za co przepraszam 🥴
Ależ spoko.
Nie ma o co się foszyć.
😂
Luźno sobie dywagujemy o knajpach, klimatach, itp.
Jedni zachwyceni, inni mniej.
Wracając do pszenicznego, to klimat z bananem chybiony, IMHO.
Inni warzą bez tych nut albo są mniej wyczuwalne. Tutaj były dominujące.
To jak z kucharzeniem. Przesadzisz z jednym składnikiem i lipa. Np. z wątrobą w pasztecie.
Klimat, hm, pub jak pub.
Brak czegoś osobistego. Takie to miejsce bezpłciowe.
Odbieram to jako skrzykniecie się ludzi i będziemy robić pub.
Kucharz swoje, ci od piwa swoje, dekorator swoje. Całość niespójna.
Szkoda, miejsce z potencjałem.