Skoro człowiek jest istotą wszystkożerną, to powinien jeść wszystko - inaczej organizm dostaje po tyłku. A przejście na wegetarianizm w wieku 12 lat... No cóż, wykonuj córce pełny zestaw badań co miesiąc, żeby mieć pewność, że bez mięsa jej organizm rozwija się prawidło - a wiem po sobie, jak bardzo obrywa organizm bez jedzenia części pokarmów.
A co do tematu... Trafne podsumowanie, klient chce tanio, to ma tanio. A jakim sposobem jest tanio, to już nie robi różnicy. Chcesz mieć eko, to sobie to eko zrób sama, od początku do końca. Bo produkty sprzedawane jako eko, nie zawsze takimi są. Bo jest po prostu za drogo, a łatwiej jest sprzedać zwykłe w cenie eko, bo sam fakt "eko" żywności przyciąga ludzi. Kolega, którego rodzina ma fermy kurczaków mówił mi, jak wyglądają kurczaki z wolnego wybiegu. Taki wybieg, że dalej jedzą to samo i żyją w takim samym tłoku... A z wolnego wybiegu, bo mają to na trawie, ale warunki takie same jak w klatce. Klienta łatwo omamić, bo nikt i tak nie zweryfikuje, czy eko to naprawdę eko.