forum.wszystkookawie.pl
Opinie, testy i porównania => Ekspresy kolbowe => Wątek zaczęty przez: zenekbenek w 27 Maj 2019, 16:47:06
-
Dzień dobry. Jest to mój pierwszy post i pierwszy wątek na forum. Chciałbym poradzić się bardziej doświadczonych. Zamierzamy z żonką kupić powyższy ekspres do kawy. Dlaczego ten?
1. Uwielbiam dobre espresso (nie musi być najlepsze na świecie), a żonka mleczne kawy na bazie dobrego espresso.
2. nie mamy za wiele miejsca w kuchni, na dodatkowy młynek, ten jest kompaktowy
3. nie smakuje nam kawa z ekspresu automatycznego (może nasi znajomi nie umieją poprostu go poustawiać).
4. przerobiliśmy małą, marketowską kolbę za 90euro, z kawą mieloną w kauflandzie (w niemczech są młynki prawie w każdym markecie) , i kawa smakowała nam lepiej, niż u znajomych z automatu za 4,5tyś.
5.wreście będziemi mieli dostęp do świeżo zmielonej kawy, i nie będziemy uzaleznieni od ziaren z marketow.
6. Jest względnie tani, a ma nawet PID. W niemczech 500euro. Szczerze powiedziawszy, totalnie nie rozumie rozbierzności ceny (w polsce ok 3,5tyś).
Przepraszam za błędy, pisze na szybko z telefonu. Moja żona chce, żebym już po pracy dziś z nią pojechał, ale wstrzymamy się chyba do jutra. Wciągneła się w smaczną kawę, chyba bardziej niż ja, a na początku było zupełnie na odwrót :D. No dobra. To tyle. A teraz czemu "nie daj boże" ten ekspres? :D
-
Nawet marketowa kolba może być lepsza od automatu, bo Ty ubijasz kawę (tego w automacie nie ustawisz :-) ). Temat Sage właśnie idzie na innym wątku - zobacz: https://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=7612.msg172573#msg172573
Może wystarczy Wam półautomat, jak DeLonghi EC860? Jest kolbowy, ale mleko robi sam.
-
No właśnie zupełnie o co innego nam chodzi. W podanym przez ciebie ekspresie, nie ma młynka (a strasznie nam na nim zależy, i woleli byśmy nie zawalać kuchni dodatkowym sprzętem) ,i co ważniejsze- chcemy sie nauczyć spieniac mleko dyszą samodzielnie. Czemu? ten ekspres za 90 euro, którego używaliśmy, miał właśnie taki automatyczny system spieniania. Pierwszy miesiąc było super. potem trzeba było co 2 dni "parzyć" to wszystko w zmywarce (nieraz 2 razy pod rząd) bo łatwo odkładało sie tam mleko w zakamarkach i wszysto poprostu śmierdzialo, mimo trzymania w lodówce. Wolał bym już chyba kupić osobno spieniacz, niż taki automatyczny. Po akcjach ze zmywarka, dostawały po d... uszczelki i w efekcie coraz słabiej to spieniało, aż do wcale. Potem kupiliśmy inny marketowski, ale ten to porażka. Połowa kawy zawsze zosteje na sitku grupy, nizależnie od ubicia czy poziomu zasypu. Syf w kolo niemilosierny, ale zwykla dysza parowa do spieniania nam sie spodobala. Noi ten system PID mnie przekonuje. Nie mam doświadczenia z tym, ale po przeczytaniu troszke waszego forum, zaczolem przelewac filizanki, grupę,kolbę na "pusto" gorącą wodą przed ekstrakcją, i kawa wychodzila wyraźnie gorętsza i smaczniejsza (normalnie wszystko było tam zimne, a kawa wychodziła letnia). Mimo wszystko, bardzo dziekuje za odp. I obiecuję, że jak już zdecyduję się na ten ekspres (a narazie na to wskazuję) to opiszę po krótce wrażenia, choć będą one mocno subiektywne, zważając na moje doświadczenie
-
EC 860 tak nie ma. Używałem takiego ponad 6 lat. W zmywarce myłem tylko sam pojemnik. Spieniacz płukałem w ten sposób, że wlewałem do zbiornika wodę i puszczałem "capuccino" (bez kawy oczywiście). Dwa razy wystarczyło i było czyściutko. Kawa zasychała tylko na wejściu do spieniacza (łączenie z gumową rurką) oraz w miejscu "wpinania" spieniacza do ekspresu, co usuwałem zwykłą szczoteczka do zębów (w kuchni to moje stałe wyposażenie ).
Nie ma tam żadnych "zakamarków", czy innych miejsc. Spieniacz jest odpinany od ekspresu jako całość, bo możesz zastępować go "kranikiem" do dystrybucji gorącej wody.
Ale rozumiem Twoje oczekiwania.
Tym niemniej propnuję Ci, byś sobie pomierzył to wszystko. Ja też kierowałem się miejscem w kuchni. W efekcie mam tak, że mój ekspres wygląda jak miniaturka przy młynku (a w ogóle tak tego nie przewidywałem), ale ma grupę E61 itd, choć nie spienia mleka (bo mnie to nie interesuje). Ale ten zestaw zajął mi tyle samo miejsca co wcześniej DeLonghi z mniejszym młynkiem. I nawet znalazło się miejsce na odbijak.
Bo, wbrew pozorom niekoniecznie będzie tak, że ten Sage zajmie Ci mniej miejsca co stojące obok siebie wąski ekspres i młynek (który o ile nie jest typem Ceado E37, to jest z reguły wąski).
-
Połowa kawy zawsze zosteje na sitku grupy, nizależnie od ubicia czy poziomu zasypu
Co to znaczy że połowa zostaje? Do filiżanki leje się tyle ile trzeba czyli jakieś 25 -50ml w uproszczeniu. A reszta to tylko woda z fusami i ile jej jest w kolbie, dla samej kawy nie ma znaczenia.
-
Co to znaczy że połowa zostaje? Do filiżanki leje się tyle ile trzeba czyli jakieś 25 -50ml w uproszczeniu. A reszta to tylko woda z fusami i ile jej jest w kolbie, dla samej kawy nie ma znaczenia.
Może źle się wyraziłem. Chodzi o to, że połowa kawy z kolby, zostaje przyklejona do sitka u góry. W poprzednim marketowskim ekspresie tak się nie działo. Ogólnie straszny bubel. No ale czego się spodziewać po kolbie za 70€. Zrobiłem w nim z 10 kaw i oddałem.
-
noi po rybach ;)
-
Swoją drogą, trudno tu pokonwersować, skoro po kilkanście godzin czeka się na akceptacje moderetora
-
noi po rybach ;)
Wygląda ładnie (to przecież też, dalibóg, ma znaczenie)! Oby Ci służył!
