Autor Wątek: Białe vs brązowe filtry Hario - porównanie  (Przeczytany 5623 razy)

Offline PanJesiotr

  • Wiadomości: 57
  • Ekspres: V01, V02, AP, Chemex, Pezzetti 3 tz
  • Młynek: Nivona CafeGrano
Białe vs brązowe filtry Hario - porównanie
« dnia: 26 Maj 2017, 21:50:30 »
Cześć. Chcę opisać swoje małe doświadczenie z porównania brązowych i białych filtrów Hario.
Najpierw dane z  małego reaserchu o papierze i jego wybielaniu.
W skrócie uzyskaną z drewna czy makulatury celulozę wybiela się celem usunięcia resztek ligniny, która powoduje żółknięcie papieru i zmniejsza jego mechaniczną odporność na przedarcia. Wybielanie to proces chemiczny, masowo używa się do tego chloru, który jest toksyczny i który mocno obciąża środowisko. Niektóre z metod wybielania chlorem są wręcz zakazane w Europie. I tak działa głownie trzeci świat. Nowoczesny przemysł używa metod bezchlorowych, wybiela się tlenem, stosunkowo bezpiecznym. Jak ktoś miał basen w ogródku to kojarzy może tabletki chloru (tańsze) i odkażanie tlenem (droższe). Filtr biały jest więc filtrem mocniej przetworzonym przemysłowo. Jak dla kogoś kwestie ekologiczne są istotne to tu już jest jakieś wskazanie w wyborze.
Wg kilku znalezionych na anglojezycznych forach postów brak jest różnicy w smaku pomiędzy wybielanymi a niewybielanymi filtrami. Istnieje różnica w smaku pomiędzy filtrami dobrej i niskiej jakości. Wybielanie jest dodatkowym wysiłkiem w produkcji i czyni białe filtry mniej ekologicznym wyborem.
Znalazłem informację, że Melitta, że nie używa chloru tylko tlenu w produkcji. Podobnie twierdzi większość producentów papieru premium.
Brązowe filtry pozostawiają ów ligninowy/tekturowy ślad w smaku ale są i głosy, że Hario jest tu wyjątkiem, jego brązowe filtry są neutralne smakowo jeśli chodzi o tą tekturę.
Hario na swojej stronie pisze, że ich brązowe filtry nie zostawiają żadnego papierowego posmaku. Podają, że białe filtry są popularniejsze wśród klientów ale są i osoby ceniące ich brązowe filtry. Taka trochę okrągła marketingowa gadka.

Teraz czas na mój mały test. Filtry V-01 białe i brązowe zakupione za pośrednictwem coffeedesku. Filtry grubością i fakturą bardzo podobne, prawie identyczne. Zaparzanie równoległe: brązowy w driperze plastikowym v02, biały w driperze plastikowym v01. Pewno ktoś powie, że same dripery już zrobią inne kawy ale wg mnie to takie same dripery, v02 ma jedynie dodatkową, 4 „fałdkę” u góry. Najpierw przelane wodą o temperaturze 94 C, każdy po 60 g. Woda Żywiec Pilsko filtrowana dzbankiem Dafi. Smak i zapach wody po przelaniu praktycznie identyczny.
Czas na kawę. Po 12 g Salvador Villa Galicja od Synestezji. Mielone Nivoną na ustawieniu pierwsza kreska zakresu fine. Preinfuzja 30s, 200 ml wody w oba, temperatura 94 C. Przelane konewką, bez przerw, bez mieszania. Czas ekstrakcji 2.20 na brązowym filtrze i 2.30 na białym. Może to kwestia techniki i powtarzalności a może przepuszczalności filtra.

Wnioski  :) Pierwszy i główny – obie kawy były pyszne. Drugi taki, że wg mnie kawa z brązowego filtra ma delikatniejsze, bardziej gładkie body, może przez to jej słodycz jest przyjemniejsza, bardziej łągodna. Kawa z białego filtra jest nieco ostrzejsza w smaku, faktura jest mocniej wyczuwalna na języku. Daje to wrażenie wyrazistości i klarowności, mocniej czuć też kwaskowatość. Wg moich preferencji ta z brązowego była lepsza. Pytanie jak by to miało się do innych kaw. A może to tylko jakieś złudzenie, autosugestia, wszak próby nie były ślepe.
Ktoś jeszcze to porówna z kolegów to niech da znać.

 


Pokaż nieprzeczytane posty: Nowe / Wszystkie / Odpowiedzi