Manufaktura MK Cafe Fresh

[trez]

A ja lubię sklep Gorana, kupując w nim czuję się jakoś tak wyjątkowo. Nie przeszkadza mi to że jest prosty i czytelny, a jak się wypije na raz ze trzy podwójne napary to się i menu zacznie animować

[WS]

U freelancerów to samo można uzyskać za 5-8 tys zł. Z grafiką i programowaniem. Więc brak kasy to żadna wymówka.
Wymagam natomiast, aby strona nie wyglądała jak blog z roku 2000 oraz żeby opisy kaw nie były okraszone zdjęciami kobiecych łon. Spokojnie wystarczy jakośc strony opartej o system blogowy, jak np. Manufaktura Kawy z Piaseczna. 17 lat zajmuję się tą tematyką i choć mogę być nieco skrzywiony na tym punkcie, to nie można zaprzeczyć, że to opakowanie sprzedaje produkt.

Szukasz klientów?

[Evanduril]

Nope. Nie mam już czasu się w to bawić na poważnie, po pracy

Ale gdyby np forum coś potrzebowało, to walcie śmiało.

[quorthon]

Ale gdybym nie znalazł ładnie opisanych kaw na stronie MK Fresh, to bym się nie zainteresował szerzej tematem. Pozostałe strony, na które trafiłem, nie miały nic zachęcającego dla kompletnego amatora. Informacje tam zawarte kompletnemu amatorowi nic nie mówią.

Na początek gratuluję wyboru AP jako pierwszego sprzętu - masz spore szanse przy odpowiednio dobranej kawie znaleźć te nuty smakowe, których w MKF dotąd nie znalazłeś.

Wracając do meritum, według mnie przyjąłeś błędne założenie, iż targetem Gorana, MA czy innych polecanych tutaj palarni jest rzeczony „kompletny amator”. Rzeczywistość jest inna - taki klient jest z zasady bardziej ufny w stosunku do brandu, który już rozpoznaje i łatwiej da się przekonać do „nowości” w postaci kawy świeżo palonej. Małe palarnie nie mają środków na podjęcie walki o takiego klienta i podejrzewam, że nawet nieszczególnie się tym martwią, bowiem ich klientami będą raczej osoby świadome jakości produktu i jego pochodzenia, potrafiące odnaleźć w poszczególnych kawach doznania sensoryczne bardzo zbliżone do tych przedstawionych w opisie. Taki profil kupującego z całą pewnością nie jest z kolei targetem dla MKF.

Obie grupy docelowe mogą więc pokojowo współistnieć. Nas tutaj niewątpliwie cieszy rosnący odsetek osób odkrywających temat świeżego palenia po raz pierwszy, bo to z czasem przełoży się na wzrost liczby bardziej świadomych kawoszy w grupie drugiej Niemniej jednak trzeba mieć świadomość, iż spektrum preferencji smakowych jest szerokie i wiele osób nigdy nie podąży tą drogą.

Powodzenia w odkrywaniu smaku kawy na nowo!

[krzyyh]

  A dlaczego MK boi się tak jasnego palenia? Z tego co pamiętam to te ich "jasne" wcale nie były takie jasne i smakowały bardzo gorzko.

[quorthon]

  A dlaczego MK boi się tak jasnego palenia? Z tego co pamiętam to te ich "jasne" wcale nie były takie jasne i smakowały bardzo gorzko.

Wracamy do definicji grupy docelowej. Podejrzewam, że przepytali reprezentantów tej grupy i okazało się, że ich „statystyczny klient” chętniej sięga po kawy średnio i ciemno palone, a gorycz jest często łącznikiem z dotychczasowymi doświadczeniami kawowymi.

Osobna kwestia to jakość użytego surowca - ciemne palenia lepiej maskują wszelkie niedoskonałości. Taki produkt można łatwo sprzedawać z większą marżą. Przeniesienie tej filozofii na jasne palenia jest wyzwaniem, któremu trudno sprostać.

[donkiszot]

A dlaczego MK boi się tak jasnego palenia?

Nie boi się, limited są jasno palone. Oni po prostu znają swój rynek i robią co trzeba najlepiej jak potrafią. Moim zdaniem MK Fresh jest idealnym pomostem miedzy marketową mielonką, a palarniami lokalnymi. Produkt jest jaki ma być, nic złego w tych kawach mnie nie spotkało. Cechy charakterystyczne dla kraju pochodzenia są wyczuwalne. A intensywność palenia wynika z oczekiwań Kowalskich -- co dla nas jest już intensywną goryczą, dla nich jest: ooo, dobra ta kawa, mocna.

[Pawcio]

A dlaczego MK boi się tak jasnego palenia? Z tego co pamiętam to te ich "jasne" wcale nie były takie jasne i smakowały bardzo gorzko.

W sieci jest gdzieś wywiad z ich baristą panem Łukaszem. W wywiadzie wypowiedział się, że robili badania i wyszło im, że Polacy w ogromnej większości wolą kawę gorzką i nie akceptują kawy kwaśnej. A kawa jasno palona jest kwaśna. Te wszystkie owocowe aromaty, którymi wszyscy na forum się zachwycają to właśnie w kawach kwaśnych występują. Na tym forum jest po prostu nadreprezentacja osób, które tego typu kawę preferują.