-
Ładny, no może pomijając tą wylewkę. :picardpalm: Co to za znaczniki na dzbanku, to cudo jest z termometrem? Jeśli tak to super gadżet. :brawa:
-
Pewnie jest to naklejany termometr ciekłokrystaliczny. Mam takie w ofercie. Chcesz ?
-
Mi to nie potrzebne bo spieniam mleko FP. :mrgreen:
-
ten zegar to manometr. pokazuje ciśnienie w trakcie ekstrakcji. nie ma tam cyfr, tylko zaznaczony przedział w którym powinno wyjść "boskie" espresso. jak za male badz za wysokie, to trzeba kombinowac z mieleniem i ubiciem (to tak wedlug instrukcji) . termometru jako tako nie ma, ale jest niby pid, i temperature można zmieniać co 1 stopień, lub przywrócić fabryczną. Problem w tym, że nigdzie się nie wyświetla jaka jest aktualnie, i jaka fabryczna. a na kubku do spieniania mleka jest termometr. taki gratis. sorki za literowki, szybko z telefonu. kawy jeszcze sie nie napilem, bo nie mialem czasu
-
To jest mój trop - mam podobne preferencje co do ekspresu. Kupiłeś w Polsce? Ja oglądam oferty na niemieckim Ceneo (idealo.de). Czekam z niecierpliwością aż opiszesz wrażenia z użytkowania. Proszę napisz coś o młynku jak się sprawuje - czy dobrze mieli i czy robienie espresso to ciągle kombinowanie czy bezproblemowe raz dwa trzy😀
-
Kupiłeś w Polsce?
Nie. Kupiłem w Niemczech. Troche przepłaciłem, bo żona chciał na już ;-) . 555€, gwarancja 2 lata + 1rok po zarejestrowaniu urządzenia na stronie producenta, polska instrukcja obsługi. Najtaniej widziałem go w necie za 450€ i jest dodatkowo promocja -20%, co daje cene 360€!, nowego! Aż podejżane. Nie wiem czy wolno mi pokazać tą stronę. A z kawą pokombinowałem dziś rano, i narazie cały czas za grubo miele kawę. Jak uda mi się dojść do jakiegoś sensownego wyniku, to opisze. Poprostu nie mam czasu. Prawie caly dzien w pracy, a kawe robie tylko rano. pozdrawiam
-
Nie wystarczy tym pokrętłem ustawić miałkości mielenia?
Możesz mi wysłać link do oferty na priv. Też chcę kupić
-
Dobry wieczór.
Ja akurat nie zamierzam kupować takiego ekspresu, ale dobry adres w sieci zawsze się przyda 😀. Opublikuj lub wyślij prv. Może trafi się coś ciekawego w dobrej cenie.
Pozdrawiam
-
Dostałem i faktycznie - wychodzi 1500zl! Tylko powiedzcie czy ten młynek jest ok?
-
Jeszcze interesuje mnie ten bes980-sam mieli i ubija no i automatycznie ubija mleko
-
Witam Wszystkich. Co prawda napisałem już PW do Benka :D ale na wszelki wypadek poruszę temat na forum. Od niedawna jestem właścicielem ekspresu takiego jak w temacie. Niestety zarówno ja jak i moja Pani w temacie ekspresów kolbowych wiemy tyle co Nosacz Janusz o fizyce kwantowej czyli tyle, że jest :taktak: Na podstawie wiedzy zaczerpniętej z szybkiego przewodnika potrafimy zrobić kawę, która nie jest smaczna :sciana:. Stąd mój post. Proszę o tutorial, krok po kroku jak uczynić moje espresso smacznym :poklon:
-
1. Na wszelki wypadek przywitać się w stosownym dziale
2. Kupić dobrą kawę
3. Poczytać forum chociażby tu gdzie napisano pomóż mi robię espresso
-
Podepnę się jeśli można. Czy ktoś z Was rozważał Sage Barista Touch? Czemu mnie zaciekawił:
- wygląda na ciekawe rozwiązanie dla kogoś, kto chce ambitniej wejść w kawy świat
- robi programowalne americano woda + espresso
- młynek możnaby do press czy dripa wykorzystać
- pieni mleko automatycznie (mniej pitych kaw mlecznych)
Chętnie poznam opinie. Minusem na pewno cena.
-
Podepnę się jeśli można. Czy ktoś z Was rozważał Sage Barista Touch?
Jest to ekspres z wbudowanym młynkiem. Temat był omawiany wielokrotnie, ale napisze:
*wadą takiego rozwiązania jest trudniejszy upgrade sprzętu - nie można zmienić na lepszy samego młynka/ekspresu, musimy od razu zmieniać całość,
*ziarna w hopperze mogą nagrzewać się wraz z ekspresem - ostatnio potwierdził to użytkownik ekspresu Lelit Anita z wbudowanym młynkiem ,
*ekspresy wbudowane w młynki to modele podstawowe z żarnami stożkowymi, ich wolnostojące odpowiedniki (Lelit Fred, Ascaso i-2) kosztują poniżej 1000zł.
Czemu mnie zaciekawił:
- wygląda na ciekawe rozwiązanie dla kogoś, kto chce ambitniej wejść w kawy świat
- robi programowalne americano woda + espresso
- młynek możnaby do press czy dripa wykorzystać
- pieni mleko automatycznie (mniej pitych kaw mlecznych)
Z powodów jak wyżej na pewno nie jest to dobra maszyna na początek, raczej maszyna docelowa dla kogoś kto wie, czego chce i jest świadomy wad i zalet.
Na pewno lepiej kupić oddzielnie ekspres i młynek. Jeśli interesują Cię kawy mleczne rozważyłbym ekspres z podwójnym bojlerem/podwójnym termoblokiem/HX. Wówczas mógłbyś niemal jednocześnie pienić mleko i parzyć kawę.
Chętnie poznam opinie. Minusem na pewno cena.
Daleki jestem od pisania, że Sage to zły ekspres. Sage produkowany jest w Chinach. W przeciwieństwie do niego, wszystkie polecane i lubiane tutaj ekspresy producentów europejskich (Lelit/Ascaso,Rocket, Nuova Simonelli etc) są produkowane w Europie, w pełni z europejskich komponentów. Są również łatwo i w pełni naprawialne. Jeśli koniecznie chcesz ekspres z wbudowanym młynkiem rozważ Lelit Kate.
-
Z żoną byliśmy przekonani do Jury E8 bo robi flat white i ciepłą wodę poda do americano.
Ale jak mamy wydać 5000 zł na ekspres do kawy i ograniczyć się do 2-3 rodzajów kaw jakie pijamy to bez sensu.
Jakie widzimy zalety tego Sage Barista Touch - bardzo akceptowalne espresso (wedle recenzji), zdecydowanie lepsze od każdego automatu w tym przedziale cenowym. Młynek, który częściowo możnaby wykorzystać do zaparzenia innych kaw (french press, drip). Fajnie programowane Americano.
