Nie przekonałeś mnie...
Ja się też zachwycam. Zaletą jest równomierne parzenie i eliminacje ludzkiego błędu. No i jeśli się nie ma jeszcze konewki to jej nie potrzeba. Zaletą jest, że przepływ znacznie mniej zależy od grubości mielenia, czyli łatwiej dobierać parametry, bo nie są tak mocno skorelowane. Zaletą jest smak, bo jak trafimy, to jest wszystko co lubię, czyli owocowość V60 i delikatność Chemexa.
Natomiast z tą automatyzacją to nie jest tak różowo. Gabi nie jest samograjem i różne rzeczy wpływają na efekt. Przede wszystkim sposób zalania ma kolosalne znaczenie (nadal). Zupełnie inaczej kawa smakuje gdy na raz wlejemy 200ml, inaczej gdy udamy preinfuzję 24ml+176ml, a inaczej gdy przez 40s. będziemy delikatnie nalewać 200ml.
Trzeba też uważać na otworki, bo są maleńki i łatwo łapią paproszki, resztki kamienia z dna konewki, zakamienić same w sobie też się potrafią.
Do zabawy jest super, bo wiele rzeczy można wykombinować. Do bezmyślnego parzenia jeszcze lepsza, bo gdy mamy wszystko ustalone, to nasypać i zalać, i 3 minuty spokoju.
Co do klików na C40, poruszam się w zakresie 22(26)-28(32) -- czyli przelewowym, wiem, nie pomogłem