forum.wszystkookawie.pl
Poradniki - czyli jak mam to zrobić? => Przygotowanie kawy => Wątek zaczęty przez: Gotterdammerung w 15 Czerwiec 2016, 12:05:09
-
Witam, jestem nowy ale od razu przejdę do rzeczy. Od kilku miesięcy mam kawiarkę (300ml niby 6 filiżanek), nie jakaś tam wypasiona, za kilkadziesiąt złotych z marketu. Na początku obadałem kilka filmów na Youtube jak jej używać i na początku było w miarę. Od kilku tygodni mam problem. Jak bym nie parzył - zimna woda, gorąca, mały ogień, duży ogień etc, jakiej kawy bym nie wsypał - grubo, średnio, drobno mielona, z palarni, syf z marketu - tej kawy wychodzi tyle co kot napłakał. Większość wody zostaje w zbiorniczku na dole. Myślałem, że wina uszczelki, kupiłem nowe, nawet sitko zmieniłem - wychodzi jeszcze mniej kawy, dosłownie na filiżankę do espresso. Mógłby ktoś coś doradzić, czemu tak się dzieje.
-
Do sitka sypiesz tyle kawy, żeby było pełne ?
-
Różnie, Ale nigdy mniej niż 3/4 sitka. Zawsze musi być pełne??
-
zawsze, bo nie będzie ciśnienia i dlatego zostaje Ci woda w dolnym zbiorniczku
-
W takim razie na razie dziękuję za odpowiedź, popołudniu sprawdzę co i jak.
-
nigdy nie sypałem pełno (przez nieświadomość) i nie miałem problemu kolegi...
może szczelności brak i za małe ciśnienie powstaje?
-
Z tego co pamiętam to jak się samej wody naleje to też większość przeleci więc ilość kawy nie powinna mieć znaczenia - woda w rurce w zbiorniku robi za korek, ciśnienie wraz ze wzrostem temperatury rośnie. Korek idzie w górę.
@Gotterdammerung - sprawdź z samą wodą. Lejesz pod zaworek?
Może masz zapchaną tą rurkę co się w zbiorniku zanurza, a może wylew jest zapchany tam gdzie górą wylatuje? A może zawór bezpieczeństwa puszcza ciśnienie?
-
Posprawdzane, wszystko drożne. A Zawór jak sprawdzić??
-
Obserwować i słuchać podczas parzenia czy nie syczy, czy nie wydobywa się stamtąd para
-
Syczenia i pary nie zaobserwowano.
-
Sama woda, bez kawy jak przechodzi?
Sprawdź, czy dolna i górna część się nie pokrzywiły, wtedy ciśnienie może uciekać bokami mimo nowej uszczelki.
-
Co to za kawiarka?
-
Nazwa się zmyła ale chyba Florina czy jakoś tak.
-
No dobra, sypanie do pełna gucia dało. To co wyszło to nie wiem czy nawet na jedno espresso by starczyło.
-
To wywal ten badziew i kup jakąś Bialetti
-
Jak będzie trzeba to i kupię ale na razie jestem ciekaw czemu nagle ta z dnia na dzień przestała działać jak trzeba.
-
Czy sama woda normalnie przelatuje?
-
Tak, przelatuje. Sprawdzone przed chwilą.
-
A może kawę ubijasz?
Jak woda leci, zawór nie puszcza to jedynie drobny/ubity przemiał można by winić.
-
Niby od samego początku mielone tak samo, staram się nie ubijać. Jutro jeszcze spróbuję poeksperymentować.
-
Nic. Bez zmian. To wygląda mniej więcej tak - jak kawa wcześniej najpierw stopniowo wypływała, a dopiero na samym końcu bulgało jak szalone tak teraz od razu przechodzi do etapu końcowego.
-
Jeśli woda przechodzi, to jedyna możliwość to zbyt drobno zmielona lub ubita kawa. Kup zwykłą Tchibo Family i zobacz jak przeleci kawa, ona powinna być zmielona mniej więcej do kawiarki.
Z drugiej strony to, że masz kawiarkę 6 czyli te 300ml to nie znaczy, że tyle będziesz mieć kawy. 300ml to raczej ilość wody jaką wlewasz do dolnego zbiornika.
