Autor Wątek: Mastro Antonio  (Przeczytany 1525764 razy)

Offline gromog Mężczyzna

  • Ojciec Założyciel
  • Wiadomości: 1046
  • Ekspres: Crem One 2B R-LFPP Dual, Quick Mill Super Cappuccino, Jura F 50 II, Astoria CKE
  • Młynek: ZF64W, La Marzocco
Odp: Mastro Antonio
« Odpowiedź #7470 dnia: 05 Maj 2022, 17:27:17 »
Zawsze przejeżdżałem Węgry tranzytem, przeważnie w nocy. A teraz aż się chce pojechać. Tylko bariera językowa. O Hévíz  nigdy nie słyszałem,  chociaż lubimy wody termalne.

Offline WS Mężczyzna

  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 4972
  • Ekspres: Nuova Simonelli Musica, Arin Lever, Saeco Aroma Compact 200, alternatywy
  • Młynek: Mahlkönigi: K30 i Vario Home, Fiorenzato F6 D
Odp: Mastro Antonio
« Odpowiedź #7471 dnia: 05 Maj 2022, 18:15:30 »
Dwa dni spędziliśmy w niewielkiej miejscowości Heviz, słynnej z największego w Europie jeziora termalnego o siarkowych wodach.

Warto wspomnieć, że jest to jedyne miejsce w Europie, gdzie  w warunkach naturalnych rosną kwiaty lotosu.

Offline mr_j

  • Wiadomości: 597
  • Ekspres: Arrarex Caravel, Giotto, Chemex, Hario V60-02, Aeropress, Phin, Kawiarka
  • Młynek: Ascaso i-mini, K6 Compak, Hario Slim, C40, Kuma 83mm
Odp: Mastro Antonio
« Odpowiedź #7472 dnia: 05 Maj 2022, 19:42:34 »
Drugie espresso, znowu espresso, druga butelka  :picardpalm: wyprowadziłem psy ?

Offline ranGo Mężczyzna

  • Administrator
  • Wiadomości: 2372
    • Euro Cafe
  • Ekspres: Dalla Corte Mina, Moccamaster, V60, Chemex, Kalitta, Aeropress,
  • Młynek: RTF64, Lido2, Lido3, Ditting, Mahlkoenig, Quamar80e
Odp: Mastro Antonio
« Odpowiedź #7473 dnia: 05 Maj 2022, 20:35:51 »
Zamówiłem espresso, zapytałem o drogę do różowego jeziora... ach ten węgierski, dostałem różowe winko :szampan:

Na pół drogi pomiędzy Belgradem a Budapesztem, w miejscowości z większością mieszkańców węgierskiej narodowości, znajduję się termalne różowe jezioro ( jeżeli ktoś chce więcej przeczytać o nim, to tutaj po polsku https://naszaserbia.pl/banja-pacir-naturalnie-rozowe-jezioro-w-wojwodinie/ ).


Offline mr_j

  • Wiadomości: 597
  • Ekspres: Arrarex Caravel, Giotto, Chemex, Hario V60-02, Aeropress, Phin, Kawiarka
  • Młynek: Ascaso i-mini, K6 Compak, Hario Slim, C40, Kuma 83mm
Odp: Mastro Antonio
« Odpowiedź #7474 dnia: 05 Maj 2022, 20:55:47 »
O nie ! Zapomniałem wyłączyć pieca  :picardpalm:

Offline Antonio Mężczyzna

    • Mastro Antonio
  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 10558
    • Mastro Antonio
  • Ekspres: WEGA Concept
  • Młynek: Ceado E6P/E37S/E8D MGuate/MSJ
Odp: Mastro Antonio
« Odpowiedź #7475 dnia: 17 Maj 2022, 15:00:54 »
Jó napot! -- cóż za dziwny język, do niczego niepasujący. Ale, ale -- czasami ze zdumieniem odkrywałem pewne wspólne, podobne z naszym słowiańskim językiem słowa. Choćby to "jó" z węgierskich powitań -- znaczy "dobry". W moim kociewskim dialekcie też istnieje słowo "jo" -- znaczy "tak". Poza tym np. "káposzta" czyli kapusta, "málna" czyli malina itp. Na początku trudno się połapać z wymową, bo węgierskie "sz" wymawia się jak polskie "s". I na odwrót "s" czyta się jak "sz". Zabawne. Zatem ta węgierska "káposzta" wymawia się jak "kaposta" czyli już bardzo blisko :). Ten "odlotowy" język Madziarów może też działać na ich korzyść. Ponieważ brzmi nieznajomo, jest intrygujący i bardziej może pociągający niż np. język czeski (notabene też szalenie go lubimy ale i znacznie bardziej czujemy).