Oczywiście ogranicza to trochę możliwości wiekszego programowania, ale koncepcja, że zajmuje to mniej miejsca jest też kuszące.
Na ekspres z podwójnym bojlerem, pid i młynkiem chyba nie starczy mi budżetu. Niezaprzeczalnym atutem Sage jest możliwość puszczenia ciepłej wody do americano.
Oczywiście w planach mamy wycieczkę do p. Janusza albo innego sprzedawcy ekspresów kolbowych (ktoś z Poznania?), który przekonałby nas, że zrobienie w domu espresso z kolby jest możliwe i zawsze wyjdzie chociażby smacznie i dużo lepiej niż w kawiarni. Ale jeśli Sage ma być "półśrodkiem" między kolba+młynek a automatem to jest to warte rozważenia.
-
Sądzę, że za te pieniądze możesz mieć lepszy zestaw. Bardziej sprawdzony i z dostępnymi od ręki częściami w razie potrzeby. Zapraszam w odwiedziny.
-
Sądzę, że za te pieniądze możesz mieć lepszy zestaw. Bardziej sprawdzony i z dostępnymi od ręki częściami w razie potrzeby. Zapraszam w odwiedziny.
Szkoda, że ta łódź tak daleko. Ktoreś kolby produkują też wodę?
-
Każda. Przełącznik "kawa" i odkręcenie zaworu pary - masz gorącą wodę. Niektóre mają też osobny przełącznik na wodę - np. UNO PROF czy DUO PROF.
-
Ale jeśli Sage ma być "półśrodkiem" między kolba+młynek a automatem to jest to warte rozważenia.
Sage o który pytasz to po prostu ekspres kolbowy z wbudowanym młynkiem, taki all-in-one. Tak jak wspomniałem w poście #22 nie jest to najszczęśliwsze rozwiązanie, zwłaszcza na początek.
Do @Janusza masz dwie godziny drogi, warto pojechać, porozmawiać, wypróbować.
-
Przepraszam, że zanudzam ponownie, ale z żoną dużo czytamy na temat ekspresów bo chcemy te 4500-6000 wydać dobrze (a już prawie jechaliśmy po Jure :sciana:). Decyzja podjęta, że automat nas ograniczy - zwłaszcza, że lubimy dłubać w kuchni, piec, gotować - kawa może nawet wzmocnić nasze upodobania do pieczenia ciast (tam, gdzie kawe się dodaje).
Co nas znowu intryguje - wybór kolby vs Sage Barista Pro. Wiadomo, że smak jest dla nas bardzo ważny ale praktyczność też. Dlatego nie chcielibyśmy, np. przelewać wciąż kawy z filiżanki do większego kubka/szklanki (200-300 ml). Zauważyliśmy, że ascaso dream wygląda na ekspres pod który nie mieści się wieksza szklanka (czy to złudzenie optyczne?).
I czemu Barista Pro? Nie jest tak zautomatyzowany jak Touch, zintegrowany młynek zaoszczędzi miejsca. Ale... nie zamykamy się na inne opcje. Zauważyliśmy oglądając filmiki na youtube, że dobre americano po nagrzaniu ekspresu można zrobić w 1-2 minuty i tak samo cappucino.
Nie chcielibyśmy mieć też za dużego problemu obsłużyć gości poprzez zrobienie 2-3 americano i tyle samo cappucino mniej więcej jedno po drugim.
Podejrzewamy też, że do końca nie będzie nas fascynować ustawianie ręczne i wyszukiwanie czy daną kawę parzyć sekundę dłużej czy nie. Może od czasu do czasu - prostota obsługi i możliwość programowania ważna. Przeglądamy jeszcze Lelit (Diana?) i inne marki ale chętnie wysłuchamy propozycje od osób, które przed takim dylematem stały.
Budżet 4500-6000 ale bliżej 5500.
-
Ja co prawda miałem Dreama innej generacji (rok produkcji 2012), ale myślę, że wymiary się specjalnie nie zmieniły. W przypadku wyższych szklanek podsuwałem je pod kątem i trzymałem podczas ekstrakcji, a trzecią ręką obsługiwałem przełączniki na ekspresie. :D
Ekspertem sprzętowym zdecydowanie nie jestem, ale mogę z czystym sumieniem polecić Ascaso Dream w dowolnej wersji. To mały, zgrabny i wdzięczny ekspresik. Jeśli idzie o młynek, to mogę polecić maszynę Eureka Mignon Specialita. Jest bardzo cichy i nie zajmuje dużo miejsca (jest dość niski - 35cm łącznie z pojemnikiem na ziarna).
-
Wymiary się jednak zmieniły. O ile Twój ekspres był jeszcze z bojlerem. Zmiana bowiem była od czerwca 2012 r. I to właśnie w przypadku odległości od tacki ociekowej do końca wylewki / lub też grupy kawowej. Ekspresy z termoblokami mają niższą grupę kawową i to daje większy odstęp i możliwość podstawienia wyższej filiżanki / kubka.
-
Ja używam po prostu specjalnej małej szklanki do espresso z dzióbkiem.
Używam NPF, podstawiam i później rozlewam na dwie filiżanki.
Wysokość szklanki jest wtedy bez znaczenia.
-
@Janusz Mój Dream był z bojlerem.
@MajkJaro Myślę, że przed wydaniem takiej niemałej przecież kwoty na ekspres (i młynek) warto gdzieś podjechać, obejrzeć i najlepiej wykonać samodzielnie kawę w danym modelu. Ekspres kolbowy wymaga pewnej uwagi i troski i jego obsługa jest nieco inna, niż w przypadku ekspresu automatycznego. Warto te różnice poznać, jak je przedstawi ktoś doświadczony.
-
@Janusz Mój Dream był z bojlerem.
No to te z termoblokami mają większy prześwit.
-
Panie Januszu większy niż Lelit Diana?
Nie ukrywam, że jesteśmy chyba gotowi na kolbe i próbe. Podoba nam się bardzo pomysł Sage Barista Pro - ułatwienie w produkcji kawy na lepszym poziomie niż automat. Ładne all in one z lekkimi możliwościami zabawy.
Nie znamy aż tak smaków kawy żeby chyba wychwycić detale z różnych odmian ziaren. Będziemy to odkrywać. Uwielbiamy za to flat white i cappucino z dobrze spienionym mlekiem, które dzięki temu jest lekko słodkie. Jednak czy tu nie lepiej z pomocą przyjdzie Barista Touch (mleko)?
Oglądając filmiki nabieramy wiarę, że nawet początkujący amatorzy kawy zrobią z kolby lepsze espresso niż automat. A z czasem tylko będzie lepiej. Pytanie czy zaraz nie urośnie segment ekspresów takich właśnie jak seria Sage, która ułatwi robienie solidnego espresso w domowym zaciszu.
