Chyba jeszcze nie było wątku o tej metodzie zaparzania, a moim zdaniem jak najbardziej warto.
Chodzi o metodę przelewową, z tym że filtry zrobione są nie z papieru, ale z flaneli.
Na początek proponuje obejrzeć ten filmik:
youtube.com/watch?v=dr_I3ZVKKb4
Po parunastu przelewach stwierdzam, ze zasadniczo Hoffman ma racje. (Hoffman przeważnie ma racje
)
Kupiłem wersje 480 ml - 3 cup.
Krótko wrażenia:
Wygląd: urocze urządzenie, przypomina chemexa, kawa w nim wygląda pięknie. Nie zajmuje dużo miejsca. Wykonane bardzo starannie i ładnie. Ma w sobie urok japońskiej tradycyjnej prostoty.
Czyszczenie faktycznie trochę bardziej skomplikowane niż aeropress czy v60, gdzie po prostu wyrzucasz filtr, ale bez przesady, nie jest to nic uciążliwego. Wyczyszczenie filtra trwa chwile. Później zgodnie z sugestią wkładam do szklanki z wodą i do lodówki. I na razie tyle. Nic strasznego.
Filiżanka smak i aromat wyciąga ładnie i bez zbędnych kombinacji. Z v60 i aeropressem nigdy jakoś nie mogłem się dogadać. Nie wiem czemu, to być może czysto subiektywne, a poza tym kwestia marnych umiejętności baristy xD. Tutaj zalewam bez zbędnych ceregieli prawie po brzeg, za chwile uzupełniam i tyle.
Kawa przelewa się dużo szybciej. Zaczyna dobrze działać od ok 18 gram kawy. Mniejsze dawki to tak sobie wychodzą, bo ekstrakcja jest jednak za szybka.
I to co wychodzi faktycznie jest super. Kawa z v60 dla mnie przeważnie była trochę za ostra, dlatego wolałem clevera.
Z Hario przy 18 gramach jest super. Faktycznie jest gładsza, odrobinę łagodniejsza.
Na dzień dzisiejszy moja podstawowa metoda na przelew. Czyszczenia nie ma co się bać, nic szczególnie skomplikowanego.
Bardzo urocze i efektywne urządzenie. I oryginalne
Polecam!~