forum.wszystkookawie.pl
Pogawędki przy kawie => Hobby, zainteresowania => Wątek zaczęty przez: GostRado w 02 Grudzień 2020, 11:46:44
-
Cześć!
Obiło mi się o oczy, że są tu na forum pasjonaci wycieczek górskich i tych wyżej, na szczyty, więc jak w temacie, co polecacie, jaką firmę i model obuwia.
-
Kupiłem dwie pary:
https://www.alpinsport.pl/buty-lowa-pinto-ll-lo-28298?gclid=EAIaIQobChMIiYC438Xq_AIVAigYCh0_XgbbEAQYASABEgJnUfD_BwE
Wykonanie perfekcyjnie, z niesamowicie wyprawionej skóry (wyściółka też). Gdy zarysujesz skórę, wystarczy potrzeć palcem i rysa znika :wow2: Wiadomo: Made in Germany! Nie wiem, jak to zrobili, ale w życiu nie miałem tego typu butów ze skóry.
https://sansport.com.pl/product-pol-16924-Buty-meskie-Salewa-MTN-Trainer-GTX.html
Wykonane w Rumunii i od razu widać niedociągnięcia w wykonaniu :( Podeszwa z dodatkiem: via ferrata.
Po ponad dwóch latach użytkowania jest zadowolony, to były trafione zakupy :taktak:
-
Z tego co kojarze obie marki są Włoskich rękach :hihihi:
Nie miałem styczności, taka mała dygresja.
-
Z tego co kojarze obie marki są Włoskich rękach :hihihi:
Nie miałem styczności, taka mała dygresja.
Tak się dzieje, gdy młodsze pokolenie nie jest zainteresowane sukcesją. Chwała firmie Lowa, że nie poszła na łatwiznę i nie zleca produkcji podwykonawcom: chińskim czy innym Azjatom, mimo wiadomych wyższych kosztów produkowania w Niemczech czy innym kraju europejskim.
-
Z tego co kojarze obie marki są Włoskich rękach :hihihi:
Nie miałem styczności, taka mała dygresja.
Tak się dzieje, gdy młodsze pokolenie nie jest zainteresowane sukcesją. Chwała firmie Lowa, że nie poszła na łatwiznę i nie zleca produkcji podwykonawcom: chińskim czy innym Azjatom, mimo wiadomych wyższych kosztów produkowania w Niemczech czy innym kraju europejskim.
Niestety, bądź stety, ale produkują we Włoszech, Słowacji , Niemczech i chyba już nie tylko tam, nie zgłębiałem tematu.
A powiedz jak podeszwa i przyczepność na mokrych kamieniach i lekkim lodzie?
Edit.
Pytam gdyż mam Vibrama w kilku róznych butach i jest dramat, a w Merrellach podeszwa zrobila sie plastikowa po kilku sezonach stania w szafie i chyba je wyrzucę... i ciągle rozwiązujące się sznurówki...
-
Merrellach
Chyba ta firma lata świetności ma za sobą.
A powiedz jak podeszwa i przyczepność na mokrych kamieniach i lekkim lodzie?
Podeszwy Vibram w obydwu, wyglądają dobrze, tyle że Lowa to na takie delikatne spacery, zaś Salewa jak ściśnisz tym ich wiązaniem, to super trzyma stopę i na wertepach.
-
Ja mam Zamberlan Salatxe GTX RR - nie sądziłam, ze but może być tak wygodny. Lekkie, wygodne - ale ja mam wąska stopę, a zastrzeżenia do tego modelu były takie, ze dla szerszych stop mogą być mało wygodne.
-
Pytam gdyż mam Vibrama w kilku róznych butach i jest dramat, a w Merrellach podeszwa zrobila sie plastikow
Chyba, Heniu, do Twoich potrzeb, byłby lepszy Vibram Megagrip, o których wspominał @Raczykk w swoich Zamberlanach.
-
Dzięki zerkne, mam już dwa typy z tą podeszwą, firma również Włoska :hihihi:
-
Zerknij na Dolomite scinam już 2 parę i lux
-
LaSportiva.
