Autor Wątek: Kawa z marketu - czy rzeczywiście nie da się jej pić?  (Przeczytany 191659 razy)

Offline WS Mężczyzna

  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 4972
  • Ekspres: Nuova Simonelli Musica, Arin Lever, Saeco Aroma Compact 200, alternatywy
  • Młynek: Mahlkönigi: K30 i Vario Home, Fiorenzato F6 D
Odp: Kawa z marketu - czy rzeczywiście nie da się jej pić?
« Odpowiedź #30 dnia: 23 Wrzesień 2015, 14:46:26 »
Niespecjalny, taka ocena za mało mi mówi. Gdybyś napisał, że ma smak drewna i spalonych sandałów...
Napisałem, że z ziarenkami z pozoru wszystko było w porządku. Jasne więc, że nie były spalone. Palarnia też była dobra, tylko produkt niespecjalny. Po prostu naparowi w smaku zawsze czegoś brakowało, a parzyłem je w różnych urządzeniach. Dało się pić, ale brakowało wyrazu.

Moim zdaniem istnieje jednak jakaś konkretna granica między dobrym, czystym, pełnym pozytywnego potencjału ziarnem a ziarnem niespecjalnym.
Też tak uważam, dlatego nie podobało mi się, że ziarenka określone jako Speciality były co najwyżej średnie. I nie zależało to od metody parzenia.
« Ostatnia zmiana: 23 Wrzesień 2015, 15:51:15 wysłana przez WS »

Offline donkiszot Mężczyzna

  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 7056
  • Ekspres: v X ) ( ū \≈/ ] [ \ . / [↗ '] …
  • Młynek: C40MK3; Aergrind; KM3873; Wilfa; Santos Silent
Odp: Kawa z marketu - czy rzeczywiście nie da się jej pić?
« Odpowiedź #31 dnia: 23 Wrzesień 2015, 22:01:44 »
ale brakowało wyrazu.
Odwieczna walka balansu z wyrazistością. Niestety, na karcie ocen jest to coś za coś. Dlatego nie lubię balansu, ani w smaku, ani na formularzu.

Offline Antonio Mężczyzna

    • Mastro Antonio
  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 10513
    • Mastro Antonio
  • Ekspres: WEGA Concept
  • Młynek: Ceado E6P/E37S/E8D MGuate/MSJ
Odp: Kawa z marketu - czy rzeczywiście nie da się jej pić?
« Odpowiedź #32 dnia: 24 Wrzesień 2015, 00:12:26 »
Balans ma wartość subiektywną, wyrazistość też ;).

Offline donkiszot Mężczyzna

  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 7056
  • Ekspres: v X ) ( ū \≈/ ] [ \ . / [↗ '] …
  • Młynek: C40MK3; Aergrind; KM3873; Wilfa; Santos Silent
Odp: Kawa z marketu - czy rzeczywiście nie da się jej pić?
« Odpowiedź #33 dnia: 24 Wrzesień 2015, 08:19:47 »
Ale jednak na karcie oceny jest balans. Charakter, który nas zauroczył możemy tylko przy ogólnych wrażeniach ocenić. To sprawia, że najwyższe noty mogą być nudniejsze.

Offline Huk

  • Wiadomości: 65
  • Ekspres: Nivona 877
Odp: Kawa z marketu - czy rzeczywiście nie da się jej pić?
« Odpowiedź #34 dnia: 17 Listopad 2015, 22:27:46 »
Pozwólcie że wtrącę swoje "3-grosze"...

Zaczął bym od pytania - co autor tematu rozumie pod pojęciem "kawy z marketu"? W markecie można kupić zarówno wynalazki typu Tchibo, Jacobs czy LeGrand jak też Dallmayr, Mk Cafe (seria Brasilia, Kolumbia i Gwatemala) czy Lavazzę. O ile te pierwsze to IMHO faktycznie wyroby "kawo-podobne", o tyle te drugie wiele osób pije ze smakiem.