Aktualnie rozważamy Ascaso (Dream PID a może wyżej), Lelit Diana i Sage Barista Pro. Różnorodność modeli jest przeogromna...
Ale przede wszystkim chcemy podejść do ekspresu i po 2 minutach mieć espresso lepsze niż w 90% kawiarni w Poznaniu :)
-
Ale przede wszystkim chcemy podejść do ekspresu i po 2 minutach mieć espresso lepsze niż w 90% kawiarni w Poznaniu
Ekspres musi się dobrze rozgrzać, żeby parzył dobrą kawę. Dwie minuty na to nie wystarczą.
-
Chodziło o 2 minuty od rozpoczęcia mielenia (ekspres będzie już włączony wcześniej). Jednak Barista Pro niby ma szybki system nagrzewania.
-
Racja, czas nagrzewania niestety jest zawsze za długi.. Tak jak byś chciał zrobić ciasto w piekarniku - go też nie nagrzejesz w dwie minuty. A im większy ekspres, tym dłużej z reguły się nagrzewa...
Może warto pomyśleć o jakiś programowalnych lub zdalnie załączanych gniazdach?
-
Czy 11 cm prześwit wystarczy ?
Ten Sage ma dwa minusy. Pierwszy to młynek a drugi kraj produkcji. Czas nagrzewania będzie miał podobny jak ekspresy ASCASO.
-
Chodziło o 2 minuty od rozpoczęcia mielenia (ekspres będzie już włączony wcześniej). Jednak Barista Pro niby ma szybki system nagrzewania.
Może już widziałeś ten film - zawiera garść porad na temat Breville Barista Pro. Breville i Sage to zdaje się to samo.
youtube.com/watch?v=8kJPYJalD04
Breville chwali się szybkim czasem rozgrzewania - 3 sekundy dzięki magicznemu systemowi ThermoJet. Zapewne chodzi tutaj o szybkość nagrzania się samego termobloku, ale trzeba pamiętać, że cały obwód tworzy więcej elementów - w tym grupa zaparzająca i portafilter, które są wykonane z metalu i potrzebują czasu, aby osiągnąć optymalną temperaturę pracy. Tak więc realnie ten czas przygotowania ekspresu do pracy jest dłuższy. Ja w Ascaso Dream czekałem przynajmniej kwadrans na nagrzanie się żelastwa.
Moja obecna Bezzera to już w ogóle świetne narzędzie do ćwiczenia cierpliwości, bo potrzebuje przynajmniej pół godziny, zanim się nagrzeje. No i jeszcze trzeba pamiętać o zapięciu portafiltra, żeby też się nagrzał. Mój bezzerowy waży ponad 500 gramów, więc mija chwila, zanim będzie odpowiednio ciepły.
-
Termobloki w ASCASO nagrzewają się w ciągu 1 min i 30 s. Te 3 sekundy to jakiś kosmos. :picardpalm:
Ale aby grupa i kolba sie nagrzały to i tak musi minąć 10 minut przy spustach wody i 15 minut bez. W każdym razie to i tak dużo szybciej niż w ekspresach z bojlerami.
-
Widzę dwie możliwości: marketingowy bełkot lub całkowity przełom w świecie kawowym dokonany przez Breville/Sage. :D
-
Jeśli jest tak jak napisałeś, że chcesz odkrywać niuanse w kawie to nie baw się w tego typu ekspresy. W Twoim budżecie kupisz naprawdę fajny ekspres i młynek. Pozostaje trochę nauki i wprawy w przygotowaniu espresso. Ale to niewielka cena za świetne rezultaty w filiżance.
Jeśli jednak liczy się dla Ciebie prostota w przygotowaniu to poszedłbym w automat ale mając świadomość, że godzę się na gorsze efekty.
-
Dla mnie to marketingowy bełkot i wyścig na parametry bez większego znaczenia, jak i w wielu innych dziedzinach, ulegamy presji czasu będącej kompletnym bezsensem. Jeśli ktoś nie ma 30 min na nagrzanie ekspresu to chyba nie ma też czasu na wypicie swojej kawy.
-
Czasem nagrzewania zbytnio bym się nie przejmował. Ekspres jest teoretycznie gotowy do pracy po kilku-kilkunastu minutach. Większość forumowiczów czeka do pełnego nagrzania około pół godziny. Wówczas nie tylko sprzęt jest w pełni wygrzany, ale również filiżanki na tacce. Większość ekspresów dobrze współpracuje z inteligentną wtyczką - ekspres możecie włączyć zdalnie lub zaprogramować czas włączenia. Korzystam z takiej wtyczki-ekspres sam włącza się rano. Po południu włączam zdalnie ekpres wracając do domu. W weekendy ekspres chodzi cały dzień-nie odbija się to dramatycznie na zużyciu prądu.
Pytanie czy zaraz nie urośnie segment ekspresów takich właśnie jak seria Sage, która ułatwi robienie solidnego espresso w domowym zaciszu.
Ależ takie ekspresy są-młynki mają programowany czas mielenia-klikasz raz (albo dwa) i porcja kawy zostaje zmielona. Następnie zapinasz kolbę w ekspresie, wybierasz program nr 1/2 - preinfuzja i odmierzenie czasu ekstrakcji następuje automatycznie. Ekspres dostarczony jest ze wstępnie ustawionymi parametrami które można zmieniać. Poniżej dwa filmiki z mojego zestawu Lelita (w Ascaso działa to podobnie tylko zamiast czasu ekspres odmierza objętość wody).
Mielenie pojedynczej/podwójnej porcji (oczywiście nie trzeba za każdym razem wchodzić w menu-tu są tylko pokazane funkcje dla celów poglądowych).
https://www.youtube.com/watch?v=nImZryhfmVA
Programowana ekstrakcja (a w dalszej części działanie wylewki wrzątku):
https://www.youtube.com/watch?v=7aoLEE5yY6g
Aktualnie rozważamy Ascaso (Dream PID a może wyżej), Lelit Diana i Sage Barista Pro. Różnorodność modeli jest przeogromna...
Lelit Diana to dość prosty dual bojler. Dual bojler pozwala pienić mleko niezależnie od parzenia kawy-nie trzeba czekać na wystudzenie/nagrzanie bojlera/termobloku. Zaletą Diany jest prosta, niezawodna budowa.
Dla Was bardziej odpowiedni byłby Lelit Elizabeth - to te same rozwiązania co w Dianie ale bardziej rozbudowane sterowanie. Sam używam tego sprzętu, polecam uwadze moje recenzje:
https://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=7842.0
https://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=8075.0
-
Lelit Diana i Elizabeth oba maja automatyczna preinfuzję? Ascaso z tego co widziałem tak (zarówno Dream pid jak i duo prof pid).
