MOTT COFFEE – zestaw kaw z tej palarni, udostępniony do testów dzięki uprzejmości Konesso i
@Michał.
Kawy pochodzące z Kostaryki, pięć różnych opakowań:
1. KAWA ZIARNISTA MOTT COFFEE COTO BRUS NATURAL
2. KAWA ZIARNISTA MOTT COFFEE TARRAZU YELLOW HONEY
3. KAWA ZIARNISTA MOTT COFFEE COTO BRUS RED HONEY
4. KAWA ZIARNISTA MOTT COFFEE COTO BRUS WHITE HONEY
5. KAWA ZIARNISTA MOTT COFFEE TARRAZU RED HONEY
Palarnia opisuje kawy jako palenie do espresso. Jest to jednak bardzo jasne espresso, w moim odczuciu taki omniroast. Ziarenka ładne, bez defektów. Smakowo wszystko idzie w kierunku owoców, kwasków, nie ma tam nic z typowego espresso o nutach gorzkiego kakao/orzechów czy ciemnej czekolady. Jeżeli gdzieś tam się przebijała czekolada/kakao to naprawdę w bardzo ograniczonej ilości.
Sprzęt, na którym testowane były kawy to Fiorenzato F4ECO – prosto z pudełka. Ekspres to dwu grupowa Astoria. Dodatkowo, aeropess i mielenie ręcznym młynkiem xeoleo45mm. Jeżeli chodzi o espresso, to tu raczej klasycznie – podwójne sitko, doza, w zależności od kawy to 16-18gram. Temperatura i czas ekstrakcji dla wszystkich kaw były dość zbliżone – w końcu to gastronomiczna dźwignia:). Testerów było tylko dwóch, więc większość kaw była tylko smakowana i niestety lądowała w zlewie. Espresso zrobionych było sporo, ale nie doliczę się ile
Co do opisów kaw – cóż, jestem tylko amatorem, ale od paru lat bawię się kawą, piję sporo różnych kaw, z najróżniejszych palarni speciality polskich i zagranicznych, więc sądzę, że mam się do czego odnieść jeżeli chodzi o smak/ogólną ocenę kawy.
W międzyczasie, do kalibracji kubków smakowych używaliśmy kawy palonej pod espresso – Brazylia jakości speciality od roastains.
Cały proces testowania kawy potraktowałem jako zabawę i okazję do spotkania się z kolegą, dzięki któremu mogliśmy przygotowywać kawę w takich jak wspomniałem warunkach.
Tak więc konkrety dla każdej z kaw:
COTO BRUS WHITE HONEY:ESPRESSO:Bardzo słodka – owocowo słodka, wyraźnie czuć cytruski, w posmaku goryczka skórki grejpfruta, może pomarańczy? W espresso dał bym jej 2 lub 3 miejsce spośród 5 testowanych kaw.
AEROPRESS: słodka, owoce egzotyczne, trochę goryczki ze skórek cytrusów. Metoda odwrócona, mielenie raczej drobne, całkowity czas to 2m30s, doza 15g kawy i 250ml wody.
Ogólnie o kawe: dobra, fajna kawa, warta swojej ceny, nie zauważyłem w niej żadnych defektów.
TARRAZU RED HONEYESPRESSO: owoce, takiej jak truskawka/malina, spore body, słodko owocowa, lekka, niezidentyfikowana, ale pozytywna gorycz w posmaku.
AEROPRESS: słodka, kwiatowa, kwasowość średnia – coś z egzotycznych owoców, chyba mango, spore body. Metoda klasyczna, mielenie raczej drobne, całkowity czas to 2m30s, doza 15g kawy i 250ml wody. Preinfuzja 30 sekund.
Ogólnie o kawie: Ziarenka bardzo twarde, smakowo zdecydowanie wygrała w espresso i aero – najlepszy smak ze wszystkich próbek.