Rozbawiły mnie dwie sentencje. Ex aequo więc wygrywają po paczce kawy:

Drugie espresso, znowu espresso, druga butelka  :picardpalm: wyprowadziłem psy ?

Pójdę tym samym tropem- skoro pozycja modlitewna to:
"Moje wina, moje wina, moje bardzo dobre wina..."

Dajcie proszę znać przy jakimś zamówieniu w naszym sklepie, że się wam należy :). Tak naprawdę pomyślałem sobie chyba coś takiego: "Oj, to już piąte espresso! A do tego jeszcze 6 butelek!" ;) Kawa była naprawdę bardzo smaczna, a wina, choć różowe, okazały się fajne i błyskawicznie zniknęły.

Pozostałe wpisy też bardzo mi się spodobały i bardzo jestem za nie wdzięczny. @ranGo jak zwykle, ciekawie o bałkańskich perełkach -- dziękuję. Mam nadzieję, że kiedyś będziemy mogli na spokojnie pojeździć po Serbii.
« Ostatnia zmiana: 17 Maj 2022, 15:08:11 wysłana przez Antonio »

Offline mr_j

  • Wiadomości: 597
  • Ekspres: Arrarex Caravel, Giotto, Chemex, Hario V60-02, Aeropress, Phin, Kawiarka
  • Młynek: Ascaso i-mini, K6 Compak, Hario Slim, C40, Kuma 83mm
Odp: Mastro Antonio
« Odpowiedź #7476 dnia: 19 Maj 2022, 00:00:47 »
To byłem prawie w połowie drogi ;) do odgadnięcia ilości. Jak ja lubię prezenciki  :pycha:  :szampan:
Zamówienie następne pewnie za dwa miesiące, bo się obkupiłem  :hihihi:  kawka

Offline Antonio Mężczyzna

    • Mastro Antonio
  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 10558
    • Mastro Antonio
  • Ekspres: WEGA Concept
  • Młynek: Ceado E6P/E37S/E8D MGuate/MSJ
Odp: Mastro Antonio
« Odpowiedź #7477 dnia: 29 Maj 2022, 20:17:25 »
W tej chwili w sklepie znajdziecie parę wyraźnych promocji: -->> Promocje. Wkrótce zaś pojawią się świeże palenia naszych kaw i mała czekoladowa niespodzianka.

Od dłuższego czasu, jak pewnie wiecie, przymierzamy się do skoku na południowe krańce naszego kraju. Niedaleko od granicy polsko-czeskiej, niedaleko od granicznego Śnieżnika, w czeskich Sudetach leży małe i dość sympatyczne miasto Jesenik. W prostej linii z Bielic albo z Głuchołazów to rzut beretem. Jeździmy tam przez Przełęcz Lądecką, Travną i dalej przez Javornik. W Jeseniku znajduje się najmniejsza ze znanych mi czeskich manufaktur czekolady. Najmniejsza i najbardziej "odlotowa", bo w zasadzie jednoosobowa, no może 3 osobowa, podobnie jak nasza skromna palarnia kawy. Przestrzeni zajmuje tyle co dwa skromne pokoiki i korytarzyk o powierzchni może 30m2. Właściciel, Marcel jest też dość "odlotowym" facetem. Lubi góry, podróże, lubi latać swoją łódką po jednym z czeskich jezior-zalewów.

Czekolady Marcela są zupełnie inne niż wszystko co znam w tej dziedzinie. Ma on swój styl, związany pewnie z takim a nie innym warsztatem ale i talent do tworzenia wyjątkowych blendów. Konsystencja jego czekolad nie jest bardzo gładka jak w przypadku tabliczek Michaeli lub Jordis. Czekolady Marcela są dość grubo zmielone, od razu przypomina mi się tekstura włoskich, tradycyjnych, grubo mielonych czekolad Modica. Wprawdzie nie chrzęści tu między zębami cukier, ale tekstura jest podobna. Oprócz paru tabliczek single-origin, kupiliśmy kilka przeróżnych "mieszanek". Są one niesamowite. Jeśli ktoś nie lubi "gorzkich" i wysokoprocentowych czekolad, to wszystkie blendy Marcela przypadną do gustu i wywołają zachwyt. Jeden z jego blendów powstał tak, że ziarna kakao były macerowane z winem Porto. Wysuszone, dopiero po jakimś czasie stały się surowcem dla tabliczki zwanej "Portska". Inny z blendów oprócz kakao zawiera pieprz Cayenne i biały pieprz z Kamerunu bodajże i sól -- efekt jest cudowny. Jeszcze inny blend to fanaberia na temat Indii i indyjskich herbat "masala chai". Wybitnie to smakowite.

