większość ludzi których znam, używa kawiarki 3tz na jedną dużą ew 2 małe kawy, nie traktował bym tych tz jako porcji kawy, kawiarka nie daje tak intensywnego naparu jak espresso i to 1tz to naprawdę mało. Mając aeropress i chcąc 3-4 małe porcje kawiarkowo-intensywnej kawy, użył bym właśnie jego i klasycznego przepisu "z pudełka".
Drugi problem jest taki, ze nie możesz do 200ml kawiarki wlać 50ml wody, bo wiele z niej nie wypłynie, może trochę pochlapie i tyle, znacznie lepszy rezultat da zalanie ją normalnie, czy tam trochę mniej i zatrzymanie ekstrakcji wcześniej. A wsypanie połowy sitka da niesmaczną, niedoparzoną kawę, taki typowy przykład solidnego kanałowania. Też nie jest znowu tak, ze jak nie będzie idealnie równo nasypanego sitka to wyjdzie kicha, to też będzie zależeć o zmielenia i trochę mniej da może dać fajny rezultat. Trochę pod brzeg mniej ale nie połowa.
Co do reduktora, to mam całe sitko z przesuwanym dnem, przekręca i wciska cały lejek, prosta i raczej trudna w zniszczeniu konstrukcja, chodź wysokiej jakości to to nie jest, cienka blacha i spory luz, ale trwałe. Ma swoją specyfikę, w momencie zmniejszenia sitka, ten lejek wchodzący w wodę też się skracał, więc trzeba było zalewać kawiarkę do pełna i może w połowie wody już bulkała i strzelała. W sumie dzięki temu użytkowa pojemność przypominała mniejszą, ale używasz dużej i grzejesz wiecznie dwa razy więcej wody, z efektów byłem zadowolony ale irytowało mnie codzienne używanie jej, wolałem kupić mniejszą żeby codziennie mieć szybszą i zgrabną.
Kolega znowu miał redukcję w postaci drugiego dna na nóżce, wkładanego do sitka, upierdliwe w czyszczeniu, bo często wypadało do śmieci razem z ciastkiem i w sumie przez nieuwagę tak zakończyło żywot w śmieciach
ale było ładnie wykonane, z uszczelką. Za to używał go niekonwencjonalnie, a mianowicie dzięki dostępności całego zbiornika wody, przepuszczał 3/4 kubka przez na oko może z 10g kawy, taki dziwny przelew