forum.wszystkookawie.pl
Opinie, testy i porównania => Herbata, czekolada, ziółka i inne => Wątek zaczęty przez: ali_abda w 15 Lipiec 2017, 09:14:00
-
Dzień dobry.
Zwracam się z prośbą do zapalonych herbaciarzy (zdecydowanie jestem kawoszem). Jako, że ja sam jestem dopiero początkującym maniakiem herbacianego naparu to moja wiedza i doświadczenie jest znikome w tymże temacie. Mianowicie interesuje mnie ocena i ewentualna podpowiedź czy się mylę czy jednak nie.
Czy to aby na pewno jest earl grey?
zapodaj.net/42446ad41f6c8.jpg.html
Ps. Nie mam pojęcia jak dodać zdjęcie do wątku... :P
-
Czy to aby na pewno jest earl grey?
Moim zdaniem nie. Earl Grey to herbata z dodatkiem aromatu bergamotki (takiej gruszki). Kwiatków w tym raczej być nie powinno. Oprócz popatrzenia, należało by ją raczej powąchać.
-
Oprócz popatrzenia, należało by ją raczej powąchać.
W zapachu zdecydowanie bardziej przypominało mi to zieloną herbatę. A bergamoty nie wyczułem wgl. Mówię tu o zapachu parzonej zielonej herbaty z marketu. Powyższy "earl grey" jest od J&N. Nie wiem co sądzić.
-
Jakiej gruszki, przecież bergamotka to cytrus, coś jak pomarańcza.
A co do zdjęcia. Często dodaje się do earl greya kwiatów, ale raczej bławatka. Poza tym earl grey robi się na bazie czarnej herbaty, a ta na zdjęciu taką nie jest.
Co dokładnie jest napisane na opakowaniu?
PS.
Świat herbaty, jeszcze bardziej niż świat kawy, nie lubi marek i gotowych rozwiązań.
-
zieloną herbatę
Zielony Earl Grey? :wow2: Toż to prawie jak jesiotr drugiej świeżości podawany w bufecie Varietes. Widzę dwie możliwości - albo się panom pudełka pomyliły, albo mają ułańską fantazję w nazewnictwie.
bergamotka to cytrus
Masz rację, coś mi się pomyliło (może zasugerowałem się kształtem).
Świat herbaty, jeszcze bardziej niż świat kawy, nie lubi marek i gotowych rozwiązań.
Sorry, ale nazwa do czegoś zobowiązuje - tak jakbyś stuningował Opla i udawał, że to Lamborghini.
-
Która nazwa? J&N? Earl Grey?
-
Która nazwa?
Akurat myślałem o Earl Grey. Co do panów J&N to już napisałem, że albo pudełka pomylili, albo mają ułańską fantazję jak chodzi o nazewnictwo. Sorry, ale nazwać Earl Grey zieloną herbatę z kwiatkami to spore przegięcie.
-
Dlatego zapytałem o opis z opakowania.
-
Co dokładnie jest napisane na opakowaniu?
To co jest pewne to to, że Herbata jest przesypywana do odrębnych opakowań z naklejaną etykietą. Na etykiecie "Earl Grey. Klasyczna aromatyzowana herbata. Z dodatkiem kwiatów bergamotki, świeży, lekko pikantny smak." No i parzenie jak przy typowym Earl Grey'u. Obstawiam właśnie pomyłkę. Nie tą herbatę wsypano. Smak jest zupełnie inny. Szczerze powiedziawszy to aż zwątpiłem czy ja do tej pory w swoim życiu prawdziwego Earl Grey'a piłem hehe .
PS. Pisząc J&N miałem oczywiście na myśli Johan & Nyström.
-
Pisząc J&N miałem oczywiście na myśli Johan & Nyström.
Nie przejmuj się - my też.
Jak doczytałem w Wiki, bergamotka ma białe kwiaty. Na Twoim zdjęciu białe raczej nie są.
A czy ta herbata jest chociaż smaczna?
-
A czy ta herbata jest chociaż smaczna?
Parząc ją jak Earl Greya wyszła przeparzona. Obejrzalem sobie susz i porównałem ze zdjęciamy ze sklepu. Jestem prawie pewny, że jest to po prostu zielona herbata aromatyzowana. Następnym razem zaparze ją jak zieloną i prawdopodobnie potwierdze swoje slowa. Sklep wsypał nie to co było zamówione. Mimo wszystko moje pytanie jest wynikiem checi poszerzania swojej wiedzy. Chciałem sie upewnić czy nie wmawiam sobie farmazonów ;D
-
Podepnę się pod temat Godna polecenia czarna herbata i puerhe ;)
-
Za PuErhami nie przepadam, ale o czarnych mogę pogadać, tylko powiedz co lubisz w herbacie?
-
Hmmm żebym ja to wiedział co lubię. Na razie piłem ogólnodostępne w sklepach.
-
W takim razie możesz zacząć od zestawu: herbaty czarne (https://eherbata.pl/zestaw-polecany-herbaty-czarne-1053.html)
-
ze sprawdzonych czarnych mogę polecić Nepal Gurense Floral i Darjeeling Margarets Hope FF. Tanie nie są (ok. 45zł/100g) ale zamiast typowego smaku czarnej herbaty oferują wyraźne nuty kwiatowo-cytrusowe.
-
A ile razy zaparzacie czarną? Raz czy wiecej?
-
Im lepsza herbata, tym więcej razy daje radę. Ja niektóre nawet trzy razy parzę i to trzecie parzenie często jest lepsze niż w wielu zielonych ;)
Większość lepszych czarnych dwa parzenia spokojnie wytrzymuje.
-
3g/100ml ×3
-
Dzięki.
-
ze sprawdzonych czarnych mogę polecić Nepal Gurense Floral i Darjeeling Margarets Hope FF. Tanie nie są (ok. 45zł/100g) ale zamiast typowego smaku czarnej herbaty oferują wyraźne nuty kwiatowo-cytrusowe.
Gdzie można kupić?