-
No ja wiem, że tych 300 nie dostanę. O to już się wkurzałem w dniu kupna ale na obecnym etapie to przy odrobinie szczęście może 100 wyjdzie. I jeszcze raz, kawa nie ubijana, mielona cały czas tym samym nastawem młynku.
-
A sprawdzałeś czy gdzieś "bokiem" ciśnienie ci nie ucieka? Bo to dziwne ze wcześniej się robiło a teraz nie, spróbuj może wsypać jeszcze cały pojemniczek gróbiej zmielonej z delikatną górką i dokręcić, a może za wcześnie z palnika ściągasz ?
-
Bo ja wiem czy za szybko. Zazwyczaj ściągałem jak zaczynało wściekle "bulgać", a zamiast kawy płynąć woda. Teraz od razu "bulga" kawą.
Jak poznać, że ciśnienie ucieka??
-
A kuchenka? Na gazie grzejesz? Gazownia nic ostatnio nie zmieniała?
-
Bo ja wiem czy za szybko. Zazwyczaj ściągałem jak zaczynało wściekle "bulgać", a zamiast kawy płynąć woda. Teraz od razu "bulga" kawą.
Jak poznać, że ciśnienie ucieka??
Może po prostu jak to w tanich kawiarkach źle spasowany jest gwint? A może wystarczy ją mocniej skręcić?
-
Czy źle spasowany gwint, nie wiem. Mógł z czasem się spierniczyć?? Pierwszych kilka miesięcy szło ładnie, dopiero od kilku tygodni jest coś nie tak. Czy gaz?? Nie wiem czy coś kombinowali.
Teraz robiłem kawę. Nasypane idealnie na równo, ostukane, opukane aby leżało równo, nie ubijane. Gorąca woda wlana pod zaworek, kawiarka skręcona na maksa. Efekt 130 ml wyszło - mierzone.
-
A ta uszczelka gumowa nie popsuła się przypadkiem ?
-
Było takie podejrzenie ale kupiłem nowe i to samo się dzieje.
-
No ja wiem, że tych 300 nie dostanę. O to już się wkurzałem w dniu kupna ale na obecnym etapie to przy odrobinie szczęście może 100 wyjdzie. I jeszcze raz, kawa nie ubijana, mielona cały czas tym samym nastawem młynku.
Jakie 300ml.
6x25 =150ml i tyle prawie masz.
Kup świeżą kawę a nie trociny.
-
No to jakim cudem jeszcze miesiąc temu wychodziło na oko ponad 200 czyli w zasadzie cały kubek a teraz ledwo 100 to już jest cud.
A trociny zakupione w palarni Gregorio. Zgaduję, że to oni tez się tu wypowiadali.
-
Jakie 300ml.
6x25 =150ml i tyle prawie masz.
no nie dokładnie tak, raczej 6 x50ml, przynajmniej tak jest w mojej na 6 filiżanek ;)
-
Sprawdzałeś czy ten tunel którym leci kawa nie jest przypadkiem zapchany fusami?
-
Sprawdzone, po każdym użyciu sprzęt był czyszczony.
-
Jakie 300ml.
6x25 =150ml i tyle prawie masz.
no nie dokładnie tak, raczej 6 x50ml, przynajmniej tak jest w mojej na 6 filiżanek ;)
to nie możliwe...
-
Sprawdzone, po każdym użyciu sprzęt był czyszczony.
No dobrze, a to sitko też wymieniałeś? Powtórzę, że skoro woda przelatuje bez problemu i wszystko jest szczelne, to problem jest w mieleniu kawy. Zmiel grubo i zobacz co się stanie
-
Zobaczymy jutro, niby od samego początku mielone tak samo - średnio. Jutro poeksperymentujemy.
-
Spróbuj tak jak radzą inni - zmielić grubo - powinno pomóc
-
Jakie 300ml.
6x25 =150ml i tyle prawie masz.
no nie dokładnie tak, raczej 6 x50ml, przynajmniej tak jest w mojej na 6 filiżanek ;)
Specjalnie zmierzyłem.
W kawiarke bialetti 6 cup.
Wchodzi pod zaworek dokładnie 180ml.
Czyli 6x30ml.
Po włosku słowo "kawa", jest synonimem słowa "espresso".
Pojedyncze espresso 25-30ml, bo podwójne espresso 50-60ml, to "doppio".
-
Po włosku słowo "kawa", jest synonimem słowa "espresso".