Myślę, że zarówno ta "dzika" struktura czekolad Xoxolatl i te "odlotowe" połączenia sprawiają, że szybko znika zawartość opakowania... Zostaje całkiem zgrabny papierek, etui z opisem historii i genezy firmy. Jakoś znacznie łatwiej się te czekoladki i szybciej zjada niż wszystkie inne :).

-->> https://www.jesenickacokolada.cz/onas

Offline zdenek125

  • Wiadomości: 1
Odp: Mastro Antonio
« Odpowiedź #7478 dnia: 30 Maj 2022, 08:13:01 »
Będę w tym tygodniu w Jeseniku i chyba dam się skusić.

Wysłane z mojego YAL-L21 przy użyciu Tapatalka


Offline piomic

  • Wiadomości: 2588
  • Ekspres: Rocket Cellini Evoluzione
  • Młynek: MSJ
Odp: Mastro Antonio
« Odpowiedź #7479 dnia: 31 Maj 2022, 14:14:48 »
Chwilę temu zrobiłem doppio z Brazil Olhos Dagua. Wyszło słodkie jak miód. Nawet moja żona, która nie pije espresso, powiedziała, że jest bardzo słodka.
Miałem napisać ale jakoś tak zeszło, kawa się dawno skończyła, zarobiony jestem...
Ela akurat na te kawy strasznie narzeka i pali je mocniej niż ja swoje Brazylie.
Właśnie, po otwarciu byłem w mocno zdumiony — wypalone prawie na Neapol, błyszczące tłuszczem ziarna — toż to do Eli niepodobne. No i największe zaskoczenie: smak. Rewelacyjna kawa, słodka i delikatna, trącąca orzechami, takimi laskowymi prosto z drzewa. Jeśli tak jej wychodzą kawy, na które narzeka to niech narzeka jak najwięcej. Tylko zaznaczajcie na stronie skalę marudzenia żebym wiedział co brać.

Offline Antonio Mężczyzna

    • Mastro Antonio
  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 10558
    • Mastro Antonio
  • Ekspres: WEGA Concept
  • Młynek: Ceado E6P/E37S/E8D MGuate/MSJ
Odp: Mastro Antonio
« Odpowiedź #7480 dnia: 31 Maj 2022, 21:08:19 »
Takie specjalnie fermentowane kawy mają czasem niepospolitą intensywność smaku kwaśnego. W tym przypadku stosunkowo mocne palenie było potrzebne, by się w espresso jakoś z tym bardzo kwaśnym smakiem pogodzić. Cieszę się, że smakowało -- na pewno w porównaniu z typowymi Brazyliami, te fermentowane mają znacznie więcej pozytywnych aromatów. Synestezja do espresso -- to kilka różnych pozycji teraz -->> Synestezja espresso. Również świetne single, np. drugie i ostatnie już palenie Kolumbii Casa Negra Carbonic Maceration. Będzie to doskonałe espresso ze względu na obłędne aromaty. Kiedyś już te ziarna wspomniałem: palone bodajże jesienią a testowane wiosną dawały wciąż ogrom wrażeń.

Z moich paleń pojawiła się stała kolekcja mieszanek Espresso, Chocolate Wave, Brazylii, Ariadny itd. Mam nadzieję, że kolejne palenie African Express czyli ziarna li tylko z Afryki też będzie super :).

« Ostatnia zmiana: 31 Maj 2022, 21:12:50 wysłana przez Antonio »

Offline Antonio Mężczyzna

    • Mastro Antonio
  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 10558
    • Mastro Antonio
  • Ekspres: WEGA Concept
  • Młynek: Ceado E6P/E37S/E8D MGuate/MSJ
Odp: Mastro Antonio
« Odpowiedź #7481 dnia: 01 Czerwiec 2022, 10:39:54 »
"w podobnym stylu" to mało powiedziane. Recenzja mojej żony jest bezlitosna. Dostała (bez uprzedzenia) swoje macchiato na #2 i powiedziała "O, a dlaczego nagle takie czekoladowe?" Mam to samo wrażenie - przy mieleniu i parzeniu wszędzie wokół jest zapach czekolady, którego dawno już nie było przy Chocolate Wave. Może trzeba zmienić etykietki? :)

Jak to teraz wygląda? :) Tak sobie myślę, że summa summarum, w jakimś sensie zostałem "czekoladnikiem", bo w zasadzie same "czekoladowe" kawy produkuję. -->> Espresso #2 jak najbardziej jest w tym naszym "pierwotnym" stylu. Pierwotnym, bo od tego wszystko się zaczęło, od mieszanki kaw z obróbki naturalnej. Nie wiem czemu, większości naszych klientów Espresso #2 kojarzy się z mniej z czekoladą a bardziej z kwaśnymi owocami. Ale nawet sama w sobie La Claudina nie jest za bardzo kwaśna -- jest owocowa i jagodowa ale to w bardzo, bardzo poprawnym i fascynującym wymiarze :).

