Zgadza się: tekst o "olejkach" brzmi zabawnie i trochę "niefortunnie", choć cały opis jest poprawny językowo... w porównaniu do opisu ze strony innej "palarni kawy", którą teraz mi google podsunął.
"Fabryka kawy" powstała bowiem z jakiegoś translatora -- w oryginale stoi: "factory" i dotyczy czegoś, co zwie się "coffee washing station". Czy takie przedsięwzięcie można nazwać fabryką? Mnie się wydaje, że nie. "Zakład przetwórstwa kawy" oddaje prawdziwy sens ale brzmi źle, nieprawdaż?
Lepiej już wprost to przetłumaczyć: "stacja mycia kawy".
Jest z tym problem: "washing station", coffee factory, coffee mill, coffee coś tam -- ale nie fabryka...
Kawę fabrykować może np. Nestle ale raczej nie chłopaki na plantacji w Kenii.