Drugie pytanie - gdzie ta kawa miała by być wykorzystywana i jak często? W domu obecnie testuję kawy z palarni - są super i raczej postaram się przy nich pozostać tak długo jak budżet będzie na to zezwalać, ale wcześniej Mk Cafe, Lavazzę i Dallmayr'a,  też piłem ze smakiem. W pracy mamy Mk'ę i spokojnie starcza jako kawa "robocza" którą można wypić ze smakiem i nie zbankrutować (ostatnio jak się skończyła musiałem nasypać w zastępstwie LeGrande z Biedronki... po prostu :picardpalm: ).

Podsumowując - IMHO kawy "średniej klasy" z marketu jak najbardziej mogą być smaczne - nie są oczywiście tak dobre jak świeżutko palona kawa z palarni, a jakość może się mocno wahać w zależności od wieku palenia, ale są na tyle dobre że jako (co najmniej) kawa "robocza" wystarczają, natomiast wszelkie "kawy" budżetowe to faktycznie IMHO syf który potrafi skutecznie zrazić do picia kawy w ogóle (mnie tak Tchibo zraziło na wieeele lat - za każdym razem jak piłem "małą czarną", to przez następne 2 dni czułem ten cholerny kwaśny od-smak, a żołądek potrafił boleć - myślałem że tak musi być... do czasu zakupienia pierwszej Lavazzy ;] )

Dodałbym jeszcze że jak cena kawy w markecie przekracza 70 zł/kg - to raczej nie ma sensu tego brać, tylko lepiej za podobne pieniądze - zamówić sobie świeżo paloną kawę, cena ta sama a jakość lepsza :)

Pozdrawiam.

Offline donkiszot Mężczyzna

  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 7056
  • Ekspres: v X ) ( ū \≈/ ] [ \ . / [↗ '] …
  • Młynek: C40MK3; Aergrind; KM3873; Wilfa; Santos Silent
Odp: Kawa z marketu - czy rzeczywiście nie da się jej pić?
« Odpowiedź #35 dnia: 18 Listopad 2015, 02:40:45 »
o tyle te drugie wiele osób pije ze smakiem.
Te pierwsze też wiele osób pije ze smakiem. :taktak: :o

do czasu zakupienia pierwszej Lavazzy
Toś znalazł odskocznie, ło ho  :evil:

Dodałbym jeszcze że jak cena kawy w markecie przekracza 70 zł/kg - to raczej nie ma sensu tego brać
I to jest sedno, jakość do ceny, no i jeszcze świeżość. To są właśnie kawy z marketu. Nie warte swej ceny, nie wartę swej daty. A, że czasem coś się znajdzie co się da przełknąć... tylko komu się chce to testować? Bez sensu szukać tostowego chleba gdy piekarnia za rogiem.

Offline Huk

  • Wiadomości: 65
  • Ekspres: Nivona 877
Odp: Kawa z marketu - czy rzeczywiście nie da się jej pić?
« Odpowiedź #36 dnia: 18 Listopad 2015, 21:26:19 »
@donkiszot:

Cytuj (zaznaczone)
Te pierwsze też wiele osób pije ze smakiem. :taktak: :o

Oj wiem, wiem - moja mam do nich się zalicza, mimo prób perswazji nada pije ten "specyfik" i twierdzi że ja to jestem szalony że jakaś kawę z palarni zamawiam za "taaakie" pieniądze :)

Cytuj (zaznaczone)
Toś znalazł odskocznie, ło ho  :evil:

Wiem że Lavazza na różnych forach kawowych jest "chłopcem do bicia" - ale w porównaniu do kaw 20 zł/Kg to jednak jest niebo i ziemia, a mój żołądek toleruje ją na takim samym poziomie jak kawę z palarni - w przeciwieństwie do tanich marketówek.