Jakby ktoś z Was stał przed wyborem któregoś z 3 powyższych ekspresów to który i dlaczego?
Czy Dream pis po używaniu dyszy musi długo się studzić?
Elizabeth chyba minimalnie przekroczy budżet bo tak jak pisałem - bliżej 5500 celujemy z młynkiem. Turaj chyba 6000 będzie mało na zestaw.
-
Lelit Diana i Elizabeth oba maja automatyczna preinfuzję?
Elizabeth ma preinfuzje a Diana nie ma.
-
Wiele osób zaczynających przygodę z espresso zadaje na Forum pytanie: "Jaki ekspres jest dla mnie optymalny?" Po czym opisują siebie: Co lubią, a czego nie. W moim przypadku było tak, że ekspres mnie zmienił. Piłem kawę kubkami. Zakładałem, że szybko, łatwo i przyjemnie, to dla mnie priorytet. Kupiłem ekspres i o dziwo zacząłem się zmieniać. Kawa przestała być dla mnie napojem. Jest jak ciasteczko: Krótka, za to intensywna przyjemność. Kiedyś chciałem się nasycić kawą, teraz cieszy mnie ciągły niedosyt (bo espresso pochłania się w moment) i tęsknota za nowymi wrażeniami, smakami. Kiedyś miałem "kawy sprawdzone", teraz testuję wciąż nowe. Kupowałem kilogramowe paczki, bo praktycznie, bo starcza na dłużej; teraz z niecierpliwością czekam, aż paczka się skończy, bo na swoją kolej czeka już pięć nowych kaw. Nie przeszkadza mi, że ekspres się nagrzewa, bo kawa nie jest już dla mnie częścią śniadania, ale rytuałem, na który nie szkoda mi czasu. Krótko mówiąc: Kupując pierwszy ekspres, nie wiesz jakie będą Twoje preferencje. Ale jest duże prawdopodobieństwo, że inne niż do tej pory.
-
Czy Dream pis po używaniu dyszy musi długo się studzić?
Wystarczy przelać przez grupę lub przez dyszę jeden kubek wody.
-
Wiele osób zaczynających przygodę z espresso zadaje na Forum pytanie: "Jaki ekspres jest dla mnie optymalny?" Po czym opisują siebie: Co lubią, a czego nie. W moim przypadku było tak, że ekspres mnie zmienił. Piłem kawę kubkami. Zakładałem, że szybko, łatwo i przyjemnie, to dla mnie priorytet. Kupiłem ekspres i o dziwo zacząłem się zmieniać. Kawa przestała być dla mnie napojem. Jest jak ciasteczko: Krótka, za to intensywna przyjemność. Kiedyś chciałem się nasycić kawą, teraz cieszy mnie ciągły niedosyt (bo espresso pochłania się w moment) i tęsknota za nowymi wrażeniami, smakami. Kiedyś miałem "kawy sprawdzone", teraz testuję wciąż nowe. Kupowałem kilogramowe paczki, bo praktycznie, bo starcza na dłużej; teraz z niecierpliwością czekam, aż paczka się skończy, bo na swoją kolej czeka już pięć nowych kaw. Nie przeszkadza mi, że ekspres się nagrzewa, bo kawa nie jest już dla mnie częścią śniadania, ale rytuałem, na który nie szkoda mi czasu. Krótko mówiąc: Kupując pierwszy ekspres, nie wiesz jakie będą Twoje preferencje. Ale jest duże prawdopodobieństwo, że inne niż do tej pory.
Zacny post i moge powiedzieć, że mam identyczne doświadczenie.
Warto wypić różne kawy w dobrej kawiarni. Kiedyś kawa była tylko gorzkim napojem o smaku popiołu. Raczej jako pobudzenie niż przyjemność. Aktualnie wiem, że kwasowość nie jest zła i kawa powinna balansować między goryczą, słodyczą i kwasowością.
Teraz stawiam espresso nad deserem w domu, a przelew w pracy jest dużo smaczniejszy niż lavaza z wypasionego automatu.
-
Codziennie z żoną poświęcamy kilkadziesiąt minut na doczytywaniu i kształceniu się w ekspresach. Po miłości od pierwszego wejrzenia przeszła nam Sage - z uwagi na kłopotliwość ewentualnego serwisu za kilka lat, a chcemy urządzenia trwałego (częste problemy z serwisem po kilku latach opisane na choćby home-barista).
Wybraliśmy kilka modeli, oto one:
Lelit Elizabeth
Ascaso Duo Prof PID
Ascaso Dream PID
Lelit Diana PL60R1
Bezzerra unica PID
Bezzera na końcu z uwagi, że jego najbardziej się boimy z uwagi na 61 oraz czas rozgrzania tego sprzętu. Zastanawiamy się czy na pewno potrzebujemy PID i preinfuzję czy nie, ale skoro z nas laicy to na pewno na PID skorzystamy. I teraz meritum... wszystko kręci się mimo wszystko wokół budżetu. Najbardziej marzy mnie się Elizabeth, ale.... czy na pewno potrzebujemy ekspres za 5000 (prawie naginając budżet, na młynek zostanie 1000zł)? Czy nie lepiej wziąć Duo Prof PID - coś czuję, że możnaby liczyć na lepszą cenę niż Elizabeth... I finalnie - czy nie lepiej naprawdę dużo zaoszczędzić i wziąć Dream PID.
Mówimy o dwuosobowej rodzinie, która:
- pije dziennie 3-4 kawy americano (docelowo 2 espresso, 2 americano)
- przyjmując gości potrzebuje mieć dostęp do około 500-700ml wody do americano i możliwość zaparzyć ok 4-6 espresso i spienić do tego mleko
- finalnie mówimy o średniej ilości 4-5 kaw dziennie (maks dwie mleczne)...
Dlatego wybór chyba sprowadza się do możliwości finansowych więc niedługo chyba zaczniemy porównywać. Czy dwa górne modele, czy Dream PID i może odrobinkę lepszy młynek. Ważna też byłaby możliwość czasowego zaprogramowania parzenia żeby nie bawić się przełącznikami. Ale głowa boli od możliwości wyboru.
-
Nie lekceważ potęgi
ciemnej strony mocy młynka!
-
Bezzerra unica PID
Potwierdzam - kupa żelastwa o nazwie E61 wymaga czasu na rozgrzanie. Moja obecna strategia to ekspres włączany rano i wyłączany dopiero wieczorem. Ascaso Dream w tym względzie był mniej wymagający.
PID w mojej Unice wymagał kalibracji poprzez ustawienie offsetu i kontroli dodatkowym termometrem wkręconym w grupę E61.
-
Kupujcie dobry młynek ... bez tego będzie rozczarowanie maszyną, co to znaczy dobry młynek to w paru wątkach koledzy opisali
-
Jednak podjęliśmy decyzję z żoną, że weźmiemy ekspres Jury. Żartowałem ;).