Odkąd spróbowałem pierwszych to się zakochałem i powoli wymieniam wszystko na LSy, podejściówki niskie dwie pary, biegówki niskie. Zostały mi biegówki wysokie gtx od Hoki i najtwardsze zimówki pod automaty od Scarpy. Tych ostatnich pewnie nigdy nie zajadę, plus wymiana butów to też wymiana automatów, więc pewnie tu Scarpa zostanie, ale poza tym pewnie docelowo wszystko będzie od LS.
-
Jako że widzę grono doświadczonych piechurów, to może nieśmiało spytam o wygodne, trwałe i lekkie buty trekkingowe za kostkę, którą ostatnio byłem skręciłem biegając, a do lasu i na szlak się chce :P Zastanawiam się czy lepszym wyjściem będzie kupno wysokich butów biegowych czy obuwia bardziej specjalizowanego do marszów po górach (Vibram, Contagrip) z dość sztywną częścią nad?
-
zerkne
W Poznaniu jest taki sklep TREKKER i mają bardzo dobre ceny na te buty właśnie :) Z tego co się orientuje również wysyłkę oferują :)
-
Jako że widzę grono doświadczonych piechurów, to może nieśmiało spytam o wygodne, trwałe i lekkie buty trekkingowe za kostkę, którą ostatnio byłem skręciłem biegając, a do lasu i na szlak się chce :P Zastanawiam się czy lepszym wyjściem będzie kupno wysokich butów biegowych czy obuwia bardziej specjalizowanego do marszów po górach (Vibram, Contagrip) z dość sztywną częścią nad?
Coś w takim rodzaju powinnno spełnić Twoje oczekiwania:
https://8a.pl/buty-turystyczne-salewa-dropline-mid-black-om-blue?gclid=EAIaIQobChMIgoWI-uHv_AIViAIGAB1UNg_7EAkYCCABEgKwD_D_BwE
-
Jako że widzę grono doświadczonych piechurów, to może nieśmiało spytam o wygodne, trwałe i lekkie buty trekkingowe za kostkę, którą ostatnio byłem skręciłem biegając, a do lasu i na szlak się chce :P Zastanawiam się czy lepszym wyjściem będzie kupno wysokich butów biegowych czy obuwia bardziej specjalizowanego do marszów po górach (Vibram, Contagrip) z dość sztywną częścią nad?
To zależy, w dużej też mierze od indywidualnych preferencji.
Jeśli łagodniejsze góry, albo łagodniejsze szlaki w niełagodniejszych górach (niezbyt ostre podejścia, brak jakiegokolwiek scramblingu) to brałbym biegówki, są po prostu wygodniejsze (La Sportiva Akasha, Brooks Cascadia, Hoka SpeedGoat). Jeśli przewaga skały i elementy scramblingu to podejściówki (La Sportiva Boulder X, Scarpa Mescalito).
Wszystkie te modele mam/miałem i szczerze polecam.
Wszystkie też one są niskie, bo dawno już obalono mit, że wysokie obuwie chroni przed skręceniami. Chroni przed kamyczkami, piaskiem, trochę wodą no i może przed podrapaniem przez roślinność, ale nie ma nic wspólnego z większym bądź mniejszym ryzykiem kontuzji :)
-
Fajna dyskusja. Przypomina mi dawne Polaków rozmowy o zagranicznych, głównie włoskich kawach ;).
Dla mnie najważniejszą rzeczą w takich lekkich butach jest właśnie lekkość i oddychalność. Fajne są buty marki Asolo -- teraz mam 3 pary do różnych spraw: lekkie, niskie podejściowe, lekkie letnie trekkingowe i solidne trekkingowe na cały rok. Na lato najlepsze wydają mi się najlżejsze buty od Scarpa (Mojito lub jakoś tak?).
-
Na lato najlepsze wydają mi się najlżejsze buty od Scarpa (Mojito lub jakoś tak?).