Cytuj (zaznaczone)
I to jest sedno, jakość do ceny, no i jeszcze świeżość. To są właśnie kawy z marketu. Nie warte swej ceny, nie wartę swej daty. A, że czasem coś się znajdzie co się da przełknąć... tylko komu się chce to testować? Bez sensu szukać tostowego chleba gdy piekarnia za rogiem.

Gusta są różne - ile ludzi pija "piwo" "Tyskie", "Żubr" i tym podobne sikacze - skoro można dostać dobre piwo regionalne? Dla mnie np. takie Lubuskie (o piwie z lokalnych mini browarów nie wspominając) jest o niebo lepsze od tych marketówek ale nie każdy podziela to zdanie, nie każdy też chce płacić 5 zł za butelkę dobrego piwa, skoro można mieć za to dwie puszki taniego... W przypadku kaw jest identycznie. Większość z nas "kaw" za 20 zł z marketu nie wzięła by do ust, ale jak samemu zauważyłeś są tacy co piją je ze smakiem. Ja np. uważam że oceny w stylu "A, że czasem coś się znajdzie co się da przełknąć..." są mocno przesadzone, powiedział bym - w oparciu o własne doświadczenie - że zwykle kawy marketowe ze średniej półki (45-55 zł/Kg) odbiegają smakowo od tych z palarni o 15-30%. I teraz tak: dla 20% pijących jest to tak bardzo wyczuwalne że kawa im nie smakuje, dla kolejnych 20% wyczuwalne, ale kawa i tak im smakuje, a 60% ludzi w ogóle będzie się upierać że różnicy nie czuje, albo że jest tak niewielka że nie warto przepłacać. Stawiam że spora ilość ludzi na tym forum - w tym Ty zaliczasz się do tej pierwszej grupy, ja siebie dał bym do tej drugiej, zaś ludzi wychowanych na Tchibo - zwykle - do trzeciej.

Do tego dochodzi wygoda/dostępność(z punktu widzenia ludzi obeznanych z netem to może się wydawać zabawne, ale sporo osób 40+ po prostu nie potrafi/boi się robić zakupów online, a lokalnie palarni nie mają) ale też cena (jednak 50 zł/kg to nie 70 zł/kg - jak ktoś dużo pija to może być zmuszony iść na kompromisy, bo niestety budżet z gumy nie jest :( ). Wszystko powyżej składa się na popularność market owych rozwiązań - nie tylko kawowych zresztą.

Oczywiście powyższe to moje skromne zdanie, ale poparte obserwacjami różnych "pijaczy" :)

Pozdrawiam.

P.S.

Jak ktoś to czytający jeszcze nigdy nie pił piwa z mini browaru - naprawdę polecam odszukać jakiś w swoim mieście i się przejść (z mojej strony mogę polecić Oslo w Częstochowie) różnica pomiędzy "piwem" marketowy a piwem w tamtych miejscach jest jak Tchibo vs kawa z palarni :)

Offline piomic

  • Wiadomości: 2588
  • Ekspres: Rocket Cellini Evoluzione
  • Młynek: MSJ
Odp: Kawa z marketu - czy rzeczywiście nie da się jej pić?
« Odpowiedź #37 dnia: 18 Listopad 2015, 22:23:27 »
Startujesz ze złego punktu. Kawa nie jest do tolerowania, ona ma smakować.

Offline gromog Mężczyzna

  • Ojciec Założyciel
  • Wiadomości: 1045
  • Ekspres: Crem One 2B R-LFPP Dual, Quick Mill Super Cappuccino, Jura F 50 II, Astoria CKE
  • Młynek: ZF64W, La Marzocco
Odp: Kawa z marketu - czy rzeczywiście nie da się jej pić?
« Odpowiedź #38 dnia: 18 Listopad 2015, 22:27:18 »
O piwie jest wątek. W marketach jest stara, zwietrzała kawa. Miałem parę kg lavazzy z Lidla. Po tym miałem detoksykację, bo o ile mleko zabija smak, ale czysta kawa jest paskudna.