COTO BRUS RED HONEYESPRESSO ASTORIA: słodka, wyraźnie poczułem ciastka korzenne (kolega niestety nie
), coś z nutami drewna, tak, wiem trochę dziwne, ale tak mi się skojarzyło.. Przy drobniejszym mieleniu ciasteczka znikły, ale ogólnie to nie jestem pewien, czy kawa dobra do espresso. Crema szybko zanikała.
ESPRESSO LELIT ANNA: słodycz ciemnych czerwonych owoców, wytrawność, posmak melasy/słodu? Sam nie wiem.. pozostawia smak lekko gorzkiej czekolady... Może jedna nadaje się do espresso? (testowałem innego dnia niż na astrorii)
AEROPRESS: czas 1:45, invert, 10gram kawy, 100ml wody. Słodka, kwiatowa, delikatnie owocowa, lekko winna w posmaku, coś z kakao, ale bez goryczki.
Ogólnie o kawie: dobra, ciekawa kawa, ale chyba jednak lepsza pod aeropress czy nawet dripper.
COTO BRUS NATURALESPRESSO: pierwsze podejścia to rozczarowanie.. 3 szoty i cały czas kwaśna woda i asfalt.. skąd w jasnej kawie asfalt? W końcu coś się udało: styl „klasycznego” średniopalonego espresso – słodko-kwaskowo-goryczkowe, całkiem ok, ale bez rewelacji. Smaki raczej były trudne do opisania, może to tez z powodu zbyt wielu prób jednego popołudnia.
AEROPRESS: czas 1:45, invert, 10gram kawy, 100ml wody. Lekko kakaowo/migdałowa, z dodatkiem kwasowości czerwonych owoców, może nawet i jabłka.
Ogólnie o kawie: Najbardziej „kawowa” w smaku kawa ze wszystkich, ale bez rewelacji. No i do cappu tez się nie nada.
TARRAZU YELLOW HONEYESPRESSO ASTORIA: Pierwsza próba to kwaśna woda.. korekta mielenia na drobniejsze. Smak winogron, mało słodyczy i sam nie wiem co.. chyba nie do espresso.
AEROPRESS: czas 1:45, invert, 10gram kawy, 100ml wody. Bez preinfuzji, zalane, zamieszanie i obrócone. Smak to grejpfrut – kwasowość i goryczka, całkiem miło, fajny, delikatny posmak kakao, ewentualnie coś bardzo słabo wyczuwalnego, przyprawowo/korzennego.
ESPRESSO LELIT ANNA: Winogrono i coś z bardzo delikatnego kakao, Praktycznie same kwaski.
Ogólnie o kawie: Najsłabsza ze wszystkich, nie że niedobra, ale też nic super.
Podsumowanie: Bardzo fajna zabawa z ciekawymi kawami. Nie żałujemy z kolegą, że poświęciliśmy się dla testów
Jeżeli chodzi o ceny kaw, to moim zdaniem są uczciwe za to co dostajemy. Żadna z kaw wg mnie nie miała defektów smakowych, ziarenka raczej też ładne. Ładne paczki, szkoda, że bez zipów, ale co tam. Zastanawia mnie dlaczego one wszystkie opisane są jako kawy do espresso.. Bardziej, jak już wspomniałem jest to omniroast, który chyba bliżej ma do alternatyw niż espresso, ale też może o to chodzi w tej kawie – iść w kierunku kaw typu magic pussy od rocket bean lub 5th estate od J&N. Osoby lubiące kwaski w espresso na pewno się nie zawiodą, ale nie jest to jeszcze najwyższa półka (tak, też bym chciał, aby kawa równie dobra, co magic pussy kosztowała 30zł/250g)
Co nam się nie spodobało? Brak jakiś konkretnych opisów kawy. Tylko taki ogólny, marketingowy opis. Brak daty palenia na paczce. Na stronie palarni mało informacji o kawach. Powinni dodać jakieś konkrety.
Uff.. mam nadzieję, że dało się to jakoś przeczytać. To moja pierwsza tak obszerna ocena opisowa kaw, więc wybaczcie niedociągnięcia w stylu/składni.