W sumie jestem fanem Scarpa Mojito ;) znosiłem ze 3-4 pary, żona ze 2... W sumie ~cały rok używam na codzień (pomijając śnieżne warunki ;) )
Fajne, wygodne, lekkie... Co do trwałości to pierwsza pada wkładka (da się zastąpić innymi), w aktualnej parze
przetarłem podeszwę na wylot :(
Do tej pory kupowałem bez gore, ale coraz trudniej dostać, więc pewnie następne będą z.
-
Na lato tylko Mojito fresh.
Idealna wentylacja 😀
-
Wszystkie też one są niskie, bo dawno już obalono mit, że wysokie obuwie chroni przed skręceniami. Chroni przed kamyczkami, piaskiem, trochę wodą no i może przed podrapaniem przez roślinność, ale nie ma nic wspólnego z większym bądź mniejszym ryzykiem kontuzji :)
Ja wiem, wiem. Ale co innego wiedzieć, a co innego jak głowa potrzebuje wsparcia bardziej niż kostka :) Podobają mi się te Salewy (z wyjątkiem ceny) i właśnie chyba w taki rodzaj obuwia bym celował. Póki co zbieram się jak sójka do ćwiczeń stawu i jakoś mi to średnio, a właściwie to raczej nijak nie idzie :(
-
Podobają mi się te Salewy (z wyjątkiem ceny) i właśnie chyba w taki rodzaj obuwia bym celował.
Nie miałem nigdy, więc nie wiem nic bliżej, przymierzałem je tylko, średnio mi podpasowały, ale też jest tak, że ja jestem trochę uprzedzony do Salewy, nie chcę więc zniechęcać bezpodstawnie.
Zrobiły na mnie wrażenie próby miksu lekkiego buta trekkingowego z butem do biegania. Jeśli szukasz czegoś takiego właśnie, to Hoka Speedgoat Mid mam i zdecydowanie polecam (chociaż widzę że średnio dostępne są) albo Altra Lone Peak Mid też jest super. LS ma La Sportiva Ultra Raptor II Mid, też bardzo dobre. Adidas Terrex ma też w serii Midy, ale w przeciwieństwie do Hoki i Altry znowu tylko przymierzałem. A, no i z trailowych jeszcze całe zatrzęsienie Salomonów z tych tam serii Mid Ultra Cross coś tam, ale tych nawet nie przymierzałem bo nie lubię ;)
Potem już bardziej trek niż trail, fajny był kiedyś jakiś super lekki i miękki model Hanwag, ale nie pomnę nazwy. Rush Trek Mid od Scarpy jest też mięciutki, ale na mnie za wąski był.
A jeśli podejściówki wysokie to zarówno LS Boulder X jak i Scarpa Mescalito są w wersji MID GTX :)
-
Podobają mi się te Salewy (z wyjątkiem ceny)
Za tę cenę to bym nie kupił, chociaż może i są jej warte. Poluj na promocję. Kiedyś miałem je w koszyku jakoś bardzo tanio, ale wziąłem inne, do moich potrzeb. Przy tym ich systemie 3D-Lacing staw powinien być w jakimś stopniu zabezpieczony.
-
@Bazyl
Kupując polar lite w salonie outletowym Salewy przymierzyłem wzmiankowane buty, tzn pobiegałem sobie w nich po sklepie i powiem Ci, że staw trzymają znakomicie - nie będziesz miał problemu z urazem. Ciekawa jest konstrukcja przedniej połowy buta, która układa się do biegu, wymusza bieg - nie spacer. Teraz większa przecena:
-
Miałem Salomony, bardzo słabe, Scarpa, takie sobie. Najlepsze jakie miałem i przy których zostałem to Zamberlan.
-
Kupując polar lite w salonie outletowym Salewy
Niech zgadnę, stolica? Szkoda, że nie ma takiej ceny w sieci :(
-
Kupując polar lite w salonie outletowym Salewy
Niech zgadnę, stolica? Szkoda, że nie ma takiej ceny w sieci :(
Tak w Piasecznie. Może mają też wysyłkę.