Postanowiliśmy, że budżet to maks ok 5000 zł. Elizabeth nam się bardzo podoba, ale z młynkiem to 5700 około i do tego jeszcze jakieś akcesoria nam się pewnie zamarzą. Dlatego obecnie ok 4500-5000 stąd mamy dwa typy:
- Lelit Victoria
- Ascaso Uno prof PID
Do tego młynek oczywiście wyczerpujący budżet.
Dlatego chętnie Panowie i Panie wysłuchamy Waszych za i przeciw.
-
Postanowiliśmy, że budżet to maks ok 5000 zł. Elizabeth nam się bardzo podoba, ale z młynkiem to 5700
Drogi ekspres ładnie wyglądała ale do espresso ważniejszy jest młynek, dlatego proponował bym zmienić trochę proporcje. 700na młynek to minimum co w ogóle sensownie można kupić i do podstawowych ekspresów typu Gaggia Classic/Rancilio Silvia.
-
Do Lelit moze starczy na Eureka Mignon a do Ascaso to chyba ichniejszy i-1.
Czekamy na jakieś podpowiedzi, Wasze preferencje.
-
Masz na myśli "zwykłą" EUREKĘ MIGNON czy EUREKĘ MIGNON SPECIALITA ?
-
Masz na myśli "zwykłą" EUREKĘ MIGNON czy EUREKĘ MIGNON SPECIALITA ?
Zwykłą, na specialita zabraknie budżetu raczej. A jakby Pan porównał oba ekspresy (nawet jako sprzedawca Ascaso).
-
Na Forum sobie nie Panujemy... ;)
Obydwa ekspresy pewnie zrobią podobną kawę espresso. Różnica może być przy większej ilości kaw wykonywanych pod rząd. W tym przypadku, moim zdaniem, ekspres z termoblokiem będzie miał lepszą stabilność temperaturową i kawy będą bardziej powtarzalne. Także przy spienianiu większej ilości mleka termoblok lepiej się sprawdzi - pary nie zabraknie nawet przy spienianiu kilku dzbanków pod rząd. Jeśli to Ci coś pomoże to mogę napisać jakie są różnice między tymi ekspresami.
1. Termoblok vs bojler mosiężny o pojemności 300 ml. Termoblok ma wewnętrz spiralnie zwiniętą rurkę ze stali nierdzewnej mieszczącą ok. 12 ml wody. Każda filiżanka jest więc praktycznie wykonywana ze świeżo napływającej wody a nie z wody będącej w bojlerze i mieszanej gorącej z napływającą w trakcie ekstrakcji zimną wodą. Stal nierdzewna jest bardziej odporna na zakamienienie i eliminuje problem migracji metali ciężkich do wody. Para po przełączeniu jest dostępna non stop. W przypadku bojlera para wydobywa się z większą mocą ale jej ilość jest ograniczona przestrzenią nad powierzchnią wody w bojlerze.
2. UNO PID PROF ma elektryczny podgrzewacz filiżanek. Lelit nie.
3. UNO PID PROF ma przepływomierz objętościowy. Lelit nie.
4. W UNO PID PROF programowaniu podlega objętość kawy w filiżance a w Lelit czas ekstrakcji kawy. W UNO PROF Black czas ekstrakcji jest wyświetlany na wyświetlaczu ale jest to dodatkowa funkcja kontrolna. Czasu się nie programuje.
5. UNO PID PROF ma możliwość regulacji ciśnienia na zaworze OPV z zewnątrz ekspresu. Można to robić także w trakcie ekstrakcji kawy. W Lelit nie.
6. UNO PID PROF ma przełącznik kawy programowalny w dwóch położeniach - góra i dół.
7. Preinfuzję oraz system czuwania mają obydwa ekspresy.
8. UNO PID PROF jest wyposażony w pięć sitek (pojedyncze i podwójne do kawy świeżo mielonej z młynka, pojedyncze i podwójne do kaw mielonych, marketowych - supercrema, sitko do saszetek POD) plus ślepe sitko co czyni go ekspresem wszechstronnym - do różnych systemów kawowych. Lelit ma tylko dwa sitka do kaw świeżo mielonych plus ślepe sitko.
9. UNO PID PROF ma zbiornik na wodę o pojemności 2 litrów z widocznym poziomem wody wyjmowany z prawej strony. Dzięki temu cała tacka podgrzewacza filiżanek jest do dyspozycji na filiżanki. Można na niej zmieścić 12 filiżanek espresso oraz trzy filiżanki cappuccino. W Lelit zbiornik na wodę jest o pojemności 2,7 l wkładany od góry. Ogranicza to mocno powierzchnię grzewczą na filiżanki i może sprawiać problem przy dolewaniu wody przy nisko zawieszonych szafkach kuchennych.
10. Lelit ma czujnik poziomu wody. UNO PID PROF nie.
11. UNO PID PROF ma na wyposażeniu ergonomiczny portafilter z uchwytem nachylonym pod kątem 10 st. Uchwyt wykonany jest z drewna odpornego na wodę. Podobnie jak pokrętło zaworu pary. Nowe portafiltry UNO PID PROF mają głębokie głowice. Dzieki temu można stosować głębokie sitka - np. 20 gramowe. W Lelit nie.
12. UNO PID PROF ma profesjonalne wylewki - pojedynczą i podwójną. Lelit nie.
13. UNO PID PROF ma stalowe, klikające przełączniki. Lelit ma plastikowe, chromowane.
14. UNO PID PROF ma stalową, nienagrzewającą się dyszę pary. Lelit ?
15. UNO PID PROF waży 12 kg a Lelit 9,2 kg.
16. UNO PID PROF ma na wyposażeniu tamper aluminiowy. Lelit ma plastikowy.
17. UNO PID PROF ma 24 miesiące gwarancji na ekspres oraz 5 lat na zespół zaparzania (grupa kawowa z termoblokiem z wyłączeniem uszczelek). Lelil ma 24 miesiączną gwarancję.
Chyba wszystko... :)
-
Uzupełniając porównanie @Janusza :
2. UNO PID PROF ma elektryczny podgrzewacz filiżanek. Lelit nie.
W Lelicie bojler znajduje się pod tacką na filiżanki, tacka jest wykonana ze stosunkowo cienkiej blachy, co sprawia, że szybko się nagrzewa.
4. W UNO PID PROF programowaniu podlega objętość kawy w filiżance a w Lelit czas ekstrakcji kawy. (...)
6. UNO PID PROF ma przełącznik kawy programowalny w dwóch położeniach - góra i dół.
W Victorii jest tylko stoper wyświetlający czas. Czasu ekstrakcji (ani objętości) w Vicotrii się nie programuje. Programowanie czasu jest w m.in. w Elizabeth.
