Ciśnienie 9 bar ustala pompa i jej bypass (dla pompy wibracyjnej jest inaczej). Natomiast ilość wody i szybkość jej dostarczania do kawowego ciastka można regulować zmienną średnicą ogranicznika przepływu, jak w Slayerach. Gdy np. ta średnica wynosi 0.5mm, woda znacznie dłużej będzie przenikać przez kawowe ciastko niż dla ogranicznika o przekroju 1mm... Efektywnie takie ograniczanie przepływu jest chyba podobne w działaniu do sytuacji, w której mamy np. pompę o regulowanych obrotach. Patentów na preinfuzję jest sporo. Generalnie chodzi o to, by przez jakiś czas oddziaływać na ciastko kawowe mniejszą siłą, mniejszym strumieniem, mniejszym ciśnieniem.
Jedne patenty są eleganckie, inne prymitywne. Ten najbardziej prymitywny, znany z obecności w automatach do kawy, polega na uruchomieniu pompy na chwilę, jej zatrzymaniu by dać dostarczonej porcji wody czas na zwilżenie kawy, dopiero potem ponownym uruchomieniu pompy. Jasne, że w takim przypadku to wstępne zaparzanie będzie nierównomierne, bo na górze kawowego ciastka wody będzie najwięcej, a na dole może być ono suche w chwili rozpoczęcia właściwego zaparzania. Woda w takiej sytuacji w trakcie preinfuzji dostarczana jest w głąb ciastka kawowego tylko na zasadzie grawitacji.