-
Tak w Piasecznie. Może mają też wysyłkę.
Szukam, ale nie widzę :(
-
Tak w Piasecznie. Może mają też wysyłkę.
Szukam, ale nie widzę :(
A na ich stronie są droższe, więc pozostaje tylko stacjonarny. Przyjeżdżajaj na Festiwal Kawy w sobotę do Warszawy w sobotę, to i kupisz sobie buty :)
-
Skoro nam tak ładnie poszło z butkami, to może doradzicie jakąś kurtkę 3sezonową w góry (w zimie nie będę się włóczył, bo się mrozów i lawin lękam). Taką, żeby zawydatkować, ale potem korzystać, a nie bujać się z psującymi się zamkami czy innymi upierdliwościami :)
-
Z tymi butkami to różnie bywa, przerobiłem 4 modele Salewy i są modele bardzo dobre i bardzo złe, chodzi mi o wielogodzinną albo całodniową wędrówkę, np w ciepłe dni, nie każda Salewa podoła i też sceptycznie podchodzę to stosowania latem modeli z Gore-Texem.
Dla przykładu absolutnie odradzam but:
Salewa MS Speed Beat GTX Gore-TEX - nie dość że niewygodny, to zupełnie nie oddycha -
Salewa DROPLINE GTX - niby do biegania w terenie ale również jest to but nieoddychający, przypomina Dropline Mid, który przy założeniu robi dobre wrażenie ale bo kilku godzinach na nogach w terenie już nie.
Dwa modele z których jestem zadowolony:
Mtn Trainer Mid Gtx GORE-TEX
Ms Wildfire Leather - bardzo wygodny, używam na co dzień i w mieście, ale w górach, mimo że podeszwa miekka i dobrze trzyma to jak dla mnie ciut za miekka bo drobne kamulce po kilku godzianach dokuczają
-
Po buty postanowiłem się za tydzień wyprawić do wielkiego miasta, bo jednak co but przymierzony to przymierzony. A sam zacząłem oglądać resztę potrzebnego ekwipunku czyli plecak i kurtkę 3 sezonową. I wiem, że nic nie wiem. Jedynie chyba, że z plecakiem najbliżej mi do Gregory Stout 35 :) Chętnie posłucham porad od bardziej doświadczonych turystów :)
-
Ms Wildfire Leather
Wczoraj kupiłem, rzeczywiście były dla mnie najwygodniejsze z 5 innych modeli (scarpa, jack w.) które mierzyłem.
-
A sam zacząłem oglądać resztę potrzebnego ekwipunku czyli plecak i kurtkę 3 sezonową. I wiem, że nic nie wiem. Jedynie chyba, że z plecakiem najbliżej mi do Gregory Stout 35
1. Co rozumiesz przez kurtkę 3-sezonową?
2. Na jakie długości wypraw ten plecak? Jednodniówki?
-
1. Wiosna-lato-jesień :)
2. No i tu jest problem. Bo niby jednodniowe najczęściej, ale muszę spakować dwie osoby :P W sobotę wrzuciłem na plecy jakiś plecaczek reklamowy z big stara o nieznanym litrażu i plecy miałem cały czas mokre, ale nie mieliśmy kurtek na wypadek zmiany pogody, a te, jak podejrzewam, trochę zajmują. Nie chciałbym nosić powietrza. Natomiast te 35 litrów Stouta wydaje mi się sporą pojemnością i nie wiem czy nie za dużą na 1 dzień.
-
Myślę, że kurtki górskie raczej rozpatruje się według pogody, a nie pór roku :)
W sensie pada / nie pada :)
Powiem Ci jak ja robię po dekadach prób i błędów...
Jeśli pada to GoreTex nie zależnie od pory roku, po prostu nie ma nic lepszego. Zawsze mam kurtkę i spodnie Gore ze sobą albo na sobie, no chyba że dokładnie wiem gdzie idę, ile mi to zajmie i prognoza mówi że nie ma szans na kroplę deszczu nawet, wtedy czasem nie biorę, ale raczej nie lubię tak. Spodnie i kurtka z GoreTex Pro są tak cienkie i lekkie że nie zajmują prawie miejsca i ważą tyle co mała butelka wody.
