Kawa: Sweet Shop Espresso
Skład w/w palaczy: 50% Jirmiwachu + 50% Gaturiri
Palenie: 18/03/2013
Sprzęt: Vibiemme Domobar Junior DB + MC4
Jako: espresso oraz espresso macchiato
Dodatki: bez cukru
Mielenie: Ostatnio młynek gościł Caffena i po zasypaniu S.M., musiałem mocno rozkręcić młyn, aby uzyskać 25s/50ml, dodatkowo ziarna muszą być dosyć twarde bo huk niemożebny przy mieleniu. Kawa po zmienieniu pyli na rudo, jak słowo!
Ziarna: raczej małe, jasne, matowe. Zdarzają się okruchy, ale mało, zapach po otwarciu paczki oszałamiający - las!
Smaczki: ilości cremy w normie, pierwsze skojarzenie to owoce leśne, boooogate mocne zdecydowane. Dopiero później docierają... landryny, takie z lat 70tych, dobre, słodkie. Zero orzechów, czekolady czy pieczywa itp. Okrągła, miło spływająca, długo leśny aromat zostaje na języku. Zbyt aromatyczna, więc ciężko skupić się na wszystkich smaczkach jednocześnie (jak dla takiego lajkonika jak ja).
Przypomina mi ... Ramos Pinto Tawny 10 latek, tam też człek zanurza głowę w lasek pełen owoców. Feeria smaczków ogłusza, wręcz ogłupia. Aż ciężko się skupić.
Wady: cena.
ps. jako espresso macchiato (raptem jedna mała filiżanka) zdecydowanie fajna, rześka, ALE szkoda ją do mleka.
z lewej S.M. z prawej Caffen Delizia
w PF'ie zmielona S.M. w porównaniu do zmielonej Antoniany Nero (puszka)
ruda na myszach
