Krótkie opinie o kawach

[Bartus_M]

Panama Geisha Los Lajones
Dodatkowe informacje
Kraj pochodzenia: Panama
Region: wschodnie zbocza wulkanu Baru
Gatunek: Geisha
Uprawa: organiczna certyfikowana przez Bio Latina
Gleba: wulkaniczna
Roczne opady: 3500 mm
Metoda obróbki: Honey, African raised beds
Gospodarstwo rolne/stacja: Las Lajas Organic Farm
Rozmiar farmy: 160 ha
Stopień palenia: jasny
Zbiory: styczeń-kwiecień
Wysokość upraw: 1750 - 2100m npm

Może nie pamiętam dokładnie, ale o samym poranku otworzyłem kawę. Zmieliłem ją na 22 kliku Comandante (1 rączka ruchoma, 0 zablokowana). Do zaparzenia użyłem V60. Zmieliłem 16 gram ziarenek. Wodę podgrzałem do 91'C. Najpierw preinfuzja, następnie do 150 i do 250. Po 3:20 w dripperze zostało mało jeziorko nad kawą, więc dripper pozwoliłem sobie zdjąć i przerwać dalsze przekapywanie.
Kawa pachniała bardzo ślicznie! W pierwsze skojarzenia to były truskawki i mleczna czekolada. Późniejsze skojarzenia przynosiły bombę owocowo-kwiatową, pozbawioną goryczy a pełną kwiatów. Kawa zrobiła mi dzień i nastroiła mnie pozytywnie do działania.

Ale..
przed chwilą zrobiłem dripa, z tym że pogrubiłem zmielenie i podniosłem temperaturę parzenia (o klik [23] i o stopień [92'C]) i zauważyłem znaczącą utratę powyższych aromatów kwiatowych na niekorzyść goryczy. Wnioskuję że geisha chyba nie lubi podnoszenia temperatury.. W związku z tym dam jej zaraz jeszcze jedną szansę po obiedzie. Wrócę do poprzednich ustawień, bo smak o poranku tej kawy był wyjątkowy.

[krystians]

Elu tu chodzi o informacje zawarte w opisie sugerujące, że to takie same ziarna jakich używał zawodnik z Austrii.  Tymczasem wygląda na to,że są to po prostu ziarna od tego samego farmera. Dla mnie to jest celowe wprowadzenie w błąd.

EDIT: Rzuciłem okiem na stronę Gardellego i nie ma tam takich treści.  Ciekaw jestem skąd w takim razie wziął się taki tekst po polsku.

Nie chciałbym być źle zrozumiany. Nie oburza mnie wcale to, że to nie jest dokładnie taka sama kawa, nawet gdyby była lepsza to nie chciałbym być wprowadzany w błąd. Po prostu nie znoszę gdy ktoś zakłamuje rzeczywistość, szczególnie gdy robią to marketingowcy/sprzedawcy.

[malkos]

Panama Geisha Los Lajones

Dzięki za opinię

[Bartus_M]

Panama Geisha Los Lajones

Dzięki za opinię

No problemo

[SMaN]

Rocket Bean - Etiopia Magic Pussy

Po sporej przerwie od espresso, zakręciłem się na mieście obok legowiska Deskowych w Warszawie i w moje ręce trafiły te etiopskie ziarenka. Skojarzenia z grejpfrutem jak najbardziej na miejscu. Sam uwielbiam ten owoc i bez problemu wyczuwam i kwasowość i charakterystyczną krótką ale zdecydowaną goryczkę mu towarzyszącą. Bardzo przyjemne espresso 18.5g->40g i ok 36 sekund smakowało mi najbardziej. Magiczny kociak to nie tylko kontrowersyjne nazewnictwo, ale też nietuzinkowa kawa.
PS Są goście, więc było i na mleku. Wychodzą orzeszki i powiew jagód, co przypomniało mi dopiero, że to przecież natural...

[Miklas]

Mieszanka Juicy,
palenie: 1/12/2017, przeleżała trochę w zamrażarce.
Blend Kostaryki Las Lajas z obróbki Black Honey oraz Etiopii Yirgacheffe Aricha Natural (66%)
Palarnia: Mastro Antonio, linia Synestezja.

Wg opisu na opakowaniu "Równowaga, aromaty świeżych owoców, kwiatów.

Przygotowanie:
Przemiał: Kinu M47 2017-3, nastawa 2,2(0);-0(3)
Doza: 15,2g/250 ml
Gabi Master A, filtr mały Kality przelany, preinfuzja bezpośrednio na kawę na oko żeby zwilżyć kawę, po piętnastu sekundach postawiony i zalany prysznic. Nie mierzyłem czasu, nie wiem ile się przelewało.

Dziś ta kawa mnie sponiewierała, a raczej moje wspomnienia. To było jakby ktoś walnął mnie w głowę, ale raczej taką miękką poduszką . Po pierwszym łyku jakby coś zaskoczyło w mojej głowie i powróciło wspomnienie jak za małolata z kolegami w drodze do naszej "bazy" mijaliśmy klomb obsadzony Szałwią błyszczącą (Salvia splendens), zrywaliśmy kilka "trąbek" z kwiatostanu i wysysaliśmy słodki nektar. Wspomnienie to było w mojej pamięci głęboko pogrzebane i powróciło z taką siłą, jakbym w tej chwili stał na tym rozgrzanym letnim słońcem chodniku przy osiedlowym klombie i wysysał słodki nektar razem z kolegami i koleżankami z podwórka.