Wyjątkiem od "czekolady" jest teraz to:

  -->> African Express czyli Hambela Wamena Natural. Ale i tu znajdziemy "geny" czekolady ;). Polecam :).

Obiecanych jesenickich czekolad nie zdołałem jeszcze uporządkować w naszym sklepie. Chyba sam je wszystkie zjem  :wow2:.
« Ostatnia zmiana: 01 Czerwiec 2022, 10:43:45 wysłana przez Antonio »

Offline Antonio Mężczyzna

    • Mastro Antonio
  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 10558
    • Mastro Antonio
  • Ekspres: WEGA Concept
  • Młynek: Ceado E6P/E37S/E8D MGuate/MSJ
Odp: Mastro Antonio
« Odpowiedź #7482 dnia: 02 Czerwiec 2022, 21:36:22 »
Jeśli chcecie spróbować czegoś odlotowego w espresso, to polecam: Casa Negra Carbonic Maceration. Jest to niesamowite :). Oczywiście w stylu: fermentacja ale jaka!

Offline rollo45 Mężczyzna

  • Wiadomości: 1442
  • Ekspres: Strietman CT2, Londinium R24,
  • Młynek: EK43S ICON
Odp: Mastro Antonio
« Odpowiedź #7483 dnia: 02 Czerwiec 2022, 23:03:51 »
zakupiłem :), mam nadzieje ze będzie dobre bo cena równie niesamowita :)

Offline Antonio Mężczyzna

    • Mastro Antonio
  • Ojciec Chrzestny
  • Wiadomości: 10558
    • Mastro Antonio
  • Ekspres: WEGA Concept
  • Młynek: Ceado E6P/E37S/E8D MGuate/MSJ
Odp: Mastro Antonio
« Odpowiedź #7484 dnia: 06 Czerwiec 2022, 00:04:38 »
Cena ściśle się tu wiąże z jakością samego ziarna. Dziś od rana parę razy zaparzałem tylko dwie kawy: Monteblanco Citric i Casa Negra Carbonic. Obie te kawy to dość osobliwe odmiany: Purple Caturra i Pink Bourbon. Metody obróbki także osobliwe i fascynujące. W moim dzisiejszym przelewaniu użyłem zarówno Pourigami i małej Kalitki. Efekty testowałem na Eli i na dwojgu autostopowiczów, którym zrobiliśmy obligatoryjny przystanek na kawę ;). Obie kawy mają niesamowite aromaty i niesamowitą żywotność. Do tego towarzystwa dochodzi jeszcze Veranera i Puerto Alegre. Dziś zjadłem dosłownie ostatnie ziarenka Puerto Alegre, podróżujące ze mną autem od paru miesięcy w jakiejś tam zniszczonej od częstego otwierania torebce. Te ostatnie ziarenka były wciąż pełne aromatu i smaku. Obłędne są te wszystkie kawy także w postaci Cold Brew. Niedawno kupiłem sobie w końcu stosowny do tego przyrząd: butelkę Kinto -- jestem zachwycony :).

-->> Odlotowe Kolumbie

Udało mi się mniej więcej uporządkować wspomniane wcześniej czekolady od pana Marcela z Jesenika :). Niedawno kupiłem sobie w jednym z supermarketów dość ciekawą tabliczkę ciemnej czekolady 70%, wyprodukowanej w Kolumbii -- dla porównania i doświadczenia. Uznałem, że skład i marka są OK (Cocoa Fusion, Tumaco). Wprawdzie tabliczka z Kolumbii okazałą się całkiem fajna, ale różnica w sferze aromatów jest gigantyczna. Czekolady z manufaktury Marcela są po prostu naturalne, nie ma w nich nic sztucznego. W kolumbijskiej zaś tabliczce jest jakiś dziwny alkoholowy aromat i jak zwykle w masowej produkcji lecytyna z soi.

-->> Czekolada

 


Pokaż nieprzeczytane posty: Nowe / Wszystkie / Odpowiedzi