Korzystając z wolnego czasu zagłębiłem się nieco bardziej w metodę Scott Rao. Wiadomo że im głębiej w las tym ciemniej i drzew więcej.. więc i kolejne pytania cisną się na język..
W aplikacji Scotta - Brew time - wychodzi na to że 15 sekund ma zająć nam zalanie i przemieszanie i dopiero od tego momentu liczy się 45 sekund bloom. Czyli cały bloom do 60 sekund. Zdaje się że w filmiku na yt jest inaczej. A jak Wy robicie?
Swoją drogą Scott pisze ze nigdy nie wybrał by naturala do przelewu
a najmniej lubianym klientom poleca zrobić - również przez niego nielubiany - Chemex z naturala.
Nie tak uniwersalna zatem ta metoda..naturale wymagają jednak więcej 'voodoo'
Trochę tu przebija takie przemysłowe podejście typu ilość kaw na godzinę dzięki dobrze zoptymalizowanemu systemowi pracy baristów naszej kawiarni..
Płaskie 'ciastko'.. U mnie prawie zawsze wychodzi górka. Chyba że poza spinem nieco potrząsam dripperem.. Gdzie robię błąd? No bo skoro ta płaszczyzna świadczy o właściwej i równej ekstrakcji to bez tego jak mniemam nie doświadczyłem jeszcze tego co ta metoda Scotta może dać.
Czy 250ml przelewy też robicie tą metodą? W v02 czy v01?
No i jak tu rozumieć jego wypowiedź że mały dripper w małym przelewie jest za mały i nie da się wytworzyć wystarczająco wysokiej temperatury wody wewnątrz, podobnie komentuje rzecz przy polewaniu na kilka razy - zbyt niska temperatura.
Z drugiej strony na blogu pisze też o polaniu na dwa razy kiedy ma czas i może sobie na to pozwolić. To polanie na dwa daje podobno jeszcze wyższy poziom ekstrakcji. Ktoś wyczytał jak to zrobić?