Pojedyncze espresso 25-30ml, bo podwójne espresso 50-60ml, to "doppio".
hmmm... no cóż, widocznie co producent to inne podejście do tematu, moja w takim razie ma 6 x dopio bo mieści się 300ml, też sprawdzałem ;)
-
To w takim razie nie jest 6, a 10.
-
No dobra, zmieliłem kawe najgrubiej jak się dało i nic. Nadal kawy tyle co kot napłakał. Więc z tą konkretną kawiarką kończę przygodę. Wszystkim wypowiadającym dziękuje za pomoc.
A teraz jaką kawiarkę kupić aby było dobrze i przynajmniej z 200-250 ml kawy wyszło za jednym zamachem.
-
Jeszcze jedno. Może się sitko zapchało?
A odnośnie kawiarki to polecam firmy Bialetti lub GAT. Model zależy od tego czy masz płytę indukcyjną, czy wolisz kawiarki stalowe czy aluminiowe, no i design.
-
To w takim razie nie jest 6, a 10.
OK, nie będę się kłócił ;) Swoje wyliczenia opierałem na tym co było na opakowaniu, może karton był źle opisany albo moja pamięć jest zawodna ;)
-
Czyli, co w sklepach piszą pierdoly?
http://www.coffeedesk.pl/product/78/Bialetti-Venus-2Tz
2tz=2x50
-
Czyli, co w sklepach piszą pierdoly?
coffeedesk.pl/product/78/Bialetti-Venus-2Tz
2tz=2x50
chyba tak ;)
coffeedesk.pl/ product/80/Bialetti-Venus-6Tz
6 filiżanek espresso (po ok. 50ml). Pojemność całkowita to 300ml.
-
Więc z tą konkretną kawiarką kończę przygodę.
Jeśli rzeczywiście odpuszczasz, to może wyślij/przekaż ją komuś kto parzy w kawiarce, może uda się dojść sedna dla potomnych.
-
Spróbuj jeszcze faktycznie iść za radą rafa77, kup dobrą, świeżą kawę, zaraz po wypaleniu. Kawiarka jak każda metoda jest mocno wrażliwa na jakość kawy. Poza tym, w moich eksperymentach okazywało się, że mielenie i ubijanie w kawiarce to trudne sprawy - za drobno to źle i za grubo też źle, kawy w sitku nie należy ubijać od góry, ale 'obstukać' lejkiem sitka o blat. Za bardzo obstukane to źle, za mało też źle... :-\ Kawiarka to kapryśna metoda... ;)
-
Czy ja wiem czy kapryśna ? Mieliłem różnie, zdarzało się też i ubijać, a jedyny problem jaki uświadczyłem, to właściwy moment zdjęcia kawiarki z gazu coby nie przedobrzyć.
-
Kawiarka to kapryśna metoda... ;)
Też bym się nie zgodził. Tyle kawiarek ile miałem w ręku, każda działała bez problemu. Na pewno gdzieś robisz jakiś mały błąd, albo kawiarka się rozszczelniła np. na gwincie.
-
Kawiarka to kapryśna metoda...
Też się nie zgodzę, robimy i robiliśmy na różne sposoby i zawsze woda się przelewa w całości niezależnie od tego czy ubite czy ubite tyko dokręceniem, i jak zmielone, a mielimy raczej grubo (co innego czy napar wyjdzie smaczny czy nie), chyba ze za wcześnie ściągnięte z gazu ... także to problem raczej mechaniczny ...... a kawę @Gotterdammerung miał świeżo wypaloną ;)
-
Może kapryśna w sensie braku kontroli temperatury parzenia.
-
Czy ja wiem czy kapryśna ? Mieliłem różnie, zdarzało się też i ubijać, a jedyny problem jaki uświadczyłem, to właściwy moment zdjęcia kawiarki z gazu coby nie przedobrzyć.
Słyszałem o myku by wyłączyć dopływ ciepła w momencie, gdy kawa dojdzie do miejsca, w którym zaczyna się dół "dziubka", co też ma zapobiec pryskaniu na końcu.
