Parę refleksji zwykłego usera po miesiącu używania comandante Mk3:
- zbudowany solidnie, po niemiecku, odpowiednia wielkość, ciężar, mucha nie siada. Konstrukcyjne mistrzostwo świata. A przy tym zdecydowanie nieporównywalnie ładniejszy niż cepowaty knock czy dziwaczny lido.
- mielenia nim to przyjemność. Żarna faktycznie ostre, zaciąłem skórę na palcu przy czyszczeniu. O ile praca z rhino przypomina ucieranie ziarenek o tyle tu ostre zęby mielą że aż miło.
- mielenia do espresso z jasnym ziarnem to nadal sporo kręcenia więc tu przyjemność leci mocno w dół - póki co przy singlu (jakaś Kenia) na 6 kliku ekstrakcja poprawna ale bez szału, 7 klip przeleciało zdecydowanie za szybko, 5 klik zapycha ekspres.. no to jeśli to ma być młynek do espresso to trochę za duże skoki.. ale to było tylko 3 espresso. Napewno niebawem spróbuję go przetestować w tej kwestii dokładniej.
- Drip - to co było proste na Rhino - zakres 4-5 klików mówił mi dokładnie gdzie jestem i co zrobić - tu skomplikowało się dużo bardziej. Niestety nie działa to tak że lepszy młynek i hurra smak mamy lepszy. Muszę się uczyć Dripa na nowo, bo schematy pracy z Rhino nie działają.
Myślę sobie że gruz+pył w rhinowares łącznie dawał jakiś balans i zadowalający smak.
W Mk3 wszystkie smaki są wyraziste. Choć w moim przypadku musiałbym napisać wszystkie "niesmaki" ponieważ odkąd go mam notorycznie w kawie wyczuwam jakieś niepożądane nuty będące oczywiście wynikiem moich błędów.
O ile rhino jest dyplomatą i owija wełnę w bawełnę by smaki jakoś się wyrównały. O tyle tu nie ma tak dobrze. Co zapewne będzie zaletą dla fachowców
Nie wiedziałem wcześniej co oznacza że napar jest czysty. Teraz już wiem bo takie napary wychodzą z udziałem Mk3.
Odkąd używam Mk3 nie napiłem się jeszcze ani razu bardzo dobrego dripa. No poza jednym wyjątkiem (trafiłem i trzymałem się przepisu aż do ostatniego ziarenka) - był wybitnie dobry. Co pozostawia mi nadzieję że DA SIĘ. I zostawia mnie z refleksją że teraz parzenia dripa - takie niefrasobliwie proste z jojo i rhino - bardziej mi przypomina przygotowanie espresso. Trzeba się postarać dużo bardziej żeby smakowało