Tak, jak długo konsument będzie skłonny kupować wyrób produktopodobny, tak długo będą miały rację bytu automaty do kawy, herbaty, żurki, barszcze, etć.
Nie koniec.
Kupowanie chemii w postaci choćby gotowych zupek chińskich czy innych tzw. dań gotowych, tylko mą tezę potwierdza.
Fakt, kupuję żurek w paczce ale....
Najpierw gotuję pokrojone w kostkę ziemniaki, kiełbasę, marchew i dopiero wtedy wsypuję zawartość, dosmakowując.
Pierwotnego smaku zawartości torebki próżno w tym szukać.