Osobiście wolę włożyć kawiarkę do garnuszka z zimną wodą w momencie, gdy strumień kawy zaczyna mocno jaśnieć. Przeważnie udaje się przerwać ekstrakcję zanim woda zacznie bulgotać.
za drobno to źle i za grubo też źle, kawy w sitku nie należy ubijać od góry, ale 'obstukać' lejkiem sitka o blat. Za bardzo obstukane to źle, za mało też źle... :-\ Kawiarka to kapryśna metoda... ;)
Przy szukaniu idealnej grubości warto zacząć od grubszego przemiału aniżeli od drobniejszego. Generalnie ciut drobniej niż do aeropressu powinno dać dobry efekt.
Zamiast obstukiwania można stopniowo podczas wsypywania kawy wyrównywać powierzchnię by w miarę równomiernie kawa się ułożyła w sitku, a z końcówki usypać "górkę" na środku - po skręceniu kawa sama się rozprowadzi, dając na koniec idealne ciastko :taniec:
Czyli, co w sklepach piszą pierdoly?
coffeedesk.pl/product/78/Bialetti-Venus-2Tz
2tz=2x50
Nawet na oficjalnej stronie bialetti są przekłamane informacje (np. że pojemność całkowita 3tz to 200ml).
Możesz liczyć na 26-42ml / 1tz w zależności od sposobu przyrządzenia (moc płomienia i rodzaj użytej wody (zimna/podgrzana)
-
Nie ma co liczyć.
Wlać pod zaworek, przelać do pojemnika z miarką i wiadomo ile wody weszło.
Jeśli producent pisze inaczej, to kłamie, proste jak but.
Oczywiście można sobie przerwać wcześniej i mieć mniej niż się wlało wody ale chyba nikt nie spodziewa się otrzymać więcej kawy, niż wlał wody:-)
-
Kurcze, myślałem, że kawiarka to idiotoodporna jest :) Nalać wody pod zaworek, kawy nasypać full do sitka, wyrównać na płasko złotą, albo platynowa kartą kredytową ;) (ja nie ubijam) Rozlać jak skończy żeby kawy nie przypalić ot i filozofia. Też mi czasem trochy wody zostaje, ze 20ml, ale lepiej chyba trochę wcześniej zdjąć niż przepalić.
-
Kurcze, myślałem, że kawiarka to idiotoodporna jest
Bo jest ! Ale jeszcze bardziej idiotoodporny jest phin.
-
Witam. Dodam coś od siebie do tematu. Kawę w kawiarce od początku robiłem w Fagor 6tz później zakupiłem Bialetti Moka Express 3tz po zakupie pewny swoich umiejętności wlana woda pod zaworek, kawa zmielona jak zawsze wsypana w sitko na równo kawiarka skręcona i na gaz.... kilka minut później słyszę bulgotanie kawa leci takim mocnym ciśnieniem że zamiast się delikatnie sączyć to pryska po całej kuchni i koniec końców w kawiarce może max było z 50ml. Co było przyczyną ? Nowa kawiarka, kawa ta sama, umiejętności te same a jednak coś nie tak... Po czasie doszedłem co było przyczyną :) Za duży płomień na gazie... Kawiarka nagrzała się bardziej niż woda która wylatywała i było to coś na zasadzie przechodzenia wody w stan pary po dotknieciu kawiatki... Odkąd robię tak że od postawienia płomień jest na równo z objętością kawiarki i po chwili zmniejszam na najmniejszy jaki jest kawa wychodzi super... leci po woli i nic się nie dzieje. Może to nic ciekawego ale komuś może pomoże :) Pozdrawiam
-
Ja najpierw grzeję wodę w dolnym pojemniku, dopiero po zagotowaniu skręcam przy użyciu rękawicy kuchennej całość i stawiam ponownie na gazie, jak zobaczę pierwsze krople kawy zmniejszam gaz na minimum.
Marek.
-
Ja najpierw grzeję wodę w dolnym pojemniku, dopiero po zagotowaniu skręcam przy użyciu rękawicy kuchennej całość i stawiam ponownie na gazie, jak zobaczę pierwsze krople kawy zmniejszam gaz na minimum.
Marek.