Jeśli nie pada, a jest ciepło to biorę softshsell / windstopper i jest to dużo lepsze niż kurtka bo oddycha milion razy lepiej. Jeśli jest chłodniej, to biorę dokładnie to samo, ale z cieplejszą warstwą środkową.
Jeśli nie pada i jest zimno (w sensie mróz zimą) to zakładam kurtkę Gore i cienką koszulkę merino i na to bluzę. Chociaż zastanawiam się nad zimowym softem zamiast kurtki Gore, tak już zrobiłem ze spodniami i jestem zadowolony.
Ogólnie - kurtka membranowa jest niefajna i niepraktyczna przy intensywnym wysiłku, bo pomimo Gore jej oddychalność jest daleka od idealnej. I dlatego im dłużej po górach chodzę, tym bardziej ją eliminuję z ubioru. Jak zaczynałem górską przygodę i kupiłem pierwszą porządną kurtkę to chodziłem w niej w kółko ;) Teraz uważam, że jest przydatna w wąskiej grupie sytuacji - jak jest mróz i bardzo silny wiatr, bo nic lepiej nie chroni wtedy oraz jak jest zimno i pada. W innych przypadkach średnio się sprawdza, bo jest za gorąco... np na ciepłe deszczowe dni kupiłem sobie górski parasol z włókna węglowego mocowany do pasa biodrowego i piersiowego plecaka (obie ręce wolne) i o ile nie ma porywistego wiatru i/lub nie przedzieram się przez krzaki to wolę to 100x niż kurtkę nosić.
Są sytuacje kiedy inaczej się nie da, np w zeszłym roku się wspinaliśmy w słowackich Tatrach w cieplutkim deszczu, wiadomo że nic innego nie zadziała niż kurtka jak się ma zajęte obie ręce, ale ogólnie staram się unikać jak tylko mogę.
Podsumowując - kup dowolna kurtkę z GoreTex 3L która będzie Ci się podobać / pasować i będziesz zadowolony. Nie bierz 2L albo 2,5L (z podszewkami). Jeśli nie Gore bo za drogie to autorskie membrany North Face albo Salewy też są OK, ale też 3L szukaj. Absolutnie nie kupuj kurtki z polarem, ociepleniem, czy podszewkami, temperaturę będziesz sobie regulował zakładając/zdejmując warstwę pośrednią. Kurtki membranowe puchowe / ocieplane są dobre w Himalaje albo jak stoisz w miejscu kilka godzin, do chodzenia po górach się nie nadają.
Co do plecaka - nie znam nikogo kto kupił wystarczająco mały plecak za pierwszym razem :D Moje pierwsze dwa były za duże, dopiero trzeci trafiłem :) Minusem za dużego plecaka jest nie tylko noszenie powietrza, ale i nierówny rozkład masy i majtanie się wszystkiego w środku. W trekkingu nie jest to aż taki problem, ale we wspinaczce i w biegach trailowych to już lipa.
Na lato wystarcza mi 12l - kurtka, spodnie, bukłak 2l, softshsell, koszulka wełniana, termosik 300ml z kawą :) trzy kanapki i jest w sam raz :)
Na dwie osoby spokojnie się pakowałem w 28l, zimą też używam tego 28l, ale wtedy dochodzą raki, stuptuty, termos z obiadem, polar, zmiany koszulek, zapasowe rękawice i czapki i jest na styk.
-
Podsumowując - kup dowolna kurtkę z GoreTex 3L która będzie Ci się podobać / pasować i będziesz zadowolony.
Ponieważ, jak widzę, to nie są tanie rzeczy to czy mógłbym poprosić o jakieś dwa, trzy przykłady? :P
-
Od kilku lat używam Arcteryxa i bardzo sobie chwalę, Alpha/Beta są super.
