Jeśli chodzi o filtry typu "V", to miałem możliwość działania tylko na dwóch - od Hario, bielone oraz od Tiamo, niebielone.
Te pierwsze, to moje codzienne filtry. Ich używam zawsze, dają odpowiednie dla mnie efekty, pozwalają wyczuć kawę w kawie, są wytrzymałe, nie rwą się itp.
Jeśli chodzi o filtry Tiamo, brązowe, z nich nie byłem zadowolony podczas testów. Przede wszystkim, mimo mocnego przelania wrzątkiem, dalej wyczuwałem delikatny posmak papieru. Poza tym, Tiamowe filtry jak dla mnie zbyt mocno odcinają kwaski, dając cięższy napar.
Robiłem jednoczesne porównania obu filtrów, stąd takie wnioski. Ale podczas testów, ze znajomymi, doszliśmy do takiej konkluzji - gdyby pić tylko kawę z Tiamo, nie można jej nic zarzucić. Po prostu daje taki profil kawie. I są to niuanse, które wyczuwa się dopiero wtedy, gdy człowiek faktycznie interesuje się kawą i chce poszukiwać.