Robiłem podobnie. Wg mnie jest to przepis na przeparzoną kawę. Ekstrakcja wydłuża się niemiłosiernie. No ale dla mnie kawiarka w dalszym ciągu to czarna magia. Banalne urządzenie, a w moim wykonaniu porażka. Za każdym razem ;D
-
Ekstrakcja raczej się nie wydłuża, będę dziś robił kawkę w biurze to Zmierzę czasy, trudno wyłapać moment rozpoczęcia ekstrakcji, ale coś tam słychać. Możesz napisać co masz na myśli z tym wydłużeniem ekstrakcji? W moim mniemaniu ekstrakcja zaczyna się od momentu kiedy ciśnienie osiąga taką wartość, że woda z dołu pojemnika przepychana jest do sitka z kawą i dalej do górnego pojemnika. Sam proces się pewnie wydłuża, bo po skręceniu kawiarki woda musi się ponownie zagotować ale dzięki temu, że osobno gotujemy wodę cała kawiarka nie nagrzewa się tak bardzo moim zdaniem z korzyścią dla naparu.
Marek.
-
Wystarczy zagotowaną lub gorącą wodę wlać do dolnego zbiornika.
Proces skraca się przecież o czas który normalnie byłby potrzebny na rozgrzanie w kawiarce zimnej wody :)
-
Miklas nie bardzo Ciebie rozumiem. Na logikę im szybciej dno kawiarki oddaje Ciepło wodzie tym większe ciśnienie w kawiarce i tym szybciej ta woda przeleci przez kawę.
Edit. Może inaczej. Więcej wody odparowuje przy większym ogniu pod kawiarką. Szybciej wzrasta ciśnienie. Jak mały ogienek to kawa Ci nie pluje na całą kuchnie.
Edit_2. Wg mnie w kawiarce ekstrakcja jest procesem między początkiem i końcem przepływu wody przez przemiał.
-
ale nie chcesz mieć zbyt dużego ciśnienia to raz, poza tym ogień jak jest większy może wychodzić poza obwód dna i ogrzewać ściany inne elementy kawiarki czego też nie chcemy.
Kawa pluje jak jest zmielona za grubo czy też bardzo nierówno albo nierówno ułożona w sitku. Ewentualnie jeśli konstrukcja kawiarki jest zła co zdarzyło mi się w taniej chińskiej kawiarce.
Woda w zbiorniczki i grubość przemiału musi być dostosowana do danej kawy, żeby ekstrakcja była optymalna.
-
Ja widzę to tak. Stawiając całość z kawą na gazie kiedy wszystko jest zimne i gotując wodę pewnie ze dwie trzy minuty wszystko przez te trzy minuty się nagrzewa łącznie z kawą i górnym zbiorniczkiem, a kiedy napar do niego spłynie zgromadzone ciepło powoduje odparowanie wody z tego zbiorniczka. Myślę, że to nie wpływa korzystnie na smak kawy.
Moim sposobem kawa i górny zbiorniczek mają krócej kontakt z rozgrzanym dołem i ogniem na kuchence. Gdy skręcam kawiarkę po zagotowaniu wody woda ponownie zagotowuje się a kawiarka osiąga ciśnienie zdolne wypchnąć tą wodę do góry w ciągu 20 sekund na dużym ogniu (takim, aby nie wychodził poza dno kawiarki), dziś zmierzyłem. Czas ekstrakcji mierzyłem od pierwszego syknięcia, które moim zdaniem oznacza, że woda zaczęła przedostawać się przez ciastko, może się mylę. Od tego czasu do pierwszej widocznej kropli mija u mnie 30 sekund, następnie zmniejszam gaz do minimum i przez kolejne 30 sekund napar wypływa łagodnym strumieniem aż zacznie bulgotać, wtedy zamykam kawiarkę i zdejmuję z gazu. Po tym kawiarka pluje jeszcze kropelkami kawy przez kolejne 30 sekund, ale w mojej ocenie to już jakaś nieznaczna ilość kawy.
Nie wiem jak jest gdy kawiarka od początku w całości stoi na gazie, czy ta ekstrakcja przebiega inaczej? W każdym razie efekt jest wyśmienity. Kawa na pewno nie jest przeparzona.
Marek.
-
Miklas dzisiaj spróbuję zrobić kawę w kawiarce kropka w kropkę tak jak Ty. Chociaż nie raz próbowałem robić coś podobnego. Kwestia też przemiału. Ja swoją wilfe ustawiam na najdrobniejsze zmielenie. Dla mnie punkt odniesienia.