Koledze poleciłem Salewę Ortles i też jest zadowolony.
I znam też bliżej Dynafit, też mogę polecić.
Natomiast trzeba mieć na uwadze, że każdy model z Gore zanim wejdzie do sprzedaży musi pojechać do centrali Gore i być zatwierdzony pod względem jakościowym, dlatego uważam, że warto dołożyć do takiej kurtki grosza, bo praktycznie masz zerowe szanse że kupisz szajs, wszystkie będą tak samo dobre a decyzję opierać można na tym ile się chce kieszeni, gdzie mają być, kolorze itd...
-
Znalazłem coś takiego - https://8a.pl/kurtka-gore-tex-haglofs-l-i-m-gtx-jacket-flame-orange-habanero
https://www.berghauspolska.com/kurtka-przeciwdeszczowa-berghaus-gore-tex-ridgemaster-3l-m%C4%99ska-czerwone-polska-cd8037492-p-14.html
Nie wiem czy mieści się we wskazanej kategorii :)
Arcteryx poza zasięgiem :)
-
Tak jak pisałem, jestem fanem 3L (ta którą zalinkowałeś to hybryda 3L z 2,5L), powiem dlaczego - ta siateczka od wewnątrz którą widać na jednym ze zdjęć nasiąknie potem i kurtka będzie cięższa, będzie mokra od środka, będzie szybciej łapać brzydkie zapachy, 3L zdejmiesz, strzepniesz i jest sucha, tutaj troszkę gorzej... to nie jest tragedia nie do przeżycia, ale wydaje mi się, że warto poszukać pełnego 3L, jeśli tylko budżet pozwoli.
Zerknij sobie na ten model, to membrana Salewy, nie tak dobra jak GTX ale 3L i warto na nią zwrócić uwagę:
https://top-brand.pl/kurtka-meska-salewa-agner-ptx-3l-jkt
Rzeczy które ewentualnie warto rozważyć przed zakupem:
- mankiety z gumką czy na velcro
- zamki zwykłe czy w pełni laminowane ykk
- kaptur na gumkę czy regulowany w obwodzie i na czole
- dół na gumkę czy regulowany
- kieszenie z siateczki (to co w kieszeniach mokre od potu) czy z pełnego GTX
- wywietrzniki pod pachami
i pewnie jeszcze kilka innych o których zapomniałem, zazwyczaj to co wymieniłem pierwsze jest "w standardzie" a to co drugie jest w droższych modelach czyli się za to dopłaca, dobrze wiedzieć czego się chce/potrzebuje żeby kupić zgodnie z wymogami, bo wszystkie te bajery to tylko w modelach top po ładnych kilka tysięcy.
-
Odnośnie kurtki polecam kupić raz, a dobrze i mieć problem z głowy ;) To duży wydatek, ale lepiej kupić raz solidny model i później cieszyć się użytkowaniem przez długi czas.
Długo mi zajęło żeby przekonać samego siebie do zakupu takiej "szmatki" za ciężkie pieniądze, ale w końcu na 8a trafiłem na promocję gdzie udało się z ceny urwać 1000 i kupiłem Marmot Cerro Torre.
Mam tą kurtkę już jakiś dłuższy czas i absolutnie nic się z nią nie dzieje, wygląda i działa cały czas tak samo :)
Wybierając model moim zdaniem warto zwrócić uwagę czy aby kaptur jest w pełni regulowany bo w modelach typowo górskich ten jest obliczony tak aby zmieścił się kask. Bez kasku na głowie trzeba regulować bo inaczej kaptur jest tak duży, że zmienia się w żagiel ;)
Wybierając rozmiar warto wziąć pod uwagę, że pod spód zimą trzeba będzie zmieścić jakaś cienką puchówkę.
-
Wybierając rozmiar warto wziąć pod uwagę, że pod spód zimą trzeba będzie zmieścić jakaś cienką puchówkę.
