LELIT - BIANCA, Super Star :)

[Szczympek]

Tak właśnie robię. Może jeszcze łagodniej, bo w Kazaku można wszystko .

Prawie wszystko nie da się zejść z ciśnieniem do zera w trakcie ekstrakcji, nawet ciężko obniżyć ciśnienie

[Gshehoo]

Chociaż fakt, że np. Pavoni, szczególnie z manometrem, też daje ciekawe profile, niejako z natury swojej konstrukcji, ale znaku równości bym nie stawiał

[Antonio]

Toteż znaku równości nie stawiam między maszyną E61 a Rota. Chodziło o proces zaparzania, jego długość i rolę preinfuzji.

[origanum_vulgare]

Mam Biance od ponad tygodnia - póki co trochę miałem na stanie La Brasiliany, ale doszło też Mujeres od Gorana i od Antonio Ariadna - takie chyba forumowe klasyki - to też pomyślałem, żeby podpytać czy ktoś podzieliłby się sposobami postępowania z tymi kawami w Biance (temperatura, preinfuzja). Póki co zazwyczaj mam z Mujeres 36g z 18g po 30-34 sekundach, a z Ariadny bez zmiany ustawień młynka po czterdziestu kilku sekundach.

Przy okazji pytanie jak często robicie back flush? Z tego co czytałem dla grupy E61 i instrukcja zaleca co miesiąc - a gdzieś na anglojęzycznym forum widziałem informacje, że ze względu na nasz flow control dobrze byłoby co 2 tygodnie ...

No i pytanie czy po backflushu rozkręcacie dźwignię i smarujecie właściwe miejsca - o takiej z kolej procedurze dla grupy E61 pisał Dave Corbey który xxx.coffeetime.wikidot.com/e61-lubrication

Jak już wywołałem do tapety Dava - napisał on dla klientów brytyjskiego Bella Barista instrukcję do Bianci, gdzie pokazali więcej sposobów profilowania niż w materiałach z Lelita i poruszył temat ustawień PID - można wejść głębiej niż opisuje to instrukcja i mieć wpływ np na offset, wspomina tam też o przywróceniu ustawień fabrycznych ... ;P ktoś się zetknął z tymi informacjami?

[andrzejmakal]

Dobry wpis i świetny link

Przy okazji najbliższego backflusha wypróbuje te patenty na smarowanie. Był taki moment, że po którymś BF miałem tak ciężko chodzącą dźwignię, że jako że nie mam zwyczaju grzebania w nowym urządzeniu które ma po prostu działać, a nie spotkałem się z takim problemem u nikogo, wysłałem je do serwisu w ramach gwarancji. Co ciekawe, serwis potraktował to jako faktyczną usterkę, wykonał smarowanie w ramach gwarancji i słowem nie poinformował o naturze rzeczy.  Ale ponieważ z wysyłka takiej krowy jest od groma roboty, chyba się przemogę i sam to będę robił, bo faktycznie po BF Cafizą dźwignia chodzi zauważalnie ciężej przez jakiś czas.

Ciekawe jest tylko to, że przecież e61 to nie jest grupa tylko z Bianci, jest tego z milion na świecie i nigdy nie natknąłem się na użytkowników z tym problemem. Pewnie za mało siedzę na forach...
pozdrawiam Andrzej

[Antonio]

Wszystkie dźwigienki mają ten problem. Z czasem też mogą zużyć się ocierające się o siebie detale. Warto gdzieś kupić je sobie na przyszłość.

[andrzejmakal]

Co konkretnie mam kupić?? Przecież to są niby sprzęty na lata??

[Antonio]

Nie są ale zależy to od eksploatacji i jej jakości. Popatrz w schemat układów mechanicznych grupy: dźwigienka, wałek z nią sprzężony uderza w mosiężne detale zaworków na górze i na dole grupy. Powierzchnie styku ścierają się, gdy nie dbamy, gdy niewłaściwie używamy tegoż urządzenia. Warto co jakiś czas rozkręcić grupę i nasmarować te ruchome części.

[rapoh]

Przy okazji pytanie jak często robicie back flush?

Ja robię co tydzień, z cafizą co miesiąc.

[rapoh]

faktycznie po BF Cafizą dźwignia chodzi zauważalnie ciężej przez jakiś czas

Ale właściwie dlaczego? U mnie dźwignia to jest sposób na wciśnięcie przycisku ekstrakcji - masz inaczej?

[Antonio]

na wciśnięcie przycisku ekstrakcji

Przycisk to jedno, a wewnątrz grupy są chyba 3 zawory ze sprężynami, uszczelkami, tłoczkami, śrubkami, wałkami...



517697 uderza w górny zawór, gdy podnosisz dźwigienkę i w dolny, gdy ją opuszczasz. Po umyciu detergentem, znika ochronna warstwa tłuszczu, a metalowe powierzchnie ocierają o siebie ze zgrzytem. W taki sposób np. element 522110 staje się coraz krótszy i w którymś momencie przełożenie dźwigienki w dolną pozycję nie otworzy dolnego zaworka, więc woda znad kawowego ciastka zeń nie odpłynie do drenu. Ten dolne zaworki razem wzięte mają dość mocne sprężyny (nie wiem dlaczego) i działa tu dość duża siła ścierająca.

[andrzejmakal]

Antonio, no i twierdzisz ze normalny użytkownik ma kupić sobie na zapas worek części do e61??

[piomic]

Antonio, no i twierdzisz ze normalny użytkownik ma kupić sobie na zapas worek części do e61??

Dokładnie. W dodatku e61 może się różnić między producentami np. długością poszczególnych elementów i zakupiony zestaw naprawczy niekoniecznie będzie pasował 1:1.

[Antonio]

Jaki znowu worek? To nawet w naparstku się zmieści... Ale pewnie masz na myśli kogoś, kto nie cierpi brudzić sobie rąk kluczami do śrub ani smarami. Mój znajomy jest takim antytalentem technicznym -- mam właśnie jego ekspres na biurku i jestem trochę załamany. Maszynka była też na przeglądzie u innego mojego znajomego i też jestem z tego powodu lekko załamany. Niewiele wystarczy by taka maszyna służyła nam przez wiele lat bez awarii i by dawała pyszne espresso. Brak tej niewielkiej troski prowadzi w pewnym momencie do braku satysfakcji z kawy a dalej do braku kawy .

To nie żaden zestaw naprawczy. Lepiej unikać tzw. kitów. Myślę, że wystarczy mieć te elementy (do swojego ekspresu oczywiście), które się zużywają. Te ścierające się śrubki kosztują parę zł. Ale to z myślą o przyszłych latach . Gdy już będzie źle, można po prostu trochę wykręcić taką śrubkę i będzie dalej OK, prowizorycznie.

[andrzejmakal]

Ja rozumiem, ale znowu padło stwierdzenie ze po BF warto rozkręcić i posmarować. Jak będę robil co 3-4 tyg bf to mam to rozkręcac  za każdym razem?? 15 razy w roku? Proszę Cię...