W moim odczuciu Pan nie dorósł do dobra luksusowego jakim jest ekspres kolbowy a na domiar złego poczuł Pan do mnie jakieś bliżej nieznane mi uczucie, które w mojej głowie odzwierciedla obraz klienta hejtera z czym się jeszcze nie spotkałem.
Muszę powiedzieć, że smutne to poczynanie sprzedawcy w tej sytuacji. Obrażanie klienta na forum to chyba nie jest dobry pomysł. Historia firmy teges, usuwania wątku, postów, zakładania nowych itd. na tym forum jakoś mojego zaufania nie wzbudzała i ja takich sprzedawców omijam nawet jeśli mają najniższe ceny pod słońcem.
Zgadzam się z siewcu, to nie jest sprawa kupującego, żeby się zastawiać czy powinien specjalne podziękowania wysłać sprzedawcy za okazyjną cenę. Kiedyś takie sprawy na allegro załatwiało się komentarzem dla sprzedającego. Niestety allegro ileś lat temu przekształcając platformę usunęło stare komentarze, ale też wpłynęło na zachowania społeczne. Dziś rzadko kto myśli o wystawianiu opinii sprzedającemu po transakcji, co kiedyś było punktem honoru, by dobremu sprzedawcy odwdzięczyć się dobrym słowem.
Ja miałem taką historię, po której zacząłem dość dobrze sprawdzać sprzedawców, których nie znam i ufać swojej intuicji jeśli włącza mi się kontrolka ostzegawcza. Kiedyś naciąłem się na, chyba już nie istniejący sklep z elektroniką z Wrocławia, od którego chciałem kupić odtwarzacz mp3 na prezent. Średnio zależało mi na czasie, bo miałem dwa tygodnie, a sklep napisał na stronie www, że ma towar na stanie. Jednak jak zamówiłem i do nich napisałem czy mogę odebrać danego dnia to odpowiedzieli, że nie ma, zdziwiłem się, ale odpowiedziałem że ok, kiedy mogę w takim razie odebrać zamówienie, w odpowiedzi cisza. Zwodzili mnie przez tydzień, wymyślali żebym zrobił przedpłatę choć wybrałem odbiór osobisty z płatnością przy odbiorze. Zdenerwowałem się, zrezygnowałem z zakupu, opisałem sytuację na opineo i zaczął się cyrk. Wpierw zgłosili administracji moją opinię jako nieprawdziwą. Zaczęli mnie obrażać i twierdzić, że wymyślam, poza tym że nic nie straciłem bo miałem płacić przy odbiorze, potem po przesłaniu przeze mnie do moderatora zamówienia, screenów i korespondencji ze sklepem, moderacja przyznała mi rację i ukarała sklep. Tu dochodzimy do kuriozum, bo sklep po tym jak mnie obrażał próbował się ratować oferując mi przekupstwo w postaci bonu na 200 zł, oczywiście do ich sklepu, w zamian za usunięcie opinii. Po prostu dramat. Oczywiście wysłałem także ten email z przekupstwem do moderatora z opineo żeby było wiadomo co to za sklep. Potem okazało się, że znajomemu muzykowi ta sama firma wydała płytę z muzyką jego zespołu i też na lewo sprzedawali muzykę z pominięciem zespołu.
Panowie Biki14 oraz marcin.teges dochodzę do wniosku, że sprawa tu zaszło dość daleko żeby poprosić Was o przesłanie do administracji wszelkich informacji odnośnie opisanej sprawy zakupu. Do czasu wyjaśnienia sprawy oba Wasze konta będą moderowane.