Nie można ująć tej kawie kwiatowych aromatów. 🥀


20180319_194340-01 by Marek Miklewski - Flickr2BBcode LITE


33745czerwona_szalwia_blyszczaca_fot._Hans_Braxmeier_-_Pixabay.com by Marek Miklewski - Flickr2BBcode LITE


Marek.

[Szczympek]

Odruchowo dwa razy kliknąłem na zdjęcie, zeby polubić, ale tutaj to tak nie działa

[Miklas]

Odruchowo dwa razy kliknąłem na zdjęcie, zeby polubić, ale tutaj to tak nie działa

Jest na Instagramie

Marek.

[SMaN]

Ekwador La Rafaela  - Mastro Antonio

Data palenia: 22/03

V60 - IH - metoda na 2 polania i Scotta Rano, czasy 2.50 i 2.30 zależnie od metody. Ileśtam klików na Iron Heart

Kawa jak na sędzinę przystało jest bardzo poważna. Podczas mielenia ziarenek kuchnię wypełnia zapach gałki muszkatałowej. Z serwera natomiast pachnie na przemian orzechami - laskowy zmieszany z migdałem oraz kokos. Po zapachu człowiek oczekuje raczej słodyczy, melasy i czekolady i tu się zdziwi. Kawa przejawia kwasowość, która wraz z opadającą temperaturą bardzo balansuje się z goryczą dając bardzo ułożony i słodki napar. Kawa w filiżance jest intensywna i długa w smaku, z początku świeżość od kwasowości przechodzi w lekko nugatowy długi posmak. Kawa wielowymiarowa, która bez "jaskrawej" owocowości potrafi się wyróżnić.

[malkos]

Scotta Rano

Rano, Rao, czy Wieczorem ?

[SMaN]

i Rano i Wieczorem - Scott Rano jest z dwoma zakręceniami V60 tką, Scott Wieczorem jest jednym ale bez trzęsienia 

[malkos]

i Rano i Wieczorem - Scott Rano jest z dwoma zakręceniami V60 tką, Scott Wieczorem jest jednym ale bez trzęsienia 

[Bartus_M]

Metoda scotta wykonana rano :d hehe

[mr_blend]

To i ja dorzucę swoje zachwyty nad Ugandą paloną we Włoszech.

Uganda Mzungu
Gardelli

Dzięki Szczympkowi udało mi się nabyć paczkę w styczniu i wypić dwa miesiące później. Mimo czasu, który upłynął od wypału - ta kawa zapadnie mi w pamięci na zawsze. Ona pachnie jakby była aromatyzowana. Smakuje inaczej w każdej metodzie i najbardziej podeszła mi z Kality oraz ze stołu cuppingowego. Zmielona pachnie tak silnie, że wszystko blednie w promieniu 2-3 metrów. W zależności od metody balansujemy pomiędzy wiśnie-kiwi-czekolada na finiszu albo czekoladki Mon Cheri-rodzynki w rumie-jagody. Mimo tego, że ziarno jest obrabiane metodą naturalną - jest bardzo czyste w smaku. Uganda Mzungu jest dla mnie poza skalą, absolutnie wyjątkowa. Dołączam się do tej grupy, która mogłaby ją pić bez końca

Etiopia Kaffa
Luso

Co jest wyjątkowego w tych ziarenkach? Odmiana moka, obróbka myta. Moka z Jemenu jest bardzo słodka, ta z Etiopii dostaje jeszcze owocowego kopa. Nuty smakowe: owoce, truskawki, cytryny, miód, kwiaty i kawa zdecydowanie lubi szybsze przelewy. Przelana zbyt wolno robi się gorzka, dobrze zaparzona jest przepyszna! Ciężko się zdecydować nawet na kilka owoców, bo od truskawki nie jest tutaj daleko do wiśni, brzoskwini, dojrzałego jabłka, czy też winogron. Do tego kwiatowy miód na finiszu. Bardzo mnie zauroczyła ta paczuszka oraz jej niewielkie, ale pełne smaku ziarna.   

[Szczympek]

Coffeelab - Colombia Red Bourbon

Fajne, tanie ziarenka od Coffeelab. Mocno owocowo, choć przyznam, ze spodziewałem sie więcej. Problem tych ziarenek jak taki jak problem Ronaldo, gdyby nie Messi byłby najlepszy. Próbowałem naparów naprzemian z Magic Pussy od Rocket Bean. Oba maja te mocne grapefruitowe akcenty, ale MP aż kipi od nich a w Kolumbii trzeba ich szukac. O ile smak czerwonych pomarańczy dominuje to w posmaku czuć gorycz skórki pomarańczy - osobiście nie jestem fanem. Najlepsze efekty wyszły mi w Gabi 15g/250ml/91st. Preinfuzja-dwa zalania-koniec w 3:45.
Fajna pozycja, przyjemna kawa. Pewnie gdybym kupił tylko ją to bym był szczesliwszy, ale i tak nie jest źle