Tytułowy gadżet odebrałem w piątek, ale dopiero dzisiaj miałem chwilę żeby wstępnie przetestować.
Nakładka w swoim zamyśle ma zapewniać równomierną dystrybucję wody na całą powierzchnię kawy wsypanej do drippera. Idea piękna, a budowa "urządzenia" na pierwszy rzut oka zdaje się móc jej sprostać.
Pierwszą próbę postanowiłem przeprowadzić z V60 02 i takiej też wielkości wziąłem filtr. Tu pierwsza uwaga, na dzień dobry filtr trzeba obciąć tak aby nie wystawał ponad krawędź drippera. W przeciwnym wypadku cała konstrukcja jest mocno wątpliwa.
20g zmielonej kawy do filtra, 50g wody jako preinfuzja bezpośrednio na kawę, na wierzch nakładka Gabi i do dzieła...Zalewam pierwszą porcję wody i WTF? Choć otworków jest całkiem sporo to woda kapie z 4 (dosłownie z CZTERECH) z nich. Gdzie ta równomierność zaparzania? Stwierdziłem, że zobaczę co będzie dalej i czekałem ponad 8 minut zanim "nerw" mnie wziął. Resztę wody wylałem. Spróbowałem tego co nakapało i oczywiście była to gorzka, brudna woda.
Igła w dłoń i dawaj sprawdzić wszystkie otworki. Niby wszystkie drożne. Zalewam zatem wodą aby sprawdzić co będzie. Kapie z mniej więcej połowy otworków, decyduję się zatem podziałać igłą raz jeszcze. Znowu testowe zalanie i nadal jest daleko od sukcesu, woda nie kapie z wszystkich otworków.
Na jakiś czas odpuszczam zabawę, ale później próbuje raz jeszcze z kawą. Woda kapie z większości otworków. Przelanie 280g wody zajmuje jakieś 3:30, ale kawy w filtrze dobitnie wskazuje, że o równomierności zaparzania można spokojnie zapomnieć. Na kawie dobrze widać kilka punktów gdzie trafia większość wody (w centrum).
Pierwsze wnioski takie, że albo mam wątpliwej jakości egzemplarz kwalifikujący się do reklamacji, albo zamysł producenta zwyczajnie nie działa
Stosunkowo drogi ten gadżet, a pożytku z niego w sumie niewiele. Jak na moje to ponad 100zł można wydać dużo lepiej.