Horrendalnie wysokie ceny kapsułek to jedna sprawa
Ilu z Was kupiło za 3000 zł iPhona?
Albo innego Samsunga?
Wolicie HORRENDALNIE przepłacać za rozmowy??
Niezbyt trafne porównanie. Jeśli chcę kupić aparat do dzwonienia, mogę kupić nokię standardową za 199zł. decydując się na wspomniane przez Ciebie telefony patrzy się też pod kątem innych funkcji poza dzwonieniem. a to już inna para kaloszy. ta analogia jest trochę inwalidą
No i cena połączeń jest taka sama z różnych aparatów...
To ten sam mechanizm.
Nieco zrozumienia dla kupujących kapsułkowce życzę.
Zwłaszcza, że Polacy kupili w ciagu ostatnich 2, 3 lat MILIONY kaspułkowców.
Nie każdego stać na automat za .... minimum 1500 złotych nie mówiąc o zabawie z kolbowcem, młynkami, temperami itd....
To, że kupili miliony kapsułkowców o niczym nie świadczy. o niczym. ani o dobrym guście smakowym Polaków, ani o ich oszczędności. tylko o skuszeniu się na łatwą kawę (bo tak, robi się ją bardzo łatwo) i złudną taniością o której za chwilę.
Rozumiem kogoś, kto po prostu chce błyskawiczną kawę. ale tyle jestem w stanie zrozumieć. jeśli kogoś nie stać, kupuje ekspres kapsułkowy za 500zł i po niedługim czasie odstawia go w kat, albo używa od święta a na co dzień zostaje przy rozpuszczalnej albo zalewajce. mam w swojej okolicy przynajmniej kilka takich przykładów.
Nawiasem mówiąc - HORRENDALNE ceny to nieprawda. Średnia cena kapsułki to złotówka, a cena filiżanki z dobrej kawy to minimum 50 groszy... a raczej więcej... Dodajcie przeglądy sprzętu, odkamieniacze, filtry do wody, koszty wysyłki z sklepów w sieci... Ok - mamy takie hobby więc nie liczymy, ale liczmy swoje a nie cudze (zwłaszcza z poczuciem wyższości) ...
Pozdrawiam
al
Właśnie wszedłem na pierwszy z brzegu sklep oferujący kapsułki nespresso, które chyba są najpopularniejsze. opakowanie 10 kapsułek espresso, czyli 10 filizanek kawy to koszt 19,70zł. czyli 1,97 za jedną kawę. zwykle espresso. a teraz mamy np. dwie osoby dorosłe w domostwie pijące tylko dwie kawy dziennie = 4 kawy/dzień = 7,88zł/dzień i paczka starcza na 2,5 dnia. Srogo... niech będzie, że 3 dni, bo czasami ktoś nie wypije dwóch tylko jedną... 10szt/3dni. czyli na 30 dni mamy, jeśli dobrze liczę 90sztuk, czyli 9 opakowań, każde po 19,70. Moim zdaniem to wychodzi 177,30zł za jeden miesiąc picia przez dwie osoby dwóch kaw dziennie. zwykłego espresso. nie mówię o cappu, latte czy najeździe gości.
Kilogram ziarnistej kawy niezłej jakości to 80-90zł. Zaokrąglając, na jedną porcję kawy idzie nam 10g kawy. Więc paczka = 100 kaw. Skoro założyliśmy, że zużywamy 4 kawy dziennie, czyli 40g... daje to nam 1kg/25 dni, czyli jakieś 1,2kg/miesiąc. Czyli ok. 110zł, zakładając że kupujemy droższą kawę, za 90zł (a wiec jakościowo bez porównania lepsza do tego, co siedzi w kapsułkach). W ciągu miesiąca zatem mamy oszczędność rzędu 60-70zł w stosunku do kapsułek.
A więc, jak ze wszystkim, pozorna oszczędność na sprzęcie jest nadrabiana w późniejszej eksploatacji. Zdecydowanie wolę zainwestować 1500zł w prosty automat, który wymaga tyle samo uwagi co ekspres kapsułkowy, tj czyszczenie i wlewanie wody, i móc samemu decydować, co wsypuję do swojego młynka i co potem piję.
W końcu kapsułka = decyzja wiążąca na jaką firmę się decydujemy, czyli na mocno ograniczony asortyment. Do tego dochodzi skład kapsułek mlecznych czy dawanie kawy rozpuszczalnej do niektórych gatunków kapsułek (chyba latte z nespresso ma rozpuszczalną w środku). Chemia i substytuty. Po co?
Mówię cały czas o przeciętnym użytkowniku, który kupuje ekspres i potem kupuje oryginalne kapsułki, bo takie ma w swoim markecie i koniec.
Wiec daleko, oj daleko mi do wyższości i liczenia cudzych pieniędzy. tylko wiem, jak ciężko jest w tym kraju, żeby nie liczyć sie z niemal każdą wydaną złotówką...