Z tym cłem i VATem to jest tak, że podstawa prawna mówi
Kwota zwolniona z cła i VATPrzesyłki o wartości do 45 Euro (ok 60 USD), mogą zostać w Polsce zwolnione z cła i VAT. Dotyczy to przesyłek zawierających towary w małych ilościach o charakterze niehandlowym. Za przywóz o charakterze niehandlowym uważa się przesyłki, które maja charakter okazjonalny np. raz w miesiącu i zawierają towary wyłącznie na własny użytek odbiorcy lub jego rodziny. Decyzja należy do urzędu celnego. W praktyce wiele drobnych przesyłek jest zwalnianych z opłat celnych.
Kwota zwolniona z cła, tylko VATPrzesyłki o wartości powyżej 45 Euro ale nie więcej niż 150 Euro (ok 200 USD) mogą zostać w Polsce zwolnione z cła. Jest natomiast doliczany podatek VAT.
Jak widać niestety albo i stety w przepisie jest słowo
mogą - wszystko zależy więc od humoru i nastroju celnika. Kilka rzeczy z USA zamawiałem i cła ani Vat'u nigdy nie dostałem mimo, że w limitach się nie mieściłem. Może ratował dopisek "gift", może "used", a może miałem szczęście. Mojemu koledze otworzyli paczkę, w środku był rachunek, no i zamiast deklarowanej wartości ~60USD naliczyli mu cło i podatek od tego co na fakturze - a było kilka razy więcej.
I jedna ważna rzecz - wartość celna to zadeklarowany koszt zawartości paczki plus koszt przesyłki.
A w temacie spieniania mleka - najpierw spieniałem w stalowym pojemniku do ręcznego spieniania mleka (na EA150), potem w dzbanku z Ikei (na EA150) różnica była kolosalna. Potem dostałem Mottę Europa i znów nastąpił skok jakościowy w porównaniu do dzbanka z Ikei (oba na Ascaso). Teraz używam tych dwóch dzbanków. Większe ilości robię w Ikeowym i przelewam do Motty bo ona dużo lepiej rysuje.
Ostatnio nie chciało mi się myć ani Ikei ani Motty więc spróbowałem spieniać w tym ręcznym spieniaczu, to była porażka

pionowe ścianki nie trzymały w dzbanku mleka, wir wywirowywał mleko z dzbanka