Offline donkiszot Mężczyzna

  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 7056
  • Ekspres: v X ) ( ū \≈/ ] [ \ . / [↗ '] …
  • Młynek: C40MK3; Aergrind; KM3873; Wilfa; Santos Silent
Odp: Kawa z marketu - czy rzeczywiście nie da się jej pić?
« Odpowiedź #39 dnia: 18 Listopad 2015, 23:09:13 »
Ja np. uważam że oceny w stylu "A, że czasem coś się znajdzie co się da przełknąć..." są mocno przesadzone, powiedział bym - w oparciu o własne doświadczenie - że zwykle kawy marketowe ze średniej półki (45-55 zł/Kg) odbiegają smakowo od tych z palarni o 15-30%
Prawię się zgodzę. ;)

Człowiek przyzwyczai się do wszystkiego, przyzwyczai się też do dobrego ;)
Na cuppingach, na których na stole są obok siebie kawy z wszystkich wymienionych grup (podłe, przeciętne, wysokiej jakości) praktycznie nikt nie wskazuje na podłe jako na te jakościowe. Zwykli przechodnie są wstanie po spróbowaniu rozpoznać gdzie jest jakość, a gdzie jakoś. Co innego przyzwyczajenia i preferencje. Bo niektórzy tak długo piją podłe, że to im smakuje i wiele litrów kawy musi upłynąć zanim zmienią nawyki.
Ale właśnie, nawyki, największy szok jakościowy obserwujemy nie w górę, gdy zaczynamy kupować lepsze kawy, ale w dół, gdy po pół roku picia wyłącznie lepszych kaw sięgamy po starą, ulubioną, tak jeszcze kilka miesięcy wcześniej chwaloną. No i wtedy najczęściej widać przepaść.


Oczywiście cena, dostępność i wygoda to kwestie nie do przeskoczenia, dlatego markety żyć będą i komercyjne spalarnie również.

Offline Huk

  • Wiadomości: 65
  • Ekspres: Nivona 877
Odp: Kawa z marketu - czy rzeczywiście nie da się jej pić?
« Odpowiedź #40 dnia: 18 Listopad 2015, 23:34:59 »
@piomic && @gromog && @donkiszot:

Fakt faktem, ja pijam praktycznie tylko mleczną, ale przyznać muszę że w espresso czy lungo znacznie łatwiej wyczuć syf... i tam faktycznie różnice pomiędzy Lavazzą a np. Monsooned Malabar są mocno odczuwalne... możliwe że dla mnie nie ma aż takiej różnicy bo nawet espresso/lungo z kawiarni nie szczególnie mi podchodzi więc rzadko pijam (czasami jak się mleka nie chce podpiąć, albo jak się skończy :) ).

@piomic:

Ale ja pijam ze smakiem zarówno Mk Cafe jak i kawę z palarni - oczywiście ta druga jest lepsza, nie przeczę - ale Mk też nie jest zła, a do pracy (gdzie niestety i tak nie mam czasu na delektowanie się smakiem :( ) taniej po prostu wychodzi.

@donkiszot:

Ja taki efekt miałem jak zacząłem sobie mielić kawę - wcześniej kupowałem do kolby zmieloną Lavazzę, raz sobie powiedziałem "A co tam, jest jakiś ruski młynek w domu - sprawdzę jak to działa", zużyłem paczkę kawy (prawie wysadzając przy okazji ekspress kilka razy :P) i po miesiącu kupiłem znowu mielońca. Efekt właśnie tak jak opisałeś czyli "WTF? Czemu to takie nie dobre? Przecież ostatnio było OK..." od tamtej pory mielońca nie chcę widzieć na oczy (swoją drogą - smutne że ludzie kupują głównie mieloną kawę - nawet głupi młynek ostrzowy za 50 zł i ziarno daje o niebo lepszy smak niż zwietrzała zmielona kawa...)