-
Pamiętaj tylko jeszcze o tym co napisał Krystian, należy trafić z przemiałem tak aby uzyskać taką spokojną ekstrakcję, w której napar powoli spływa do górnego pojemnika. W moim Kunu M47 jest to zazwyczaj około 15 stopni więcej na pokrętle regulacji od espresso. Załóżmy, że espresso robię na 1,5 obrotu, to do kawiarki mielę 1,65 obrotu, gdzie do dripa z 18 g kawy mielę na 2,8 obrotu. Może te dane pomogą Ci odnieść się do Wilfy.
Marek.
-
zalanie moki nagrzaną uprzednio wodą jak najbardziej ok, z tym że może nie wrzątkiem ale tak +/-85C. Co do samego płomienia to ustawiając minimalny płomień osiągniemy dłuższą i spokojniejszą ekstrakcję, bardziej rozwodniony napar parzony w nieco niższej temperaturze, a przy dużym płomieniu ekstrakcja szybsza, z wyższą temperaturą i trochę wyższym ciśnieniem, napar mniej rozwodniony. Co komu pasuje. Ja z reguły łączę obie te metody.
-
...
Po tym kawiarka pluje jeszcze kropelkami kawy przez kolejne 30 sekund, ale w mojej ocenie to już jakaś nieznaczna ilość kawy.
...
Zwróć uwagę na ten etap, to co się wychlapuje jest łokropne, złap sobie na łyżeczkę i spróbuj, szybko stwierdzisz że nawet łyżeczki tego w filiżance nie chcesz, a zminimalizować etap można wychładzają kawiarkę jak najszybciej. Polej woda pod zlewem, jak masz blisko, albo przygotuj obok garneczek z zimną i wsadź kawiarkę do niego, w 2 sekundy przestanie bełtać. Sam staram się zebrać z gazu tuż przed pojawieniem się chlapania, wtedy jest najlepsza :)
-
Jutro spróbuję, możesz mieć rację :-)
Marek.
-
Miklas dzisiaj spróbuję zrobić kawę w kawiarce kropka w kropkę tak jak Ty. Chociaż nie raz próbowałem robić coś podobnego. Kwestia też przemiału. Ja swoją wilfe ustawiam na najdrobniejsze zmielenie. Dla mnie punkt odniesienia.
Kawiarke mam od kilkunastu lat i zgadzam się z tym co zebrał w jednym filmiku arabean
https://youtu.be/OklVgaCe3gc
-
Ja podgrzewam wodę w zbiorniczku bez sitka. Kiedy woda już "wita się z gąską" wkładam sitko z kawą, górny pojemnik i przez ścierkę dokręcam. Jakoś tak mi łatwiej niż gotować w czajniku i przelewać.
-
@dopeman czyli wg. filmiku (który oglądam juź któryś raz) mogę swoją stalową kawiarkę wyrzucić bo mam indukcję.
-
Też tak robię.
Marek.
-
Może to jest odpowiedź na twoje problemy. Może warto kupić palnik turystyczny na kartusze.
Marek.
-
Może to jest odpowiedź na twoje problemy. Może warto kupić palnik turystyczny na kartusze.
Marek.
Prawdopodobnie tak jest. Niestety.
-
@dopeman czyli wg. filmiku (który oglądam juź któryś raz) mogę swoją stalową kawiarkę wyrzucić bo mam indukcję.
Mam takie i takie, według mnie obie dają taki sam napar. Ale nie wiem jak się zachowuje indukcja w stosunku do gazu.
W tygielku ogromną różnice poczułem kiedy zacząłem go stawiać bezpośrednio na palnik, zdecydowanie przyspieszyło to ekstrakcje i dało lepszy napar. Może kawiarka też tego wymaga a indukcja jest zbyt wolna?
-
Ja stwierdzam że robienie kawy w kawiarce jest niepowtarzalne u mnie co raz to inaczej się zaparza :) ale stosuje się do tego co wcześniej napisałem woda z czajnika nie wrzątek tylko już dobrze gorąca wlewam do kawiarki skręcam na palnik o średnicy kawiarki,jak zaczyna się ekstrakcja zmniejszam do minimum i jest wszystko ok. Ale zauważyłem właśnie ze jak miele u siebie kawę w magicznym severinie gdzie przemiał jest nie równy za każdym razem ekstrakcja wygląda inaczej. Co do naparu zawsze jestem zadowolony ;)
-
Ja stwierdzam że robienie kawy w kawiarce jest niepowtarzalne u mnie co raz to inaczej się zaparza :) ale stosuje się do tego co wcześniej napisałem woda z czajnika nie wrzątek tylko już dobrze gorąca wlewam do kawiarki skręcam na palnik o średnicy kawiarki,jak zaczyna się ekstrakcja zmniejszam do minimum i jest wszystko ok. Ale zauważyłem właśnie ze jak miele u siebie kawę w magicznym severinie gdzie przemiał jest nie równy za każdym razem ekstrakcja wygląda inaczej. Co do naparu zawsze jestem zadowolony ;)
Tak jak z przelewem. I więcej drobnej kawy tym ekstrakcja wolniejsza. Chociaż uważam, że severin skręcony pod moke nie mieli aż tak nierówno. Im większy gruz tym różnice w drobinach większe. Na pewno bardziej zauważalne.