[uman]

co dla nas jest już intensywną goryczą, dla nich jest: ooo, dobra ta kawa, mocna.

To by się zgadzało z moim doświadczeniem - jak piłem w pracy z delonga, zwykle z mlekiem (bo espresso nie chciało wyjść dobre za nic) to mi pasowało ciemniejsze palenie. Jak zacząłem pić z Basica to poczułem że ten ekspres wyciąga więcej z kawy i wolę średnie i jasne.

[Pawcio]

Nie boi się, limited są jasno palone. Oni po prostu znają swój rynek i robią co trzeba najlepiej jak potrafią. Moim zdaniem MK Fresh jest idealnym pomostem miedzy marketową mielonką, a palarniami lokalnymi. Produkt jest jaki ma być, nic złego w tych kawach mnie nie spotkało. Cechy charakterystyczne dla kraju pochodzenia są wyczuwalne. A intensywność palenia wynika z oczekiwań Kowalskich -- co dla nas jest już intensywną goryczą, dla nich jest: ooo, dobra ta kawa, mocna.

W punkt.

[bigmaciek]

@donkiszot

Nareszcie jakiś wyważony głos a nie wiadro pomyj. Czytając niektóre wpisy mam wrażenie, że autorzy albo pomylili wątki albo nie za bardzo z tytułową kawą mieli do czynienia. Takie prześciganie się kto bardziej te kawy zdołuje, od smaku, zapachu po opakowanie: "zapach spalonej gumy", "doświadczenie spalenizny", opakowania słabej jakości", 'brak wentyla" itd.

Od czasu do czasu sięgam po te kawy i nie doświadczyłem, żadnego z powyższych. Nie są to kawy wybitne, ale na pewno powyżej marketowej przeciętnej. Powiem więcej: są lepsze od niektórych produktów z palarni, które miałem nieszczęście doświadczyć. Bo palarniom też się zdarzają wpadki np. przepalonej kawy. Kilka razy taką dostałem i z jedną palarnią rozstałem się na zawsze.
 
Co do marketingowych możliwości to dla mnie zupełnie inny temat. Kawy MK Fresh nie są dostępne w marketach i czy robiąca wrażenie reklama i sprzedaż przez internet są jedynie chwytem sprzedażowym, ostatecznie weryfikuje jakość produktu. A ta dla masowego odbiorcy, który do tej pory pił kawę marketową, wyróżnia się na duży plus. Następuje wgłębianie się w temat i prędzej czy później taki konsument sięgnie po kawę z palarni czego by nie zrobił gdyby nie natknął się na MK Fresh. Zatem jakąś pozytywną rolę ta marka spełnia i w żaden sposób nie odbiera klientów palarniom. Raczej odwrotnie.

[Miklas]

Mam nadzieję, że to nie do mnie. Ja nie oceniam MKF, oceniam wypowiedź osoby, która wydaje negatywną ocenę kawom z lokalnych palarni wyłącznie na podstawie jakości strony internetowej. Osoby, która mimo, że nie doszukała się niczego z opisu danej kawy ze strony MKF twierdzi, że to jest świetna kawa, bo ma ładną stronę internetową. Jak można? Da się to inaczej ocenić niż popularnym gestem kapitana Picarda?

Marek.

[Pawcio]

Nareszcie jakiś wyważony głos a nie wiadro pomyj. Czytając niektóre wpisy mam wrażenie, że autorzy albo pomylili wątki albo nie za bardzo z tytułową kawą mieli do czynienia. Takie prześciganie się kto bardziej te kawy zdołuje, od smaku, zapachu po opakowanie: "zapach spalonej gumy", "doświadczenie spalenizny", opakowania słabej jakości", 'brak wentyla" itd.

Samą kawę z mkfresch oceniam nawet pozytywnie i jeśli miałbym z perspektywy czasu wystawić jej ocenę to dałbym czwórkę na zachętę. Co do opakowań to mogliby je moim zdaniem poprawić.

[quorthon]

Ja nie oceniam MKF, oceniam wypowiedź osoby, która wydaje negatywną ocenę kawom z lokalnych palarni wyłącznie na podstawie jakości strony internetowej. Osoby, która mimo, że nie doszukała się niczego z opisu danej kawy ze strony MKF twierdzi, że to jest świetna kawa, bo ma ładną stronę internetową.

W mojej opinii chodzi tu o podjęcie decyzji zakupowej na podstawie wyglądu strony internetowej, opakowania itp. Dla osoby świeżej w temacie będzie to zazwyczaj naturalny proces - przejrzenie ofert kilku firm i dokonanie wyboru. Jako że MKF i forumowe palarnie zostały wrzucone do jednego worka, negatywna ocena działań marketingowych tych drugich nie jest zaskoczeniem, ale w mojej ocenie takie porównanie nie powinno mieć miejsca, gdyż mówimy o różnych grupach docelowych.

Brak zrozumienia istoty problemu spowodował, że niektórzy odebrali tę historię jako atak na forumowe palarnie i w przypływie emocji przystąpili do kontrataku. Moim zdaniem emocje były niepotrzebne, a jakość produktów i tak każdy oceni sam.

[donkiszot]

jakość produktów i tak każdy oceni sam.

Oby na podstawie produktu