Valerii,
ja mam taką sprawę konstrukcyjną.
Czy nie myślisz, że gwint łączący mufę z portafiltrem z biegiem czasu się nie wyrobi i straci szczelność? Ja nie zakręcam go na maksa, ale jednak trzeba w miarę mocno dokręcić - bo jak dwa razy zakręciłem tak bardziej na styk, to jak ciśnienie doszło do paru barów - to woda zaczęła iść przez ten gwint.
No bo to jednak jest tworzywo i będzie się wyrabiać. Nie wiadomo, co będzie po zrobieniu np. 500-1000 kaw. Portafiltr można kupić zapasowy, to nie jest majątek, ale jak się wyrobi gwint w mufie - to będzie kiepsko - bo jak wyjedziesz do Ameryki
- to nie będzie gdzie drugiej mufy dostać
Co o tym myślisz?
Nie myślałeś zrobić mufy całej z metalu i portafiltra też z metalu z solidnym zapięciem portafiltra - może coś w stylu "typowej" kolby - bo nie wiem, czy metalowy gwint nie miałby skłonności do blokowania się - "zapiekania"?
To by wytrzymało długie lata. Wiem, że maszyna byłaby cięższa i pewnie znacznie droższa, że nie byłaby już wycieczkowa, tylko stacjonarna.
Pewnie i stacja/podstawa musiałaby być z metalu.
Ja bym taką wersję kupił. Byłbym skłonny nawet kupić po odpowiedniej cenie prototyp do testów. Mówię serio. Jakbyś mi taką metalową mufę wraz z portafiltrem zrobił - żeby pasowała do obecnej Roty - to bym poniósł koszty produkcji [jeśli nie byłyby kosmiczne...] i napisał potem szczegółową opinię z użytkowania.
Rota o takiej konstrukcji wskoczyłaby na całkiem inny level. Stanęłaby niejako w jednym szeregu z Pavoni, który jest prawie cały z metalu - a metal jednak robi inne wrażenie na klientach. Przemyśl to.
Co o tym myślicie, panowie? Napiszcie - mini badanie rynku.