Co ciekawe zauważyłem podobną przypadłość jak autor tematu w Victorii, sitko i portafilter firmowy. Ten sam młynek Specialita, ta sama dawka, podobna siła przy ubiciu. Robię jedną kawę po drugiej (podwójna) i przepływ wyraźnie wolniejszy przy drugiej. Moim zdaniem wyjaśnienie jest prozaiczne. Po pierwszej kawie robię podobnie
5. Usuwam portafilter, wyrzucam resztki kawy, przepłukuję go ...
Sądzę, że przyczyną jest inaczej ubita kawa w przepłukanym, wilgotnym sitku niż w suchym, przy pierwszym shocie.
Nie robiłem pomiarów, jaka jest faktycznie różnica w uzysku kawy w tym samym czasie, ale jest wyraźnie wolniejsza ekstrakcja. Zauważyłem to, bo raz w tygodniu zwykle robię 3 szt. cappuccino, tzn. dokładniej mówiąc 2 z pierwszego strzału, flat white z drugiego dla siebie i nawet całkiem mi taka
odpowiada.