Tak, to jest stary junior z guzikami na dole. Właściwie przed remontem ekspresu nie rozumiałem co robi ekspres: czy parametrem odniesienia jest czas, czy ilość wody. Teraz już wiem na czym to wszystko polega.
Generalnie było tak, że była różna ilość wody i różny czas ekstrakcji - robił jak chciał i kiedy chciał. Po opanowaniu tych sond, zamocowałem je sztywniej, rurkę przesunąłem, ilość wody jest powtarzalna - i to jest jakby parametr bazowy, który przy poprawnie funkcjonującym ekspresie nie powinien się zmieniać. I już teraz jest ok.
Czas ekstrakcji - tu widzę rozjazdy faktycznie, wynikające z regulacji parametrów po stronie baristy
grubość zmielenia i ubicia nań wpływają. Obecnie jestem w trakcie poszukiwania optymalnego mielenia. Miałem już uzyskane 30ml na 25 sek dla espresso i to było powtarzalne.
ALE: robiłem to przy taniej kawie, którą kupiłem do eksperymentów. No i potwierdziły się słowa baristów, że zmiana ziaren może pewne ustawienia wywalić. Gdy zasypałem młynek inną lepszą kawą, ekstrakcja wydłużyła się z 25sek na 45sek. No i też do końca nie wiem czy to tylko zmiana kawy, bo w tym samym czasie obniżyłem ciśnienie bojlera do zalecanego.
Wiec teraz już tylko eksperymenty...
Pytanie teoretyczne: czy zasadą w działaniu ekspresów ciśnieniowych jest kontrola ilości wody i temperatury przez ekspres? W sensie, że parametr czas ekstrakcji "wychodzi" zależnie od zmielenia,kawy i ubicia. Czy są ekspresy gdzie np. czas jest kontrolowany, a ilość wody się zmienia?