Korzystnie jest eksperymentować z czasem parzenia, może to przynieść ciekawe efekty. Nie warto się trzymać sztywnych, zawsze tych samych reguł. W przypadku kaw ciemniej palonych 25-sekundowa ekstrakcja zwykle jest optymalnym czasem parzenia. Czasem warto ją nawet troszkę skrócić, kawa jest wtedy nieco łagodniejsza, ale raczej nie przedłużać.
Natomiast przy kwaskowatych kawach, średnio czy jasno palonych, przedłużenie ekstrakcji może przynieść ciekawe efekty. Prawdopodobnie pojawi się więcej goryczki, przez co kawa będzie bardziej zrównoważona, zbalansowana. Miałem kiedyś mieszankę z norweskiej palarni, chyba Johan & Nystrom, w której sugerowany czas parzenia doppio wynosił 33 sekundy.
Oprócz wspomnianych we wcześniejszych postach takich czynników wpływających na czas parzenia jak doza, przemiał i ubicie, można na niego wpływać także przez zmianę sitka.