forum.wszystkookawie.pl
Poradniki - czyli jak mam to zrobić? => Dyskusje wokół kawy => Wątek zaczęty przez: DrUsagi w 21 Lipiec 2016, 10:33:33
-
Na stronie głównej właśnie pojawił się skromny wpis z mojej wycieczki (http://forum.wszystkookawie.pl/index.php?page=31) po fabryce La Marzocco.
Przypomnę tylko że tutaj (https://goo.gl/photos/xghQVJRNFkS6bff37) są dostępne wszystkie zdjęcia. A ten wątek niech służy do ewentualnej dyskusji, pytań i spraw różnych związanych z organizacją wycieczki jak i samej wycieczki.
Tych którzy wybierają się do Florencji gorąco zachęcam do zorganizowania (http://global.lamarzocco.com/en/visit-la-marzocco-en/) sobie takiej wycieczki – to nic nie kosztuje, a wrażenia i wspomnienia są niesamowite.
-
Wow ! Zazdroszczę wycieczki. ;)
Super relacja, przyjemnie było ją przeczytać. Gratuluję DrUsagi !
-
Fajny reportaż i ciekawe fotki :brawa: Dzięki za podzielenie się :poklon:
-
Fajne fotostory :)
-
tylko dlaczego mnie nie zabrałeś? :Bicz:
-
A na Sycylii jakaś fabryka jest?
Wybieram się we wrześniu jakieś 100km od Palermo, na tydzień.
Będę miał wypożyczony samochód, to mógłbym gdzieś podjechać.
-
Raczej tylko palarnia...
-
pięknie... :taktak:
-
Ten powrót do dźwigni ma głębszy sens. LM ma na to nowy pomysł. Prototyp już został zaprezentowany chyba rok temu.
-
http://www.youtube.com/watch?v=4jOnVv5pO4A
Kawałek z programu Jak to jest zrobione.
-
to nic nie kosztuje, a wrażenia i wspomnienia są niesamowite.
No i teraz mam trzy filiżanki do espresso z lśniącym logo la Marzocco.
Ja rozumiem ręczną robotę ale w XXI wieku nie spodziewałem się aż tak ręcznej zobaczyć. Oni nawet otwory pod rurki w boilerach wiercą ręcznie. Wiertarka oczywiście kolumnowa ale to człowiek ustawia odcięty walec i przesuwajac-obracając perforuje go według wzoru. Kolejny wkłada króćce i spawa je od wewnątrz, inny po skręceniu nabija ciśnienie i sprawdza szczelność (nieszczelnych nie poprawiają - na złom), następny montuje na ramie... Każda sztuka od pustej ramy po skrzynkę na palecie jedzie na własnym wózku z doczepionym zalaminowanym zamówieniem: zamawiajacy, kraj, model, wyposażenie, kolor. Bo każda sztuka jest na miarę, z zewnątrz taka sama trzygrupowa linea może mieć dwa boilery albo i cztery - z oddzielnym ustawianiem temperatury na każdej grupie. I to sprawdzanie na każdym etapie: po złożeniu boilera z grupą - szczelność, podłączenie przewodów - elektryka, zmontowanie węży - dozy i cisnienia. A tackę na filiżanki maszyna dostaje dopiero na palecie, po demontażu oczek dla dźwigu.
A na ścianie chwały w fabrycznej kawiarni wiszą kafle z nazwiskami zasłużonych, wśród nich polsko brzmiące Robert N...owski.
-
Niesamowita jest ta fabryka i ludzie tam pracujący.
-
Właśnie dostałem maila od Mike'a z podziękowaniem za poświęcenie czasu na odwiedziny w ich skromnej fabryczce...
A Piero Bambi, syn i bratanek założycieli, do dziś codziennie przychodzi do pracy. Ma 82 lata.
-
No tak, jest to wzruszające i bardzo miłe. Sam spotkałem się z gościnnością w starej jeszcze siedzibie LaMa. Ale gdy będziecie w Neapolu, to odwiedzić proszę warsztat pana Bosco, póki jeszcze jest...
LaMa de facto jest całkiem sporą amerykańską firmą. Chyba nie produkuje się pod Florencją większości podzespołów, a jedynie się je składa. Czy się mylę?
-
Się nie mylisz. Jedyne co robią od zera to boilery z rury.