ten wspomniany przez Ciebie gość dla mnie nie jest autorytetem już to chyba nawet w tym temacie pisałem, to jest aktor który świetnie wyrecytuje to co mu producent każe, zobacz jak jego filmiki są reżyserowane, tylko patrz na to spokojnie bez emocji, a w zwolnionym tępię wyłapiesz cięcia.
Nie ma się co spinać. Jednak ja bym rozdzielił kilka aspektów, James Hoffmann oczywiście nie musi być lubiany czy podziwiany. Sam mam do niego ambiwalentny stosunek. Jest w jego sposobie prezentacji pewna wykalkulowana gra i dużo miłości własnej za czym osobiście nie przepadam. Jednak takie osoby przeważnie dobrze się sprawdzają jako sprzedawcy/aktorzy itp. Niemniej jego wiedza na temat kawy, obiektywnie rzecz biorąc jest dość duża.
Chyba nie jest on specjalnie błyskotliwy w kawowych odkryciach, ale potrafi sprytnie wykorzystać to, co mu podsyłają ludzie. Nie wiem czy w załączonym filmie, czy w innym otwarcie mówił o tym, że nie jest to jego przepis, tylko ktoś mu go podsunął. Gość potrafi dmuchać w tę ju-tubę, aby powstał rezonans u odbiorców, więc w sumie jest to na korzyść dla braci kawowej, że dystrybuuje czasem fajne patenty. Osobiście nie traktuję ani jego, ani nikogo innego jako absolutnej wyroczni.
Co do odczucia sztuczności to trochę tak to działa, że im bardziej profesjonalnie i w wyliczony sposób nagranie jest wyprodukowane, tym najprawdopodobniej mniej realistyczne może być dla odbiorców. Niestety to nie jest tak, że materiał wyglądający na nagranie na tzw. setkę z kiepskim dźwiękiem i obrazem, nie będzie próbowały wcisnąć nam chały czy bełkotu.
a ciekawostka to to że jaki filtr czysty.
Tak to działa - gdy wsypujemy na wodę kawę ,pył zostaje na wierzchu, dzięki czemu przepływ jest lepszy. Widok może nieco gorszy
. Jak zalewamy przemiał, to małe cząsteczki trafiają na dół i tam się już wbijają i zostają na filtrze, zwalniając przepływ. Nie wszystko co fajniej wygląda musi lepiej smakować
Inną rzeczą jest kwestia taka, że nie każda kawa żeby smakować najlepiej - w pełni prezentować swój potencjał - musi się zaparzać "X" czasu. Pijałem kawy, które zaparzając się 5 minut były dla mnie cudowne, a krócej tylko dobre.