-
a indukcja jest zbyt wolna?
Raczej na odwrót. Indukcja jest bardzo sprawna, ale pulsacyjna. Stąd kawiarka o stosunkowo małej masie i bezwładności temperaturowej, może mieć nagłe skoki ciśnienia i chlapać. Można ewentualnie spróbować na krążku do indukcji położyć wtedy jest większy bufor między skokami mocy z indukcji.
-
proszę pamiętać, że kawiarka powstała z myślą o ogrzewaniu płomieniem i tylko w takich warunkach działa tak, jak wymyślił konstruktor. W czasach kiedy wynalazca to konstruował, robił próby jaki kształt i materiał sprawdza się najlepiej, nie było indukcji. Skoro indukcja działa pulsacyjnie to faktycznie jakimś rozwiązaniem może być płytka indukcyjna, najlepiej gruba i masywna, żeby nie było tych skoków temperatur. A najlepiej tradycyjny palnik.
-
Witam, podłączam się do tego wątku, gdyż potrzebuje pomocy.
Swoją przygodę z kawiarką rozpoczęłam niedawno, zanim zaczęłam parzyć kawę dużo czytałam na tym forum i pierwsze parzenie kawy się udawało,ale robiłam kawę z paczkowanej zmielonej. Problem zaczął się kiedy kupiłam kawę w ziarnach. Pierwsze mielenie okazało się chyba zbyt grube i kawa podczas ekstrakcji pryskała zamiast lać się spokojnym strumieniem. Następną kawę zmieliłam nieco drobniej i teraz raz wychodzi kawa a raz nie. Tzn. czasem strumień pryska z kawiarki a czasem wypływa niby normalnie ale bardzo powoli i mało jest kawy ostatecznie. Dzisiaj doszedł problem taki, że zanim kawa wypłynie to coś zaczyna syczeć jakby się przypalalo i górny zbiornik się bardzo nagrzewa i kawa która wypływa się lekko przypala. Ekstrakcja jest powolna i trzeba długo na nią czekać.
Dodam, że stawiając kawiarkę na gazie jest tam gorąca woda, kawy w sitku nie uklepuje, gaz nie wybiega poza kawiarkę.
Proszę o pomoc, być może ktoś miał taki sam problem...
-
Cześć!
Mam podobny problem. Mała kawiarka Bialetti Moka 3 tz zawsze zaparza bez problemów, bez względu na grubość mielenia. Natomiast ten sam model kawiarki, ale 12 tz przyprawia mnie o ból głowy. Pierwsza zakupiona przeze mnie została zwrócona na gwarancji i zwrócono mi pieniądze. Niestety druga zakupiona w kawa365.pl została odesłana i sprzedawca twierdzi, że wszystko z nią OK. Woda przelewa się swobodnie, ale jakiej kawy bym nie nasypał, zawsze kończy się na "wypluwaniu" małych ilości kawy i przepaleniu naparu.
Próbowałem już zmieniać temperaturę płyty, grubość mielenia, sprawdzałem szczelność kawiarki i bez rezultatu... Napar nigdy nie wypływa spokojną stróżką, jest przepalony i w małej ilości.
Przychodzą do mnie goście i jeśli chcę im zaparzyć kawę, to nie jestem w stanie, bo z kawiarką 3 tz musiałbym stać pół godziny przy piecu żeby wszystkim zrobić kawę. Nie wiem czy ryzykować zakup 12 tz po raz trzeci. Może jej konstrukcja jest sama w sobie wadliwa? Czy ktoś z Państwa używa 12 tz i nie ma z nią problemów?