9. UNO PID PROF ma zbiornik na wodę o pojemności 2 litrów z widocznym poziomem wody wyjmowany z prawej strony. Dzięki temu cała tacka podgrzewacza filiżanek jest do dyspozycji na filiżanki. Można na niej zmieścić 12 filiżanek espresso oraz trzy filiżanki cappuccino. W Lelit zbiornik na wodę jest o pojemności 2,7 l wkładany od góry. Ogranicza to mocno powierzchnię grzewczą na filiżanki i może sprawiać problem przy dolewaniu wody przy nisko zawieszonych szafkach kuchennych.
Dolewanie wody w Lelitach rzeczywiście wymaga wprawy. Z uwagi na wspomniane szafki do nalewania używam dzbanka (na zdjęciu Lelit Elizabeth - obudowa podobna jak w Victorii):
[ You are not allowed to view attachments ]
Rozwiązanie to ma wadę - jest nią utrudnione nalewanie. Zapewnia jednak pełną szczelność zbiornika - obecne w kuchni pyły nie dostaną się do wody (dzięki widocznej na zdjęciu pokrywce).:
[ You are not allowed to view attachments ]
Z kolei Ascaso z bocznym nalewaniem takiej szczelności nie zapewnia. Czy kuchenny pył dostaje się do wody musieliby wypowiedzieć się użytkownicy Ascaso:
[ You are not allowed to view attachments ]
12. UNO PID PROF ma profesjonalne wylewki - pojedynczą i podwójną. Lelit nie.
Wypływ z wspólnej wylewki Vicotrii będzie podobny jak w Glendzie. Zastosowana tam jedna wylewka do pary/wrzątku generuje silny strumień, co sprawia, że woda jest napowietrzona. Tu @Janusz mógłby nas poratować filmikiem i pokazać jak to w Ascaso wygląda:)
https://www.youtube.com/watch?v=GuPkdu_9d08
13. UNO PID PROF ma stalowe, klikające przełączniki. Lelit ma plastikowe, chromowane.
U mnie w Elizabeth (linia VIP, tak jak Victoria) przyciski są metalowe.
Chyba wszystko... :)
Mi udało się jeszcze znaleźć różnice w wyświetlaczach:
Ascaso ma siedmiosegmentowy wyświetlacz:
[ You are not allowed to view attachments ]
A Lelit graficzny:
[ You are not allowed to view attachments ]
-
americano
Zaskakująco często, jak na wybór maszyny do espresso, pojawia się w oczekiwaniach americano. Czy rzeczywiście potrzebujecie maszynę do espresso? Na dużą czarną, prawdziwie amerykańską (nie włoską pogardę tejże ;)) wystarczy mniej niż 1/5 tego budżetu.
-
Hehe dokładnie 90% ziomów jak dostanie espresso to woła wody :)))) nawet wyczaiłem metode .... zmuszam do do latte art ...wale dubble ristretto i mleko z wzorem... piją i wszelkie nietolerancje jak złoto mijają .. najwyżej doświadczeni wołają o koniak hehe
-
Moja luba przez tydzień popijała espresso wodą. Teraz już nie. To kwestia wyrobienia i poznania czego się chce i co można dostać. ;-) A jak ktoś potrzebuje dolewać wody, to chyba najlepszy będzie przelew.
-
Ale przecież woda to naturalny dodatek do espresso. Tylko nie po a przed łykiem.
-
Wracając do tematu :) używa ktoś dłużej ekspresów Sage lub Breville? Jakieś wnioski? Dziękuję :)
-
Od ponad 2 lat mam Sage Bambino Plus z młynkiem Sage BCG600.
Wiele osób mnie zjechało za ten sprzęt, ale robi b. dobrą kawę jak się dobierze ziarno.
Tu moje pierwsze espresso w NPF, więc nie taki diabeł straszny jak go malują.
https://youtube.com/shorts/nhxDY4-Q2c0?feature=share
Nie trzeba wydawać miliona $, aby pić dobrą kawę.
Najważniejsze, że masz z tego frajdę i smakuje.
-
Parę fotek z dzisiejszej procedury.(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230118/01d70c867a87c21764f72be85619d55a.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230118/c8c4f89c41f4e02ae72f9e6a99e1df65.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230118/63b0ffbfceb84f4ce2d6d1a7f271dedc.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230118/0c8e535b8a8d18c2b9df350f21a728d2.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230118/fb4bbf95f990f74f6804159d0db79f9a.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20230118/63f009fcafeab38bb3c271bb1dc3ff50.jpg)
-
Oglądam też na YouTube kanały i bardzo dobre opinie. Ekspres z młynkiem za 1700 PLN Ole, rtveuroagd a jak wezmę na firmę to coś koło 1100 wyjdzie. Na pewno te droższe młynki mogą być lepsze ale to już musiał bym z dwa razy więcej zapłacić:) bo tu w cenie młynka mam komplet. A jeszcze jak widzę tego Lelita na górze okropnym czerwonym napisem to estetycznie odechciewa mi się go kupować:) mimo że marka Lelith należy do firmy Sage/Breville . Na kanale użytkownik: HoonsCoffee bardzo poleca te ekspresy. . Ciekawe czy ten sam młynek który masz jest w budzie kompletnego zestawu młynek z ekspresem
-
używa ktoś dłużej ekspresów Sage
Z półtora roku miałem taki ekspres firmy o której piszesz Sage
Ba w tym samym czasie miałem /mam Lelit Viktoria.
Czemu napisałem mam sporo pisać bo między innymi zdecydowała wielkość kolby dla mnie Lelit jest mniej skomplikowany, mniej kapryśny, kawy wychodzą mi bardziej powtarzalne, i można by tak jeszcze coś tam napisać, acha wiem Lelit ma chyba cieńszą blachę, nie ma powiadomienia o odkamienianiu ale nie zamieniłbym go na coś z Sage z grupą 54 chociażby dla tego widoku jaki pokazuję na ostatniej fotce, w Sage nigdy ale to nigdy tego nie zobaczyłem.
Wszystko co napisałem jest moim prywatnym odczuciem.
[ You are not allowed to view attachments ]
[ You are not allowed to view attachments ]
[ You are not allowed to view attachments ]
Jka
-
A czy da się ten czerwony napis zedrzeć czy to jakieś malowanie? :)
-
A czy da się ten czerwony napis zedrzeć
Mnie pytałeś ?
Zobacz już nie ma.
[ You are not allowed to view attachments ]
A jakby co to i te filiżanki można usunąć :)
Jka
-
Ostatnie pytanie. Koszt twojego zestawu to 3200 nowy plus młynek to pewnie z 1200... 4500 na okragło :) czy jakość espresso jest chociaż dwa razy lepsza od sprzętu za 1699 czyli 3 razy tańszego?
