbym mielic za kazdym razem inna kawe, a to wymagaloby oczyszczania mlynka, co by trwalo za dlugo.
-
Hmmm. A nie lepiej kupic dobry mlynek z timerem i pic jeden rodzaj kawy na raz? Hopper masz zasypany. Podstawiasz PF.
Wtedy mielenie to około 5-10 sekund.
Bedzie szybciej niz wyjąć ziarenka z zamrażalki.
-
Nie.
Czy moglbys jakos uzasadnic?
Musiałbym za dużo pisać.
Krótko.
Co się szybciej rozmrozi?
Fasolka czy kilku kilogramowa szynka?
Co z sokami i aromatami?
-
Taaa to mamy kawę molekularną :picardpalm:
-
jeśli chcesz często zmieniać ziarna (bdb pomysł swoją drogą) to najlepiej sprawdzą się tradycyjne metody. Ekspres nie jest szybki, samo parzenie trwa krótko ale wcześniej wymaga przynajmniej 15 min nagrzewania.
Phin - zalewasz i robi się samo, można zostawić i robić co innego. Za 5 min gotowe. Aeropress też jest prosty. Oba urządzenia bez problemu mogą działać na mielonce, więc jeśli szkoda Ci tej minuty na zmielenie świeżej porcji to możesz zmielić np. co 3 dni i zamknąć zapas w szczelnym opakowaniu wyciskając powietrze, tak żeby całą przestrzeń wewnątrz wypełniła kawa.