Podsumowując powiedziałbym tak: jeżeli jest budżet - zdecydowanie szukać kawy z palarni, jeżeli natomiast budżetu brak, lub nagle potrzebujemy kupić kawę bo niezapowiedziani goście przyjechać lada moment mają - to można się zastanowić nad marketówką (ale nie tańszą niż 45 zł/kg IMHO), ewentualnie jak ma przyjechać teściowa to można najtańsze Tchibo :P

Niezależnie od wszystkiego - zawsze będą różnice w gustach i trzeba o tym pamiętać :)

Pozdrawiam.

Offline donkiszot Mężczyzna

  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 7056
  • Ekspres: v X ) ( ū \≈/ ] [ \ . / [↗ '] …
  • Młynek: C40MK3; Aergrind; KM3873; Wilfa; Santos Silent
Odp: Kawa z marketu - czy rzeczywiście nie da się jej pić?
« Odpowiedź #41 dnia: 18 Listopad 2015, 23:40:39 »
swoją drogą - smutne że ludzie kupują głównie mieloną kawę - nawet głupi młynek ostrzowy za 50 zł i ziarno daje o niebo lepszy smak niż zwietrzała zmielona kawa...
:brawa:

Offline gromog Mężczyzna

  • Ojciec Założyciel
  • Wiadomości: 1045
  • Ekspres: Crem One 2B R-LFPP Dual, Quick Mill Super Cappuccino, Jura F 50 II, Astoria CKE
  • Młynek: ZF64W, La Marzocco
Odp: Kawa z marketu - czy rzeczywiście nie da się jej pić?
« Odpowiedź #42 dnia: 19 Listopad 2015, 00:57:30 »
Fajnie byłoby, gdyby nasze palarnie wprowadziły do sprzedaży kawę budżetową za 45zł/kg. Ziarna niższej jakości zapewne zadowolą amatorów wyrobów marketowych. I na pewno będą miały dużą rzeszę zwolenników, którzy i sięgną po kawę z wyższej półki.
Niestety, na razie znaczna część społeczeństwa zdana jest na kawę marketową. W moich stronach znaczna część społeczeństwa pracuje za 1200zł.

Offline anbru

  • Wiadomości: 7
  • Ekspres: Jura S8
Odp: Kawa z marketu - czy rzeczywiście nie da się jej pić?
« Odpowiedź #43 dnia: 24 Listopad 2015, 12:15:22 »
Muszę przyznać, że również jestem zwolennikiem delektowania się świeżutką kawą prosto z palarni i niewątpliwie jest to ogromna przyjemność. Mam to szczęście, że w moim mieście takowa jest. Jednak zdarza mi się kupować kawę w różnych sklepach i różnych producentów z czystej ciekawości ich smaku. Przyznam, że ostatnio zasmakowała mi Woseba Arabica oczywiście zakupiona w ziarnach. Nawet gdybym bardzo chciał to nie mogę się przyczepić ani do smaku ani do aromatu. Naprawdę bardzo przyzwoita kawa za niewielkie pieniądze. Natomiast Woseba Espresso już troszkę gorsza, ale to pewnie kwestia gustu. Jestem ciekawy co sądzicie na temat wyżej wymienionych kaw. Może ktoś ma do polecenia również coś interesującego.

Offline Spinacz Mężczyzna

  • Administrator
  • Wiadomości: 4826
Odp: Kawa z marketu - czy rzeczywiście nie da się jej pić?
« Odpowiedź #44 dnia: 24 Listopad 2015, 12:21:08 »
Niestety czasem do automatu biurowego ktoś kupuje Wosebę. To jeden z powodów, dla którego przestałem z niego pić. To oczywiście subiektywna ocena ale dla mnie te ziarna są po prostu paskudne.

 


Pokaż nieprzeczytane posty: Nowe / Wszystkie / Odpowiedzi