-
Ostatnie pytanie
Nie jestem w stanie podać na 101% ile dałem za ekspres bo kupiłem go powystawowego ale mogło to być w okolicy którą podałeś.
Za młynek używany dałem z przesyłką 600 zł + wymiana hoppera ( nie wiem ile dałem za ten co jest teraz mam jeszcze mniejszy na zapas)
Jeżeli chodzi o espresso to w moim prywatnym odczuciu jest nie tylko 2 x lepsze ba dodam że jest 2,75% lepsze :taktak: a tym bardziej jak się je pija z takich filiżanek.
[ You are not allowed to view attachments ]
U mnie nie chodziło o kasę poczytałem o problemach jakie mogą być w Sage nawet tutaj był jeden opisywany (poluzowanie śrubek trzymającej grupę) i tak chciałem wymienić ekspres, no to poczytałem, popytałem była okazja kupiłem i II też bym kupił taki sam.
Acha filmów na temat Sage naoglądałem się tyle że szok, tylko tam jakoś nikt nie wspomina o tym ile wody się tam marnuje przy robieniu kaw mlecznych i jeszcze coś bym znalazł.
Dawno dawno temu wyleczyłem się z filmików tam każdy powie to za co mu zapłacą..
Jka
-
W jednym i drugim ekspresie robiłeś kawę z tego samego mlynka na raz? Na tym samym ustawieniu? i test wyszedł lepiej na tym lelit? Jaki masz młynek? Dziękuję
-
Tak robiłem dokładnie jak piszesz i nawet do takich samych filiżanek
A młynek jaki wtedy używałem to ten najprostszy / najtańszy Sage (fotka)
Praktycznie nie używałem tego wbudowanego młynka, a jak już to mieliłem w nim kawę do ekspresu przelewowego.
[ You are not allowed to view attachments ]
Jka
-
Dziękuję bardzo. A z budżetowych modeli do espresso co polecasz
Czy ten lelit spełnia się w swojej roli. Nie jestem nawiedzony i ekstraklasy nie muszę mieć :)
-
Nie ma za co dziękować, ja napisałem tylko swoje odczucia bez wodotrysków.
Co do polecenia jakiegoś ekspresu to pytanie nie do mnie - ja tutaj zaledwie kilkumiesięcznym "gościem" jestem.
Za to sporo czytam i co ważne już wiem kogo porady brać na serio kogo wcale nie czytać.
Dla mnie ten pokazany Lelit jest w 100% wystarczający i w pełni sprawdza się w tym czego oczekuję, a oczekiwania mam niewielkie 1jedno sporadycznie 2dwa espresso dziennie.
Ekspres jest bardzo prosty w obsłudze, mały, łatwy w utrzymaniu czystości, ja na dodatek by nie wyciągać co jakiś czas tacki ociekowej wsadziłem tam taką małą tackę chirurgiczną i tylko to wyciągam i myję. Wodę nalewa się w prosty sposób wystarczy tylko lejek.
A cena no cóż to sprawa indywidualna, ja widzę że używany można już dostać za 2500 zł. to chyba dobra cena.
Wracając do Sage wspominasz coś o kwocie mniej niż 2000 zł.
Hm ja swojego jak dobrze pamiętam sprzedałem chyba za 1800 zł z moim kurierem z tym że do samego ekspresu dodałem jeszcze między innymi takie rzeczy. :taktak:
[ You are not allowed to view attachments ]
[ You are not allowed to view attachments ]
[ You are not allowed to view attachments ]
[ You are not allowed to view attachments ]
[ You are not allowed to view attachments ]
[ You are not allowed to view attachments ]
[ You are not allowed to view attachments ]
Jka
-
A cena no cóż to sprawa indywidualna, ja widzę że używany można już dostać za 2500 zł. to chyba dobra cena.
Jeśli chodzi o Anite to co 1-2 miesiące są dość znaczące przeceny na popularnej stronie z ekspresami, ostatnia najniższa cena była w okolicach 2200 zl. Więc nie wiem czy te 2500 za używkę to dobra cena.
-
Jeśli chodzi o Anite
A czy "Anita" i "Viktoria" to te same ekspresy
Jka
-
A czy "Anita" i "Viktoria" to te same ekspresy
Racja, wybacz, coś mi się pomyliło.
-
Jeszcze jedna myślę że ważna podpowiedz jak już byś się zdecydował na Sage to nie kupuj czarnego u mnie w bardzo krótkim czasie pojawiły się na tym czarnym mikro rysy, przetarcia, ta farba jest jakaś taka miękka podatna na uszkodzenia.
Jka
-
Panowie a ta Anita też ma młynek wbudowany stożkowy? Czy to nie będzie podobne do tego Sage czy Breville?
-
Jeśli chodzi o Anitę to jest połączenie ekspresu Anna z młynkiem Fred, a młynek Fred ma stożkowe żarna.
-
Tak wiem. czyli takie same jak o 1000pln tańszym ekspresie Sage. Czy warto dopłacać?
-
No właśnie żarna nie są takie same, choć w obu są stożkowe. Lepsze, "markowe" są w Lelicie, dostarcza je Ital Mill...
-
Tak wiem. czyli takie same jak o 1000pln tańszym ekspresie Sage. Czy warto dopłacać?
Skąd ta cena ? Anita PL042TEMD z PID jest na konesso za niecałe 2850 zł , średnio co dwa miesiące dają na ten ekspres kod zniżkowy na 2200 zł, poza tym na włoskim Amazonie cały czas jest do kupienia za 2400 z przesyłka, myśle ze jeśli napiszesz do konesso to bez problemu wytargujesz dobry rabat
-
Nie obraźcie się ale podchodząc do zagadnienia że kupić to czy tamto bo to jest tańszo o tyle a tamto będzie jeszcze tańsze o tyle, to czy kupicie to czy tamto i tak będzie gdybanie mogłem jednak kupić to drugie.
A może zamiast tego zbudować sobie np. taki zestaw do kawy to nawet 1000zł nie wyjdzie.
A kawa wychodzi super jak nie "superancka" wiem co piszę :taktak: bo fotka jest zrobione ze 20 minut temu jak sobie robiłem przepyszną "GUATEMALA" i pisząc to popijam ją sobie :)
[ You are not allowed to view attachments ]
Jka
-
Fakt ta Gwatemala była świetna, niestety Goran już jej nie ma. Nie każdy jednak chce pić czarną kawę przelewową.
-
Nie każdy jednak chce pić czarną kawę przelewową.
Też racja, ale czy warto się spierać o drobiazgi zawsze można zrobić tak :)
Ekspres przelewowy, spieniacz do mleka, młynek ten sam, kawa z nazwy podobna ba w 1000zł to i nawet na taki kubek starczy.
[ You are not allowed to view attachments ]
No i mamy sporo picia do ulubionego ciasta.
[ You are not allowed to view attachments ]
Jka