No właśnie - rozmiar. Jestem stosunkowo szczupłym wielkoludem, więc... zaczynają się schody. Wskazana przez @kabzior Salewa w rozmiarze XL dedykowana jest dla wzrostu do 185, dla moich 203 cm firma przewidziała 5XL (sic!), ale wtedy zdrowo musiałbym popracować nad klatą. Jedynym wyjściem byłby sklep stacjonarny w dużym mieście, ale z doświadczenia wiem, że tam z asortymentem tez jest różnie i najczęściej posiadanym modelem jest "możemy sprowadzić" :D
-
Salewa
Trzeba brać rozmiar większy, ale jak jesteś szczupły i nie za bardzo rozbudowany w klacie i bicepsach, to może być oki, bo wiadomo, w outdoorze dłuższe są rękawy, ale najlepiej przymierzyć. Są sklepy internetowe, które nie pobierają opłat za zwrot towaru, i który jest nieproblematyczny.
-
Ale się w nich biega, znaczy ja chodzę. Przebiegłem parę kilometrów dla zasady, sprawdzenia. Napis na butach nie daje wyboru: "run your trail off!"
Tekst z opisu tych butów: technologia amerykańskiej firmy UA HOVR zapewnia uczucie zerowej grawitacji :o :hihihi:
https://www.bibloo.pl/meskie/product-detail/376511-under-armour-ua-u-hovrtm-ds-ridge-tr-tenisowki/wszystko/44914:niebieski-tmave-modra/?gad=1&gclid=Cj0KCQjwl8anBhCFARIsAKbbpySCJ2HoJMEWC6EarJgXnsF72BuYFOj_jwOmvIOmflGla5qSDefewXQaApR4EALw_wcB
-
Ciekawe buty, ja skusiłem się w zeszłym roku na Saucony Triumph 19, do chodzenia na bieżni. Wygodne, ale po godzinie chodzenia odczuwam dyskomfort, za gorąco się robi. Od 3 lat prawie całosezonowo chodzę w Ecco multi- vent, ale na wyprawy nie nadają się, po 5km mam odciski. Zamierzam zacząć chodzić z kihsmi nordic walking i do tego użyję Saucony, a na bieżnię coś innego, przewiewnego trzeba poszukać.
-
bieżnię coś innego, przewiewnego trzeba poszukać.
Ja mam takie joggingi Asics'y nossa ff2, but w połowie w dziurach, bardzo przewiewny i lekki (200÷250g). Noszę je nawet w temperaturach w okolicach 30°C i jest oki.
Dobrze wspominam pierwszy, chyba, model Ecco biom cross, z ponad 10 lat temu, a jeszcze dorzynam je w robocie na wsi.
-
Tak jak pisałem, jestem fanem 3L (ta którą zalinkowałeś to hybryda 3L z 2,5L), powiem dlaczego - ta siateczka od wewnątrz którą widać na jednym ze zdjęć nasiąknie potem i kurtka będzie cięższa, będzie mokra od środka, będzie szybciej łapać brzydkie zapachy, 3L zdejmiesz, strzepniesz i jest sucha, tutaj troszkę gorzej... to nie jest tragedia nie do przeżycia, ale wydaje mi się, że warto poszukać pełnego 3L, jeśli tylko budżet pozwoli.
Zerknij sobie na ten model, to membrana Salewy, nie tak dobra jak GTX ale 3L i warto na nią zwrócić uwagę:
https://top-brand.pl/kurtka-meska-salewa-agner-ptx-3l-jkt
Użytkowałeś może kurtki HH - konkretnie chodzi mi o model
Helly Hansen Odin 9 Worlds 3.0 - chyba z najlepszą ich membraną Professional ?
Obecnie używam kurki Salomon Outline 3L GTX Shell z której jestem raczej zadowolony - z punktu widzenia turystycznego.
Wcześniej była Salewa, też z Gore-Tex trzywarstwowego.
Chciałbym przetestować inną membranę, żeby mieć własny punkt odniesienia i sprawdzić, co mi bardziej odpowiada.
Kurtki HH mają niezłe opinie, a membrany porównywalne do Gore-Texu.
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk